Gosiu, tak zrobię z tą gołą w środku Knapp-Hill Hybride, to już postanowione. Po prostu wygląda w tej chwili żałośnie, po cięciu będzie tylko lepiej. Kiedyś by mi ręka zadrżała, ale po doświadczeniu z Gibraltar, której takie cięcie pomogło, już nie zadrży.
Aniu, czy bez pamięci, to nie wiem, ale w pewnym sensie jestem już zniewolony. Ja się w ogóle bardzo przywiązuję do zwierząt, a ta cholera, choć psoci, ma jednocześnie w sobie tyle uroku, że trudno się nie zakochać.
Janko, cieszę się, że pomogłem w ocenie i porównaniu. Mnie Doloroso bardzo się podoba, Nabucco zresztą też, ale na drugą nie mam na razie miejsca.
Miłko, czasem już korzystam z nowego obiektywu. Co prawda na razie strzelam głównie fotki kwiatów i Wiki (jej sesja była robiona właśnie tym obiektywem, o dziwo z ręki), na ptaki nie bardzo mam czas się ustawić i czekać. Za dużo teraz w ogrodzie roboty, w środku lata może trochę odsapnę i zaczaję się, nie tylko zresztą na ptaki, przybędzie owadów. Zdjęcia z niego wychodzą fajne, ostrzy dobrze nawet na bardzo małych, odległych przedmiotach, choć po drodze ma inne, które mogłyby przeszkadzać. Oczywiście cały czas się go uczę, niedogodnością jest ciężar, ale daję radę. Na statywie ustawiam wtedy, kiedy spodziewam się dłuższych sesji, żeby tego ustrojstwa ciągle nie przenosić. Zaopatrzyłem się w odpowiednie szybkozłączki, więc montaż na statywie nie jest kłopotem.