Też tak myślałam przez chwilę, ale jakim cudem wierzba by się sama wysiała w skrzynce balkonowej w mieście przy głównej ulicy, gdzie rosną same platany ?!

A czy czasami ktoś nie wsadził pestki z brzoskwini i to może być brzoskwinia.

No tak, ja wkładałam pestki brzoskwiń i moreli w ogromnych ilościach, że a nuż coś wyrośnie
Morele mam, wiem, że to one, bo mają charakterystyczne liście, takie same jak na obrazkach,
a co do brzoskwiń, to obejrzałam mnóstwo ilustracji drzew brzoskwiniowych i wydawało mi się,
że ich liście są zupełnie inne i dlatego wykluczyłam brzoskwinię na samym początku.
Ale logicznie to by się zgadzało...
Jesteś pewien, że to są liście brzoskwini ??? !!!

Na 90% procent to będzie brzoskwinia.

No jasne, że to jest brzoskwinia !!! Nie mogę pojąć, jak mogłam ją wykluczyć
Znowu porównuję żywe liście z tymi na różnych zdjęciach i teraz mi się wszystko zgadza,
nie rozumiem, jak mogłam tego wcześniej nie widzieć

Chociaż jest też prawdopodobne, że przywloklam nasionko budlei wraz z hortensjami...
Wykluczasz budleję ?

Budleja ma podobne liście a ta ma błyszczące jestem raczej pewny że to brzoskwinia.

Podobało mi się, więc dostałam sadzonkę od siostry, a siostra od sąsiadki działkowiczki, obie nie mają pojęcia co to, trochę przypomina szałwię, ale kwiaty jakby inne i dużo większe.







Roślina przybyła do mnie z końcem lata, już mało atrakcyjna, poza pytaniem co to, chciałabym wiedzieć czy jest szansa, że przetrwa zimę ?

Słuszne miałaś podejrzenia , to szałwia trójbarwna. Mogła Ci się trafić tez sadzonka kwitnąca na biało lub różowo. Jest niestety krótkowieczna, ale sieje się masakrycznie . To znaczy u mnie . Kiedyś posadziłam z 5 roślinek z własnoręcznie wyhodowanej rozsady i teraz mam ją wszędzie każdego lata. Część sadzonek wyrzucam, część oddaję, a część rośnie i kwitnie i nawet się czasem ładnie komponuje

Marta, dziękuję . Zerknęłam co mi google wyświetliło i chyba rozejrzę się za nasionami, może u mnie też zechce się rozgościć.
U siostry wszystkie były niebieskie, dlatego mi dała, różową pewnie by się tak chętnie nie podzieliła, a białą wyrzuciła na kompost , choć gdyby rosły w grupie to może może...

Na zdjęciach widać, że Twoja wytworzyła nasionka, pewnie się nawet wysiały. A jeśli jeszcze tam rośnie, to wytrząśnij je na ziemię. Nie ma gwarancji, że z fioletowej nadal będa fioletowe

Byłam dziś w strasznie zapuszczonym ogródku, który mam przerobić. Właścicielka powiedziała, że wszystko mam wyrzucić, ale oczywiście wiadomo, że postaram się ocalić, co się da . Jednak nie wszystko rozpoznaję, coś mi świta, ale jednak mam wątpliwości

1. Tak startuje



a to przekwitłe resztki



2. Myślałam, że to irys syberyjski, ale te spody liści czerwone





3. Chyba jakiś pięciornik



4. Niski krzaczek, młode listki palczasto-pierzaste




Ktoś, coś ???

Nr 2 to może być trzykrotka, a nr 3 -wiązówka ...ale zobaczymy jak zakwitną

No właśnie nie zobaczymy, bo za 2 tygodnie wylatuje wszystko, czego nie rozpoznam i nie zweryfikuję pozytywnie

Marta, bo Ty żółtego nie lubisz...
1 to może być Coreopsis verticillata, a 4 - Potentilla fruticosa

3 - ma rozłogi? jak ma to na pewno pięciornik i to niekoniecznie uprawiany jako ozdobny

2 - tak jak Tomek, obstawiam trzykrotkę.

Ania przejrzałaś mnie
Nr 1 podejrzewałam nachyłek, choć mój zupełnie inaczej wygląda, ale ja mam tylko jedną odmianę kwitnącą oczywiście na różowo
Czy numer 3 ma rozłogi to nie wiem, wyglądał jakby rósł w zwartej kępie. Ale z drugiej strony wszystko tam tonie w chwaście, mogłam przeoczyć.
Pięciornik i trzykrotka super, dzięki za identyfikację

Tomku Tobie również dziękuję

Może ktoś pozna ?



Krzew, aktualnie kwitnie, pachnie delikatnie, mnie przypomina zapach mniszka.
Pokrój przypominający krzew porzeczki czarnej, jednak wyższy - ok 2,5m. Liście podobne do liści Głogu.

Leszku sprawdź Porzeczka złota, u mnie coś takiego odbiło przy agreście szepionym

Czy ktoś może wie co to za krzew zimozielony?

Iwona1311 napisał:
To właśnie to - dziękuję bardzo.
Nawiasem mówiąc nawet nie słyszałem o takiej porzeczce

Proszę o podpowiedź co rok temu posadziłam w ogrodzie, M pyta, a ja od dwóch dni niby wiem, a!e nie umiem sobie przypomnieć nazwy, a że daleko jestem od swojego ogrodu i biurka, to i notatek nie mam pod ręką