Kilkanaście różnej wielkości egzemplarzy Polystichum acrostichoides podziwiać można w berlińskim Ogrodzie Botanicznym Dahlem. Rosą one na stokach półcienistej górki, wśród wystających głazów. Stanowisko to nie wyglądało na szczególnie wilgotne, ale czytamy w literaturze, że to właśnie jeden z tych paprotników, który świetnie radzi sobie w takich spartańskich warunkach...ba! nawet lepiej w takich warunkach rośnie (za M.Rickard'em). Niełatwo je wyłowić wzrokiem w gęstwinie innych roślin , bo ich frondy sa dość wąskie i strzeliste. Zasadą jest , iż wyzsze , węższe i bardziej wzniesione są te liście, które zarodnikują, co chyba dobrze widać na zdjęciach.

Zdjęcia robione były w pierwszych dniach września









zarodnie z gotowymi do wysiewu zarodnikami



paprotniki uprawa odmiany

Mój paprotnik bożonarodzeniowy (Polystichum acrostichoides), to jeszcze młoda roślina, ale z obserwacji widzę, że rośnie u mnie dość dynamicznie.




fot.25.07.2017r

Wcześniej rósł na dośc słonecznym stanowisku i nie byłam zadowolona z tego, jak wyglądał. Na początku tego sezonu dostał bardziej wilgotne i cieniste miejsce. Widzę różnicę.

Skoro Boże Narodzenie się zbliża, to stosowny zakup

Polystichum acrostichoides dość wcześnie rozpoczyna wegetację.

U mnie, 13.05., Polystichum acrostichoides już miał niemal całkowicie rozwinięte liście


.

Zeszłoroczny, wiosenny zakup, rośnie pod drzewem liściastym

Zdj.dziś 04.06.2018

Mój paprotnik bożonarodzeniowy trafił na nowe, bardziej wilgotne i cieniste miejsce, co odbiło się na jego wyglądzie - jest mniej zwarty, ale bardziej ciemnozielony


fot.27.06.2018r
.

Nowe miejsce służy Polystichum acrostichoides. Zrobił się bardzo gesty i ma piękny, nasycony kolor. Bardzo obficie zarodnikuje.




fot.28.08.2018r
.

Dziś posadzony. To nic, że jeden już jest. Bardzo mi się podoba.

Mam tego paprotnika "od zawsze" ... ale kompletnie nie wiedziałem co to za paproć i miałem dawać ją do identyfikacji, a dzisiaj rozwiązanie samo przyszło wraz z postem Zuzanny
... potwierdzam jest bezproblemowy, nigdy go jakoś specjalnie nie traktowałem a zawsze dobrze przyrasta i ładnie wygląda w ogrodzie ... zdjęcia mam tylko takie wczesnowiosenne

U mnie, paprotnik bożonarodzeniowy ucierpiał od ...hasających saren , więc nie prezentuje się już najpiękniej, ale nadal zachowuje ładną zieloność liści. Powyżej widać już całkowicie rozłożony na ziemi Dryopteris goldiana.


fot.11.11.2018r
.

Wiosenny start Polystichum acrostichoides nie jest tak piękny, jak paprotników szczecinkozębnych, czy wielołuskowych - pastorały są 'szczuplejsze', nie tak barwne a przez to, mniej widowiskowe


fot.30.04.2019r.

edit: 02.05.2019 - kepa robi się bardzie regularna


.

Mój już rozwinął pastorały kępa wyraźnie się rozrosła

fot.26.05.2019

Móje Polystichum acrostichoides jakoś szczególnie się nie rozrasta, ale rośnie dość stabilnie .

Ostatnie -3 °C nie zrobiło na nim wrażenia

fot.07.10.2019

Fot.12.04.2020

Rośnie u mnie w dwóch dużych kępach. Jakoś tak się składa, że już trzeci rok nie czyszczę ich wiosną.
Może to i dobrze bo nie uszkodziły go przymrozki ... a dzisiaj zauważyłem, że mocno zaczął się przebijać w górę przez stare liście.





Właśnie w tej fazie wzrostu zwraca na siebie największą uwagę, a z bliska zachwyca. Później w sezonie to raczej go nie zauważam, jest takim wypełniaczem rabat.




fot. 23.04.2020

I u mnie Polystichum acrostichoides rozwija już pastorały

Póki co, jeszcze bez zabezpieczenia przed mrozami... Jest to młodszy egzemplarz, na dość odkrytej miejscówce



fot.03.12.2020r.
.

Mój trzyletni paprotnik bożonarodzeniowy dziś otrzymał kołderkę z gałązek jodłowych.

fot.19.12.2020