Polystichum neolobatum
Ten pochodzący ze wschodu (Japonii, Chin, Nepalu, Tybetu) gatunek paprotnika, dość ciężko jest znaleźć w polskich kolekcjach.Główną przyczyną takiego stanu jest oczywiście brak dystrybutorów europejskich, którzy mieliby go w ofercie sprzedaży a jeśli pojawia się na rynku, to w bardzo ograniczonej ilości. Szybko znika w otchłaniach ogrodów niecierpliwie go wyczekujących pteridomaniaków, bo choć nie jest wielka paprocią - osiąga bowiem 45 cm wzrostu - na pewno jest jedną z ładniejszych. Jej proste, wzniesione frondy są ciemnozielone , błyszczące i szorstkie w dotyku. Nawet spód liścia, choć z widocznymi, ciemniejszymi nerwami jest jaśniejszej barwy, ale także lśniący a brązowe zarodnie mocno się na nim odznaczają.
Kłącza i łodygi liści pokryte są gęstymi, brązowymi włoskami, zaś osadzone parami na łodyżkach listki są ostro zakończone.Mają kształt lancy z lekko uniesionym w górę czubkiem. Zimozielone liście są tak sztywne, że zazwyczaj nie łamią się pod ciężarem śniegu a wystając spod niego, świadczą, jak trafna jest obiegowa angielska nazwa tego gatunku: 'long-eared fern'(uszata paproć). Wg paprociowych znawców, frondy dorosłej rośliny mają nieco srebrny połysk ... ja tego nie dostrzegłam , być może to wina pory roku ( przedwiośnie)
Za granicą można spotkać tę paproć pod potocznymi nazwami: asian saber fern, long-eared holly fern. Czasem w obrocie, pokazuje się pod nazwą
Polystichum neolobatum jego nieco mniejsza (ok.35 cm wys.), górska forma, znana pod nazwą
Polystichum neolobatum 'Shiny Holly'/'Spiny Holly' .Odmiana ta, podobna w formie , także tworząca rozłożyste rozety o kształcie wiru , ma nieco węższe, równie ciemnozielone, skórzaste i błyszczące liście, ale na końcach listków , usytuowane jest charakterystyczne kolczaste zakończenie.
Polystichum neolobatum i jego górska forma 'Shiny Holly'
Dość rozbieżne są zdania na temat stref, w jakich można ją uprawiać... Martin Rickard podaje strefę 7, w HardyFern Library czytamy o strefie 5 (-25C), zaś w innych źródłach odnajdujemy strefy 6-9.Jeśli uda się Wam zdobyć ta paproć,
warto ja więc zabezpieczyć na zimę, najlepiej stroiszem iglastym. Jako paprotnik dobrze znoszący dość rózżne warunki wilgotnościowe ( stanowisko dość suche , ale i wilgotne),tolerujący sporą dawkę słońca a do tego lekko zasadową glebę, świetnie sprawdzi się na skalniaku, ale i w nasadzeniach naturalistycznych, jako roślina I/II rzędu.
Na zdjęciach
Polystichum neolobatum z kolekcji RHS Harlow Carr w Wielkiej Brytanii/ III 2016