3 pierwsze były kupione w kraju- całkiem możliwe, że są jeszcze dostępne, ale na pewno nie w komercyjnych sklepach ogrodniczych, raczej u hobbystów.

Białych też szukam, to rzadkość , fiolet bez dodatków innego koloru równierz jest niespotykany, szukam zródeł na nowości ale bariera jest cena, od 50 Euro w góre

Facet ma proscie bo rozpoznaje 20 % kolorów tego co kobieta haha

A ja nie mogę sie doczekac na pełną oferte liliowców w sklepie ........ ile sobie wypisałam , najbardziej lubie te z fioletem ale i inne pewnie wylądują w koszyku

Też z niecierpliwością czekam na nowe oferty, ale w tym roku muszę się ograniczyć zakupowo, bo moje krzyżówki coraz więcej miejsca potrzebują.

Białych też mi się trochę nazbierało, ale z tą ich bielą, to jest problem. Ich biel zawsze zależy od pogody, im noce chłodniejsze tym barwa mniej biała. Jeśli noce i dnie są upalne wtedy kwiaty są bledsze i bardziej wyglądają biało.

1. Arctic Lace



2. Arctic Splendor



3.President Ronald Raegan



4. Ora Lee Sparks

Pytanie do wszystkich - czy sprowadzac drogie nowe odmiany w cenie 35-80 Euro, czy sa chetni na takie cudeńka?? Na przyklad Ambar to koszt ok 80 Euro ale sa i piekne za 50 E.

Mnie nie ekscytują nowości Wręcz przeciwnie - lubię te stare, sprawdzone odmiany i chciałabym mieć cała kolekcję liliowców brata Stefana Franczaka

Jest kilku hodowców co ma stare odmiany wiec to nie problem, kilka ma Elżbieta Bilska ze Skierniewic

Ja tam lubię nowości w falbankach i mieniące się oczka ................. moim marzeniem jest np Marina del Rey ................... ale cena ma znaczenie ogromne i niectety 80 Euro to kwota zaporowa

Mam dylemat,dotyczący zamówienia.
Chcę zamówić liliowce i nie wiem,czy zrobić to teraz ,sadzenie wypadałoby po 1 pażdziernika,czy zaczekać do wiosny i sadzić na wiosnę.
Trochę za długo wybierałam i do tego wyjeżdżam na tydzień.
Poradżcie plizzz.

Zależy też od oferty, jeśli to sprzedawca sprzedający liliowce w doniczkach spokojnie można sadzić i po 1 października. Ja sadziłam chyba jeszcze później likwidowane przez Roberta stare odmiany. I to były liliowce kopane z gruntu...
Ale moje doświadczenie z dwóch sezonów jest takie, że łatwiej i lepiej dzielić i wykopywać liliowce wiosną. Może tylko u mnie Mam ziemię lessową i czasami bywa jak skała, wydarcie liliowca z mokrej ziemi też jest wyzwaniem

Dzięki,zamówienie poszło,dostawca to Fenix a jakie sprzedaje nie wiem,ale mam nadzieję,że wszystko pojdzie dobrze.

Fenix kopał u siebie w ogrodzie, jak ja u niego kupowałam

Kupowałam u fenixa już dwa razy. Z tych co kwitły odmiany zgodne. Z wielkością sadzonek bywa różnie. Raczej nie porażają wielkością. Kupowałam na wiosnę i większość kwitła latem oprócz kilku co miały bardzo małe sadzonki. Poziom cen nie odbiega od innych.
Niestety w swojej ofercie ma sporo błędów w nazwach - błędy językowe a nie odmianowe oprócz jednego - Double Cutie sprzedaje jako Double River Wye i twierdzi (wbrew wszystkim co jest bardzo dziwne), że jest to odmiana miniaturowa do 40 cm a nie "normalnej" wielkości.

Dwa razy robiłam zamówienie u fenixa , oba zamówienia były wiosenne , z zamówionych liliowców nie kwitła tylko jedna odmiana ( z dostawy zeszłorocznej , może w następnym roku ) odmianowo zgodne wszystkie.
Wolę sadzić liliowce na wiosnę ale wczoraj sadziłam ostatnią partie tegorocznych zamówień , liliowce z odmian Sudetic p S . Achramowicza , mam nadzieję , że będzie im dobrze na Podlasiu

Dziękuję wszystkim za podzielenie się odczuciami,ciekawa jestem jaka bedzie zawartość mojej paczki .

Witam wszystkich miłośników liliowców.
Moja przygoda z liliowcami trwa już dość długo,rosły sobie spokojnie już kilka lat i nie zwracałem na nie uwagi!Trzy lata temu dostałem od znajomego dodatkowo kilka liliowców i tak powiększałem swoją kolekcję.Te rok był szczególny bo dokupiłem kilkanaście liliowców od hodowców i kolekcja urosła do 80 odmian w tym połowa to siewki bez nazw! Postanowiłem pobawić się tymi liliowcami i pozapylałem je i oznaczyć!Zawiązały się nasienniki i otrzymałem ładne nasiona.Większość nasion( około100) wysiałem bezpośrednio do gruntu pod koniec września.Obecnie kilka nasion już skiełkowało i mają zielone odrosty wysokości około 1-2 cm.Jest to raczej nie wskazane!Lecz przymrozków jeszcze nie było i spokojnie sobie rosną.Przykryję to w odpowiednim czasie.Wszystko robię na zasadzie prób i błędów!Zostawiłem również kilkanaście nasion na wysiew wiosenny (luty) .Mam te nasiona oznaczone i popakowane w torebkach strunowych część jest przechowana już w lodówce, a część w mieszkaniu w szufladzie. Proszę o podpowiedź te osoby które mają doświadczenie w tym temacie jak przechowywać nasiona liliowców od września do lutego. W styczniu br otrzymałem kilkadziesiąt nasion, które po stratyfikacji przez miesiąc w lodówce wysiałem.Wyszło z nich około 20 siewek,które obecnie spokojnie sobie rosną na działce! Z góry dziękuję za podpowiedź dotyczącą przechowywania nasion!

Z ciekawością przeczytałam o Twoich próbach siania - koniecznie pochwal się za rok, dwa co wyhodowałeś
Nie wiem jak należy przechowywać nasiona - u mnie podobnie jak u Ciebie w woreczkach i szufladzie czekają na wysiew.

O tym, że mam bzika na punkcie liliowców, pisałam Teraz przyznam się, że tworzę taki katalog, który zamierzam uzupełniać i porządkować w długie zimowe wieczory Każdy liliowiec ma więc swoją kartę, która wygląda na razie tak:



Jak myślicie, co jeszcze dopisać? Czego brakuje?

Też prowadzę taki katalog- wykaz. Ja jeszcze piszę sobie kiedy i skąd nabyty. Ponadto wpisuję gdzie posadzony i uwagi w kwestii zimowania.