Cyrtomium tukusicola

Cyrtomium tukusicola jest gatunkiem apomiktycznym*, czasami traktowanym jako odmiana Cytomium macrophyllum (Cyrtomium macrophyllum var. tukusicola .).

To wyjątkowo atrakcyjna, ale jeszcze rzadko spotykana w naszych ogrodach paproć, która pochodzi z górzystych lasów Japonii,Tajwanu i południowych Chin. W naturalnych warunkach dorasta do 40-60cm. wysokości, w polskich ogrodach, ze względu na warunki klimatyczne raczej osiągać będzie dolną granicę rozmiaru, czyli około 40 cm.
W odróżnieniu od innych gatunków wytwarza niewiele liści, za to są bardzo charakterystyczne - duże i masywne, w kolorze żywej zieleni z mocno kontrastującym ciemnym, prawie czarnym unerwieniem. Potocznie nazywana jest przez Anglików 'Giant-leaf Holly Fern', co nawiązuje do wielkości jej frondów.

Mrozoodporność - strefa 6a, czyli w naszym klimacie wymaga zabezpieczenia. U mnie przetrwała 3 zimy, choć niektóre egzemplarze lekko podmarzły. Najlepiej przetrwały rośliny posadzone w zacisznych i ciepłych miejscach.















*Apomiksja,[ agamospermia] – typ rozmnażania, w którym do powstania zarodka i wytworzenia nasion dochodzi bez zapłodnienia.W takim przypadku otrzymujemy rośliny o cechach identycznych genetycznie z osobnikiem rodzicielskim.

Cyrtomium tukusicola nieco podmarzło wiosna, ale stara się nadrobić straty



Jej problematyczne zimowanie sprawia, ze możemy nie doczekać się tych frondów długości 60 cm a szkoda...


fot.14.07.2017r

Cyrtomium tukusicola jesienią, w listopadzie ubiegłego roku. Rośnie na półcienistym,dobrze osłoniętym stanowisku.


fot.09.11.2016r
.
.

Masz rację Polu, ciężko będzie w naszym klimacie doczekać się jej dużych rozmiarów, tym bardziej że nie wytwarza wielu liści, a te pierwsze zwykle podmarznięte nie rosną tak duże. Niemniej jak się rozwinie jest na czym oko zawiesić .

Tomek Mr napisał:
Zwróciłam uwagę, jak Cyrtomium tukusicola wygląda na Wyspach, gdzie nie ma tak wielkich wahań temperatur a -5C zimą, to już klęska. Szału tez nie ma a nie są to jednoroczne, czy dwuletnie rośliny. Wzrostem i wielkością całej kępy w sumie nie odbiegają wiele od naszych

Cyrtomium tukusicola, czy, jak głosi napis na labelce Cyrtomium macrophyllum var. tukusicola w ogrodzie Harlow Carr, w North Yorkshire







W porównaniu z innymi paprociami nie wygląda imponująco, szczerze pisząc, gdybym się nie interesowała, nie zwróciłabym uwagi



Może w ogrodzie zimowym...szklarni udałoby się dochować spektakularnej wielkości kępy? Masz, możesz spróbować.

Tu dobrze widać różnicę pomiędzy Cyrtomium macrophyllum, a podgatunkiem Cyrtomium tukusicola o zdecydowanie ciemniejszym unerwieniu liścia.

Mój nowy nabytek i miłość od pierwszego wejrzenia Cyrtomium macrophyllum
Na zimę zabiorę do widnego, chłodnego pomieszczenia

Basiu , ja tam nie rozpieszczam, niech siedzi w gruncie i się hartuje

Basiu, Tomku, to chyba gatunek na waszych fotkach?

Polu, to tukusicola, ale ten egzemplarz w tym sezonie ma dziwnie długie listki i o tej porze roku unerwienie mniej widoczne .

Właśnie, na zdjęciach Twoim i Basi nie widzę wyraźnie ciemniejszych nerwów, stąd moje pytanie.

Mój egzemplarz Cyrtomium tukusicola nadal ma ciemne nerwy





Wśród innych roślin na stoku paprociowym


fot. !2 .10.2017

Tomek, jak Twoja tucusicola po pierwszych śniegach i mrozach? Moja w nienagannym stanie...póki co



.

Moje Cyrtomium przechowywane w chłodnym pomieszczeniu wypuściło nowy liść
Uwidaczniają się ciemne nerwy

Zdj.27.03.2018

Basiu, oby Ci zdrowo rosło, bo ja mam złe doświadczenia z zimozielonymi roślinami przechowywanymi w domu.

Polu przetrzymałam go w widnym, ale bardzo chłodnym pomieszczeniu
A tylko do zdjęcia poszedł pod ten kaloryfer

Z mrozoodpornością bywa różnie, ale w tym roku jest nieźle, pojawił się już pierwszy pastorał

Wiosną poszła do gruntu Stanowisko cieniste, zaciszne

Zdj. dziś18.07.2018

Tomku, nasze cyrtomia są w jednym wieku a Twoje wygladają zupełnie inaczej


fot.14.07.2018r
.

Polu, mam posadzone 2 sztuki i też się różnią, ale jak stwierdzono młode z zarobniów powtarzają cechy w 100%.
Niestety ona tak jak C. macrophyllum podmarza w mroźne zimy i potem liście wyglądają różnie.
W tym momencie wygląda tak.

Moje Cyrtomium tukusicola nieco zmężniało, ale ogólnie oceniając, ten przyrost ciągle jest taki sam. Co rok.


fot.29.09.2018r
.

Cyrtomium tucusicola w listopadzie - nieco rozrośnięte i zagęszczone, ale nadal niskie. Do 60-ciu centymetrów wysokości sporo brakuje, bo liście mają w tej chwili około 30 cm.


fot.06.11.2018r
.