'Bevis' już jest dobrze widoczny na rabacie, wspaniała paproć

Rzeczywiście piękna, tylko strasznie trudna do focenia, szczególnie z bliska, jest taka koronkowa.

Mój Bevis będzie trochę niesymetryczny- po usunięciu przemarzniętych frondów z jednej strony kępy, wydaje się być nieco koślawy.


fot. 12.05.2023r.
.

Może z tego stresu wyprodukuje kilka zarodni? Jutro sprawdzę

fot. 20.05.2023, Oranżeria w Parku Mużakowskim

i tem sam Bevis w moim szkiełku...

A to już inny 'Bevis' w moim szkiełku...a właściwie Bevisowisko

Na pierwszym zdjęciu 'Bevis' z ubiegłego roku. Wiem, mały - ale był. Była nadzieja, że będzie duży.



Tegoroczne przymrozki nie ominęły go
W takim stanie wegetuje już od długiego czasu. Ani drgnie. Raczej nie poradzi sobie.

Stał sobie jeszcze jeden taki duży liść. Przedwczoraj leżał. Odpadł przy samym ;sercu;

Ewuniu jak nie odbije to ci wykopie mojego z zeszłorocznego podziału.

Piękna paproć, od razu zwraca na siebie uwagę.Stanowisko z popołudniowym słońcem.

Mój w tym roku trochę 'niekompletny'... podmarzły mu pierwsze frondy z jednej strony, ale i tak
zachwyca mnie jego widok

20230604

Najstarszy, niedzielony 'Bevis' rośnie na stanowisku cienistym, zacisznym. Cieszę się, że posadziłam go przy wejściu do do domu, bo mogę co rusz napawać nim oczy

fot. 29.06.2023

Od zeszłego roku rosną u mnie dwa egzemplarze paprotnika 'Bevis' z dostępem do porannego i wieczornego słonka.

26.04.2023


17.05.2023


05.06.2023


27.06.2023

ewacz napisał:
A jednak dał radę. Choć liście wychodzą bardzo nierówno i niektóre nie za dobrze wykształcone. Wytworzył też malutką drugą koronę. Na chwilę obecną to zaledwie cień ubiegłorocznego 'Bevisa', jeszcze niedużego ale kształtnego.
Natomiast dzisiaj zobaczyłam / albo wydaje mi się /, że jest jedna rozmnóżka na dole jedynego liścia, który ocalał po przymrozkach. Ale przecież 'Bevis nie daje rozmnóżek





W przyszłym tygodniu spodziewam się Basi, która albo wybije mi z głowy rozmnóżkę albo powie, że nie mam zwidów

ewacz napisał: Słyszałem od angielskiego miłośnika paproci, że na 'Bevisie' trafiają się rozmnóżki...może tak rzadko jak zarodniki. Ja na swoich nigdy nie znalazłem. Podobno czasem na młodym 'Green Lace' można znaleźć.
Ewo, u mnie po takim podmarznięciu, główne serce wcale nie wybiło, ale pojawił się z boku nowy odrost, który dzisiaj jest piękną, delikatniejszą formą 'Bevisa'...może u Ciebie będzie podobnie?

Tomek, będę cieszyć się z czegokolwiek co wyrosłoby z 'Bevisa'. Czy to będzie znany mi 'Bevis' czy coś w typie 'Green Lace'. Ten pokazany przez Ciebie jest inny ale piękny. Dobrze, że napisałeś o możliwości pojawienia się rozmnóżki. Będę starała się ją ukorzenić ale w domu, po odcięciu liścia, który jest tak sztywny, że nie ma mowy o przygięciu i przyszpileniu go do podłoża.

U mnie 'Bevis' rośnie cały czas w cieniu, szeroko rozkłada się na boki, ale miejsca ma sporo

I u mnie w cieniu, 'Bevis' mocno się wykłada. Wolę go jednak trochę bardziej na baczność .
Ten na fotce ma trochę słońca i świetlisty cień.

Paproć,obok której nie można przejść obojętnie.

Całkiem już spora paprota.