Różanecznik wielkokwiatowy 'Oberschlesien'
Rhododendron 'Oberschlesien'

Grupa Insigne



(hybryda Rhododendron insigne x Rh degronianum subsp. yakushimanum var. yakushimanum)

Selekcjoner: Gustav Lüttge około 1965/ nazwa nadana przez Dietricha Gerharda Hobbie'go
Pokrój: zwarty, kulisty; powolny wzrost: po 10 latach ma dorastać do 0,45 m wysokości i 0,80 m szerokości; docelowa wysokość 1,5 m
Liście: wielosezonowe; lancetowate, ostro zakończone, mocno wypukłe; z wierzchu ciemnozielone i błyszczące, od spodu pokryte jasnobeżowym indumentum (bardzo charakterystyczne); młode pokryte kremowym kutnerem
Kwiaty: w pąku różowe, po otwarciu jasnoróżowe, z czasem czysto białe z nielicznymi, czerwono brązowymi cętkami na górnym płatku; płatki zaokrąglone i wcięte; dzwonkowate, zebrane po 18-20 sztuk w wierzchołkowe kwiatostany kilkunastocentymetrowej średnicy
Mrozoodporność: do -23 °C (Arboretum UW w Wojsławicach; Hachmann; Schmalscheidt)/ -24 °C (Ciepłucha)


Ciekawostki:

>>> Nazwa 'Oberschlesien', tłumaczona na język polski, oznacza Górny Śląsk. To jeden z różaneczników, który zaliczyć możemy do grupy o 'polskich' nazwach

>>> Z tej samej kombinacji rodziców pochodzi także:
Rhododendron 'King's Ride'





Trudny do dostania różanecznik, praktycznie nie ma go na rynku i to nie tylko polskim. Być może ktoś z Was fotografował go podczas majowej wizyty w Wojsławicach??

.

Wśród setek odmian różaneczników i azalii rosnących w Wojsławicach, właśnie ten - różanecznik 'Oberschlesien' ( tł. Górny Śląsk) , zrobił na mnie naj... naj...największe wrażenie. I to nie z powodu zabójczej urody kwiatów, czy ich koloru... Cały karzew : pokrój i jego kolorystyka, widoczny na backu liści jaśniejszy kutner , zwraca uwagę i prezentuje się wspaniale , ale... nie nachalnie.

Jego mrozoodporność jest dośc słaba, bo - 23 C , ale w Wojsławicach pięknie zimuje. Rośnie tam od 1991 r, kiedy to został podarowany przez pana J.Kwaśnika ( zakupiony w firmie Hobbie). Wydaje mi się, że jeśli w ogóle gdzieś go zdobędę, będę musiała bardzo starannie dobrać mu stanowisko i okrywać nieco na zimę.Póki co, szukam i...jestem chyba dość blisko.

kilka zdjęć z końca okresu kwitnienia ( ok.20 05.)



Kwiaty w pąkach są mocno różowe, w miarę przekwitania stają się niemal białe







Kilka dni temu ponownie odwiedziłam Wojsławice i jak zwykle, zajrzałam do Obershlesien... Cały aż srebrzy się młodymi przyrostami.



.

Przekwitające kwiaty bieleją, ale wciąż pachną. Zapach nie jest już tak intensywny, ale wyczuwalny nawet z dalsza.

fot.07.06.2021 Wojsławice

Basiu, kwitł skromnie, czy obficie?

Polu kwiatów było niewiele, dlatego też nie robiłam zdjęcia całego krzewu.

Wojsławicki 'Oberschlesien' w obecnym sezonie niewątpliwie dał popis i kwitł pięknie... wprawdzie w momencie, gdy go widziałam powoli wchodził już w okres przekwitania, bo kolor kwiatów nie przypominał czystej bieli a różowe smugi na płatkach zaczynały brązowieć... niemniej jeśli chodzi o fason, kwiaty wciąż prezentowały się bez zarzutu

Zdjęcia z 28.05.2022


























Zastanawia mnie wpis Basi, bo z tego co wiem ani Rhododendron insigne ani Rhododendron yakushimanum czyli rodki rodzicielskie nie pachną, jak również nie znalazłam informacji, by i kwiaty 'Oberschlesien' wydzielały zapach

basik napisał: Basiu... dla pewności... zanurzałaś nos w kwiecie?

Monia ja już nie pamiętam tej okoliczności teraz to se łba nie dam uciąć, że kwiaty pachniały.

Tak to jest pytać po niewczasie... być może to zapach jakiejś azalii dochodził w pobliże


Obok pięknie kwitnącego egzemplarza w Arboretum można było w tym roku podziwiać w Wojsławicach także 'Oberschlesien' prezentowany na wystawie RODOmania w ramach kolekcji Rhodo ELITA... i ten był jeszcze w pełni kwitnienia... w dodatku nader słusznych rozmiarów... było na czym oko zawiesić

th napisał:
Żadna ze stron, na które trafiłam w związku z poszukiwaniem tego różanecznika, nie wspomina o zapachu, a zapewne odnotowano by aromat, jako dodatkowy punkt na korzyść 'Oberschlesien'.

Różanecznik ''Oberschlesien' i jego młode, tegoroczne przyrosty.






fot. 24.05.2024r.
.

Chciałam zrobić jesienną sesję fotograficzną różanecznikowi 'Oberschlesien' i zauwazyłam dziwną rzecz... Jego kolor na zdjęciach wychodzi dziwnie niebieskawy i mocno nasycony, choć zdjęć nie koloryzowałam- widać to po kolorze roślin rosnących wokół. Faktycznie, jest ciemny, ale nie taki niebieskawy... Chyba?

Teraz jest zasypywany igłami i liśćmi z okolicznych drzew:




fot. 24.10.2024r.
.

Ależ piękne te liście w kształcie! I ten połysk! Odcień to zapewne kwestia warunków oświetleniowych i ponurości dnia

Poll... a może dla porównania zrób też sesję 'King's Ride'? To siostrzana odmiana

th napisał:
Dziś zrobiłam zdjęcia obu tych różaneczników i kolor 'Oberschlesien' wyszedł taki sam. Przyjrzałam się dokładnie- liście są bardzo, bardzo ciemnozielone, więc może faktycznie obiektyw przy tym nisko stojącym słońcu robi takie psikusy. Nie widzę tego na focie 'King's Ride', który ma nieco więcej cienia o tej porze roku.

Na kolażu: po lewej 'King's Ride', po prawej 'Oberschlesien'



I dzisiejsze zdjęcie 'Oberschlesien'


fot. 25.10.2024r.
.