Dużo o nich nie wiem, ale mogę sie podzielić moim 'know-how'.
Lubią ziemię zasadową. Po okresie wegetacji, jak zaschną, nie podlewać. Wtedy woda im bardzo szkodzi.
Są całkowicie mrozoodporne jeśli nie mają za mokro.
Ja swoje w 2015 roku posadziłam na „łapu-capu” w miejscu, gdzie później wymyśliłam, że będą hortensje (
), więc musiałam je ostrożnie wykopać jak liście zaschły. Jeszcze w dodatku wsadziłam w koszyczek, a one silnie przyrastają. Korzenie trzeba chronić, ostrożnie wykopywać, zachować jak najwięcej mięsistych korzeni, a takie są.
Koszyczka nie udało mi się ściągnąć, przecinałam ostrożnie.
Później przechowywałam w doniczce w suchej ziemi.
Cebule ponownie, na lepsze miejsce wsadzałam w listopadzie (już bez koszyczków
). Cebule wydawały się być w bardzo dobrej kondycji, podzieliłam kępkę na pół.
Resztę zobaczymy na wiosnę.