Danusiu, ja bym zostawiła to na po połowie sierpnia a jeśli bardzo Ci się spieszy, na czerwiec. Co prawda, sama podzieliłam wczoraj jednego ciemiernika, ale ze strachem w sercu, bo pogoda do połowy maja, to jedna wielka niewiadoma!

Polus dzięki poczekam nie spieszy mi się więc poczekam spokojnie do sierpnia

Czy wasze ciemierniki też tak zareagowały na nocne mrozy, jak moje? Większość odmian ma zwieszone kwiaty do samej ziemi a części zważyło płatki.










fot.24.03.2020r.
.

Pollu, niestety moje wyglądają tak samo. Dwa ścięło zupełnie ...

Nie rozpieszcza nas ta pogoda. Najgorzej wyglądają nowe ciemierniki, które niedawno trafiły do ogrodu i nie zdążyły się dobrze ukorzenić

Jeden z nich, to Helleborus White Shadow. Ocalał tylko jeden, schowany w liściach kwiat






fot.24.03.2020r.
.

Moje też leżą na ziemi , co prawda nowe nabytki przykrywam na noc wiadrami i donicami ale też zwiesiły łebki nisko
Jedynie najstarsze kępy siewkowe wyglądają jako tako

Puszku, Twój wpis dotyczący reklamy maseczek przeniosłam do wątku Reklamy na forum.
Puszek napisał:
Myślę, że naszym nówkom nic nie powinno być, bo u ciemierników liczy się jednak to, co pod ziemią. Ważne jest, aby teraz - jeśli nie pada a u mnie już się robi ciut za sucho- podlewać je. Co prawda ich kwiatami się raczej nie nacieszymy w tym sezonie, ale już wybijają młode liście i im trzeba zapewnić dobry start.

Dzisiejsza noc a w zasadzie świt z temperaturą -6C spowodował, że ciemierniki jeszcze wiszą dotykając kwiatami ziemi. Te na najbardziej suchych miejscach podlałam - tyle mogłam zrobić.


fot.25.03.2020r.
.

Pytanie techniczne...
Nowo kupione ciemierniki mają różna bryłę korzeniową... te od Zymana są wielkie ale Korzenie w sam raz, z małymi sztukami też nie mam problemu, ale ma takie które ciężko wytargać z doniczki i mają jedeną, wielka,twrdą kulę korzeni. Czy te korzenie rozplatać troszkę? Sądziłam pierwszą część i kilku rozczesywałam ale są strasznie kruche... lepiej ładować w ziemię bez ruszania?

Jak są kruche Aniu, to ja bym raczej nie ruszała, chyba że rosną w jakimś zbitym torfie to możesz je nieco wypłukać

A to mój biedaczek na którego kwitnienie czekałam kilka lat



jak nie da rady to chyba się rozpłaczę

Wiesiu ale żeby było widać torf... to była po prostu kula zakręconych korzeni.

Aniu, to rozkręć lekko, jeśli się da. Jeśli nie, wysadź jak jest, ale dużo podlewaj, nim sam się nie przekorzeni.

Moje maja mokro bo śnieg się stopił ale dzisiaj rano znów było -10 i kolejna noc mroźna się szykuję kilka już na pewno się nie podniesie.

Ja dziś wycięłam część pokładających się kwiatów, bo i tak nic z nich nie będzie a mode liście już zaczęły wychodzić. U dwóch ciemierników nie widzę młodych przyrostów i one mnie trochę martwią

Ja dzisiaj byłam szczęśliwa jak okazało się że wszystkie się podniosły nawet te najmniejsze tylko fotek im nie zrobiłam dzisiaj.

Danusiu, u Ciebie mają więcej słoneczka, moje bardziej w cieniu i tylko odrobinke się uniosły, jutro jadę na działkę, tam mam ich więcej, wszystkie odmianowe, takie już ładnie krzczorki były, a tam jeszcze zimniej niz w przydomowym, aż się boję co tam zastanę.

Proszę o brawa dla mojego maluszka, dzisiaj z trudem podniósł się z gleby

Brawa! Brawa! Szczęściarz z niego.

Taki ciemiernik się dzisiaj ujawnił.... jak wycięłam liście

fot.29.03.2020

Ja też sie pochwalę moimi walecznymi ciemiernikami chyba zaakceptowały że wiosna na Podhalu łatwa nie jest i muszą sobie dawać radę

Wiesiu, czy Twój ;bohaterski;ciemiernik / brawo mu wybiłam/ jest odmianowy czy to siewka? Jeśli odmiana to może znasz nazwę? Bardzo mi się podoba.

NN. To jego drugie kwitnienie, kwiatów jest więcej i zapowiada się, że nie powinnam mieć z nim kłopotów.


A ten NN bardzo chętnie się sieje.