W 1968 roku Martin Rickard wraz z Reginaldem Kaye , na terenie Lake District we wsi Broughton Mills odnaleźli kilka sztuk ciekawej odmiany Paprotnika szczecinkozębnego. Roślina Martina nie przetrwała, natomiast Reginald Kaye swoją paproć utrzymał, rozmnożył i pojawiła się w katalogu jego szkółki pod nazwą 'Broughton Mills'.
Zaliczona została do grupy 'Foliosum' i uznawana jest za jedną z ciekawszych w tej grupie. To ciekawa grupa podobna do 'Plumosum'. Charakterystyczną cechą są szerokie listki, niekiedy zachodzące na siebie. Z tym, że w grupie 'Plumosum' listki są wyraźnie podzielone, natomiast u 'Foliosum' są tylko drobno nacięte i kolczaste. Zazwyczaj są to odmiany płodne.
Mój egzemplarz jest jeszcze młody, uzyskany z zarodników. Wygląda, ze jest to odmiana średniej wielkości.
Ciekawi do jakiej wielkości dorasta Brighton Mills. w tej chwili z daleka przypomina 'Congestum', ale w ubiegłym sezonie miała kilka liści sporo dłuższych.
Tomasz, doczytałeś w swoich mądrych książkach, jaka wysokość osiąga docelowo? Pytam, bo mój ciągle malutki... A jaki wstydliwy? Listkiem nakrył swoje wstydliwe miejsca.
Tomasz, doczytałeś w swoich mądrych książkach, jaka wysokość osiąga docelowo? Pytam, bo mój ciągle malutki... A jaki wstydliwy? Listkiem nakrył swoje wstydliwe miejsca.
Niestety droga Poll, niewiele jest informacji o tej odmianie. Na moje oko, to nie będzie większa niż 40-60 cm....a może i mniejsza
Polystichum setiferum 'Broughton Mills', to chyba najwolniej przyrastający paprotnik, jaki widziałam na swoje oczy.
Kilka dni temu przeniosłam go na nowe stanowisko, bo brak mi pomysłu, jak skłonić tę paproć, by w końcu cos z siebie wykrzesała.