Różanecznik wielkokwiatowy 'Web's Bee'
Rhododendron 'Web's Bee'

Grupa Proteoides



Rodzice: Rh degronianum subsp. yakushimanum var. yakushimanum x Rh proteoides

Selekcjoner: Warren E. Berg, USA (wprowadzenie do handlu: 2001)
Pokrój: szeroko zaokrąglony, zwarty
Siła wzrostu: roślina bardzo wolnorosnąca... po 10 latach dorasta li tylko do około 0,35 m wysokości i osiąga około 0,60 m szerokości
Liście: ciemnozielone i błyszczące z wierzchu, od spodu pokryte grubą, czerwonawo brązową, filcowaną wyściółką... wąsko eliptyczne do lancetowatych, wypukłe... nieduże, o długości do 7 cm przy szerokości do 2,4 cm... młode pokryte brązowo pomarańczowym kutnerem, z czasem powoli zanikającym
Kwiaty: w pąku różowe, po otwarciu delikatnie różowo białe, z czasem białe z winnoczerwonymi cętkami na górnym płatku... brzegi płatków lekko pofalowane... dzwonkowate... średnica pojedynczego kwiatu od 4,5 do 5,3 cm... zebrane po 8-11 sztuk w kuliste, wierzchołkowe kwiatostany
Termin kwitnienia: przełom kwietnia i maja
Mrozoodporność: do -22 °C (Hachmann)


Ciekawostka: Warren E. Berg (1923-2006), hybrydyzer niniejszej odmiany, z zawodu pilot, pasjonował się nie tylko rozmnażaniem różaneczników, ale był również zapalonym hodowcą pszczół... obie swe pasje niejako ze sobą połączył... większość różanecznikowych hybryd, jaka wyszła spod jego ręki, dostała 'pszczele' imiona: (m.in) 'Bonnie Bee', 'Golden Bee', 'Honey Bee', 'Jan Bee', 'June Bee', 'King Bee', 'Patty Bee', 'Peter Bee', 'Queen Bee', 'Too Bee', 'Wanna Bee', 'Wee Bee', 'Whid Bee'



Obsypany kutnerem 'Web's Bee' w Arboretum UW w Wojsławicach... 12.06.2022 (foto: Wojtek )









[Rok nasadzenia w Wojsławicach: 2015]


Szczęśliwych posiadaczy proszę o zasilenie bazy swoimi fotkami

Jak na takiego malucha przyjechał całkiem spory ( nawet przyjechały)

Dziś już prawie wszystkie pąki rozwinięte

Dzięki uprzejmości Leonidasa... 'Web's Bee' trafił i do mojego ogródka

Najpierw była radocha... a potem się zaczęła... karuzela pomysłów i medytowanie, gdzie go to ja wsadzić powinnam... a przecież rodek niewielki... no ale jak się jest posiadaczką ogródka, gdzie wszystko się do siebie przytula i to w sposób ścisły, nie jest sztuką prostą wcisnąć kolejny krzaczek... zatem wysadziłam, dopiero co niedawno wsadzonego, ciemiernika, przygotowałam na nowo stanowisko, przymierzyłam... i nie... to nie było to... zatem wysadziłam hostę, przygotowałam stanowisko, przymierzyłam... i nie... to też nie było to... zatem wysadziłam paprotę, przygotowałam stanowisko, przymierzyłam... i odetchnęłam z ulgą... w końcu moja Pszczółka się wpasowała... ale że cały proces decyzyjno kopalniczy trwał 2 tygodnie, a ja nieopatrznie postanowiłam sporządzić sesję zdjęciową dopiero po zainstalowaniu rodka w miejscówce właściwej, to niestety nie mam uwiecznionej fazy cukierkowej Pszczółki... całe szczęście zdążyłam z aparatem załapać się na pełnię kwitnienia

Zdjęcia z 3.05.2023