Gratulacje Tomaszu, bo widać zawiązane, zdrowe serca. W jakim wieku są te siewki?

Moje Polystichum tripteron tez ładnie się zagęszczają, ale ich frondy nie są zbyt długie, bo osiągają maksymalnie 35 cm. Są też nieco innego koloru, nie tak zielone, jak rośliny Tomka. Żółtawy odcień liści, to zapewne sprawa gorących (nie !!! słonecznych) stanowisk.


fot.31.07.2018r
.

Poll napisał: To są droga koleżanko młode roślinki, które wyrosły w tym roku na krótkim kłączu obok rośliny matecznej. Pozyskałem je nie wykopując rośliny


Wystarczyło szybkie i zgrabne szarpnięcie

Pokazały się pierwsze zarodniki

Tomku i co tam słychać u Twoich trójskrzydłych paprotników? Rosną, jak na drożdżach...czego Ci życzę, bo to naprawdę rzadkie rośliny

Polystichum tripteron jesienią prezentuje się nie najgorzej, choć nie ma tak mocnej substancji liści, jak inne paprotniki z Dalekiego Wschodu (po prawej, u góry Polystichum neolobatum i Polystichum neolobatum forma górska 'Shiny Holly')


fot.07.10.2018r
.

Mój 'Tripteron' powoli szykuje się do zimy..

Mój egzemplarz jest osłonięty od zimnych wiatrów murem, więc wygląda jeszcze dość świeżo.


fot.06.11.2018r
.

Tomek Mr napisał:
To było tak niedawno a wczoraj mogłam podziwiac pierwsze pastorały Polystichum tripteron. Nie wiem, jak prztrwały tę noc, bo nad ranem było -4C


fot.01.04.2019r.
.

Polystichum tripteron, wystartował jako jeden z pierwszych paprotników. Na szczęście niewielkie przymrozki nie zważyły mu liści. Podejrzewam,że przez tą wczesną wegetację w następnych latach może tracić pierwsze liście...

Też mam takie obawy i zastanawiam się, czy jednego egzemplarza nie schować w mocny cień, pod sam mur


fot.16.04.2019r.

Mój ma bardzo zaciszne miejsce i ostatnie -4st. go nie uszkodziło

Polystichum tripteron wypuszcza nowe, coraz dłuższe pastorały.

basik napisał: Tak się cieszyłam, że ją nie omroziło, ale po tym fakcie i tak ją ścięło i musiała startować od nowa całkiem ładnie się odbudowała

fot.dziś (13.07.2019)

Polystichum tripteron, w połowie września wygląda jeszcze jako tako, ale to najmniej trwały ze znanych mi paprotników.




..na dodatek lubi go podjadać jakaś jucha
W tym roku na wielu paprotnikach coś powyjadało pojedyncze pastorały, zostawiając tylko łodygę Raz udało mi się przyłapać domniemanego sprawcę

Tomaszu, Twój paprotnik...nazwijmy go trójskrzydły ... i tak nieźle wygląda. jeden z moich został niemal obżarty do ości a drugi strasznie cierpiał od wysokich temperatur. Jutro własnie będę go przesadzać, bo nie przyrósł ani grama!

Poll napisał:
Polystichum tripteron tak źle znosił upały, ze jego frondy zasychały. Dopiero po ich ustąpieniu wypuścił nowe.


fot.11.10.2019r.
.

Widać, że Polystichum tripteron należy do paprotników wcześnie rozpoczynających wegetację...co w naszym klimacie zaletą nie jest. Mój najwyraźniej chce rozwijać pastorały. Będę musiał je przysypać przed nadchodzącymi przymrozkami

Mój Polystichum tripteron również ruszył. Zasypałam suchymi liśćmi, a na to dałam gałązki iglaste. Mam nadzieję, że nie zmarznie

fot.29.03.2020

Dziś rozgarnęłam liście, którymi Polystichum tripteron jest zasypany a tam, czarniutkie, rozwijające się pastorały! Szybko zasypałam na bogato liśćmi - musi wytrzymać jeszcze kilka dni.
W ubiegłym sezonie zrobiłam zdjęcie pastorałów dokładnie 1 kwietnia, więc ta paproć idzie swoim normalnym tempem.

Polystichum tripteron, pomimo przymrozków, powoli prostuje pastorały.

U mnie ostatnio nocka w nockę są przymrozki. Polystichum tripteron pomimo okrywania stracił większość pastorałów Tak ładnie startował, a zostało tylko sześć Dziś nad ranem było -3 st. przykryty był wiaderkiem, a na to kocyk. Na razie się jakoś trzyma.

fot.22.04.2020