Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Ogród na kółkach

Ogród na kółkach 2021/06/24 20:33 #242227

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3138
  • Otrzymane podziękowania: 13944
Żaneto, tę kalmię (wąskolistna "Rubra") mam od dawna, rozchodzi się kłączami podziemnymi, zajmuje już spore poletko w trudnych warunkach, bo blisko zielonego świerka. Nie kwitnie obficie, chyba właśnie ze względu na to sąsiedztwo, ale daje radę. Raz zakwitnie tak, raz siak, ale jest zawsze zielona.





Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Kalmia, Efkaraj, takasobie, VERA, Ave, zanetatacz, wojtek

Ogród na kółkach 2021/06/26 22:32 #242464

  • VERA
  • VERA Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 6038
  • Otrzymane podziękowania: 25400
Dwa razy już uśmierciłam kalmię, spróbuję jeszcze raz a niż się uda - jest piękna flower
Wika już spoważniała, czy tylko robi takie wrażenie pozując do zdjęcia.........................
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dultom


--=reklama=--

 

Ogród na kółkach 2021/06/27 09:37 #242518

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3138
  • Otrzymane podziękowania: 13944
Vero, ja się kalmią prawie nie zajmuję, ot sypnę trochę Osmocote na wiosnę przy okazji zasilania innych kwasolubów. U mnie to jest roślina w zasadzie samoobsługowa. Raz ją tylko przyciąłem, co chyba ją pobudziło do rozkrzewienia, a poza tym nic przy niej nie robię.
Wika trochę spoważniała, ale nadal miewa głupawki, cały czas jest skora do zabawy. W tej chwili jest czwarty dzień po sterylizacji, chodzi w kubraczku, ale w ogóle po niej nie widać, że miała jakiś zabieg. Bryka po ogrodzie, choć za bardzo nie powinna, jednak trudno ją powstrzymać. Strasznie dużo w niej energii. Bywa niesforna, ale jest kochana.
Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Ostatnio zmieniany: 2021/06/27 10:01 przez dultom.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, VERA, wojtek, DorotaZ

Ogród na kółkach 2021/06/28 13:17 #242607

  • Ave
  • Ave Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1497
  • Otrzymane podziękowania: 4026
dultom napisał:
....W takich chwilach często się też zastanawiam, co się stanie z naszymi pięknymi ogrodami, kiedy nas zabraknie? Nie macie tak czasem?
Właśnie takie samo pytanie zadałam sobie kilka dni temu, po pogrzebie mojej Cioci, zapalonej ogrodniczki, która mnie zaraziła miłością do zielonego. Myślę, że jeśli nie znajdzie się ktoś równie Zielono Zakręcony jak ja, to rządzić będzie Natura . Przetrwają najsilniejsi, a reszta zaniknie. Oglądam taki scenariusz za płotem, gdzie teraz gospodarza brak, a kiedyś był ogród... Ogrody tworzymy dla siebie, na to, co się potem z nimi stanie, jeśli nie będzie Opiekuna, nie mamy wpływu :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz, dultom, DorotaZ

Ogród na kółkach 2021/06/28 22:20 #242668

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5125
  • Otrzymane podziękowania: 9985
Ja liczę na to, że nowi właściciele zrobią coś nowego w moim ogrodzie.
Na razie syn nie przejawia chęci do prac ogrodowych.
Może sprzeda działkę i wyprowadzi się do bloku?
A może jak już to będzie jego, przekona się do niego?
Na razie o tym nie myślę.
Moja 70 letnia sąsiadka nadal uprawia ogród. Mój 80 letni tata skacze po drzewach zrywając owoce.
Może i mnie dane będzie pracować w ogrodzie tak długo?
Wiki jest prześliczna
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ave, zanetatacz, dultom

Ogród na kółkach 2021/06/29 12:18 #242728

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15600
  • Otrzymane podziękowania: 48231
Gdzieś już tu na forum pisałam, że chodzę z synami na spacery po ogrodzie (nie za często, by ich nie zniechęcić) i pokazuję im co gdzie rośnie. Już nawet dałam dyspozycję, co zrobić z daliami, jak nie będą chcieli ich już sadzić. 2smiech Ale tak serio to zamierzam jeszcze z 30 lat uprawiać mój ogród tu na tym padole, a później też poproszę o skrawek gruntu i będę sadzić i podlewać, ale niebieskie ogrodnictwo, mniemam, będzie jeszcze bardziej satysfakcjonujące. wink-3
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ave, dultom

Ogród na kółkach 2021/06/29 13:40 #242740

  • janka.p
  • janka.p Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1843
  • Otrzymane podziękowania: 5001
U mnie pewnie to, co z okolicznymi działkami - wykupi je miejscowy latyfundysta;), zaora i będzie rosła pszenica albo inny tymianek.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dultom

Ogród na kółkach 2021/07/01 22:40 #243127

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3138
  • Otrzymane podziękowania: 13944
Ewo, zgadzam się, że ogrody tworzymy dla siebie, a tym, co będzie potem właściwie nie powinniśmy się martwić, bo nie mamy na to wpływu. Tak nakazuje myśleć rozsądek, ale rozsądek czasem ustępuje uczuciom i mimo wszystko nachodzą nas myśli o tym, co po nas. Ja też za ogrodzeniem oglądam podobną sytuacje, jak u Ciebie. Dwa lata temu zmarła sąsiadka też z zacięciem ogrodniczym, co prawda syn czasem tu wpada i coś od czasu do czasu zrobi, ale w sumie niewiele, więc wszystko, co ona uprawiała idzie powoli w zapomnienie, zarasta, zanika. Nie jest to miły widok.

Gosiu, wiem jak to jest, wspomniana wyżej sąsiadka, praktycznie do ostatnich chwil zajmowała się swoim ogrodem, a dożyła dziewięćdziesięciu kilku lat. Kiedy już miała mało sił, potrafiła zorganizować sobie pomoc, bo nie wyobrażała sobie, by coś w ogrodzie mogło pozostać bez opieki. To było jej życie. Życzmy więc sobie, by starczyło nam sił jak najdłużej.
Dziękuję w imieniu Wiki za pochwałę jej urody. Żeby tylko z psot wyrastała szybciej. 2smiech

Miłko, świetnie że masz takie długie plany. Zdrówka i siły, no i oczywiście natchnienia życzę. A co do tego, co nam zafundują po drugiej stronie...? Cóż, faktycznie mogliby kawałek gruntu wydzielić, może wieczność nie byłaby wtedy nudna, no bo leżeć tak całą wieczność do góry brzuchem, wyobrażasz to sobie? Nuuuuda. wink-3

Janko, pszenica czy tymianek to jeszcze nie jest taki zły scenariusz. To też zielone. Gorzej, jeśli zabetonuje i wzniesie jakiś "kurnik". Zresztą każdego to może spotkać. Nie ma co się martwić na zapas.

Ale dość już tych proroctw. Wracamy do spraw bardziej przyziemnych, czyli swoich ogrodów. Ja popełniłem w ostatnim czasie coś takiego. Podciąłem tuje, powiększając dotychczasową rabatę, podniosłem ją trochę, ustawiając inaczej kamienie, zlikwidowałem jedno zakole, co ją powiększyło, nasypałem ziemi i voila! Głównie funkie i paprocie, nie licząc azalii Ledikanense, która stała tu wcześniej, więc ją zostawiłem. W miejscu pierisa siedzi teraz hosta Sum and Substance, a pieris się regeneruje w innym miejscu, lecz niezbyt odległym, więc jeśli uda się go uratować, też będzie stanowił ciekawy element tego obszaru. Kilka razy odwiedziłem Sadzawkę, więc materiału trochę było, żeby to wypełnić. Wypada czekać, aż wszystko porośnie, choć kupione egzemplarze są już teraz całkiem, całkiem.














Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Ostatnio zmieniany: 2021/07/02 09:55 przez dultom.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tomek Mr, th, Kalmia, piku, Efkaraj, takasobie, VERA, Semper, nowababka, jugo ten użytkownik otrzymał 2 podziękowań od innych

Ogród na kółkach 2021/07/01 22:47 #243132

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10361
  • Otrzymane podziękowania: 23440
Tomku :bravo :bravo :bravo , mi dwie paprocie nie przezimowały :placz ,więc trochę mój zapał do nich ostygł ,ale u Ciebie wyszło świetnie i elegancko hu_rra clap hu_rra
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dultom

Ogród na kółkach 2021/07/01 22:54 #243134

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15600
  • Otrzymane podziękowania: 48231
TAM jest inny wymiar, nie będziemy się nudzić. Wieczność będzie piękna, jeśli będzie nam dana. :slonko Myślę, że nasze pasje w niej przetrwają wink-3 Spójrz na swoje rabaty, czyż nie tak raj wyglądał? B)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz, dultom

Ogród na kółkach 2021/07/02 08:49 #243157

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13888
  • Otrzymane podziękowania: 33632
Tomku, przeróbka bardzo udana :bravo Widzę, że jet też linia kroplująca, bo na początku, czytając posta, pomyślałam o suchości pod tujami ;)
Tylko tak się zastanawiam, czy korzenie tujowe nie będą oplatać z czasem roślinek...
Sama mam pod tujami teraz poustawiane doniczki z hostami, bo tylko tam nie mam ślimaków i się biję z myślami: wkopywać czy nie wkopywać ich do ziemi...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dultom

Ogród na kółkach 2021/07/02 09:29 #243168

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3138
  • Otrzymane podziękowania: 13944
Ewo, obawy są, ale są też pewne przesłanki, że się może udać. Jeśli nie spróbuję, nie będę wiedział. O paprocie boję się mniej, bo one mają chyba dość mocny system korzeniowy i potrafią sobie radzić w trudnych sytuacjach. Bardziej obawiam się o funkie, ale np. Big Daddy i Blue Angel, które są u mnie już od dłuższego czasu, a stoją też w dość bliskim sąsiedztwie tui, mają się całkiem nieźle, ich karpy potrafią się rozepchać. Wiem, bo Big Dady przesuwaliśmy w tym roku i bryłę miała ładnie odgraniczoną, wcale nie oplecioną korzeniami tui, wygląda na to, że się zatrzymały na jej linii. Możliwe, że nie są tak duże, jak mogłyby być, ale wystarczająco dorodne i mnie wystarczają. Podobnie pieris, stał latami między tujami i był bardzo ładny, rósł bezproblemowo, tylko kiepsko kwitł, ale to raczej wina światła, którego miał mało. Gałęzie tui nie były wtedy podcięte i słońce docierało tu bardzo skąpo. Teraz jest cieniem samego siebie z powodu prześwietlika, ale to inna para kaloszy. W innym miejscu, gdzie też stoi spora tuja, wokół niej rosną różne rzeczy i dają radę. Np. ta azalia Golden Sunset (fotka z początku czerwca) stoi ledwie półtora metra od niej - widać tam chyba poprzez jej liście pień tui w tle. Gibraltar też tam jest, jeszcze bliżej. Szaleje kopytnik, który się rozplenia nawet przy samym pniu tui, podobnie barwinek. W sumie całkiem sporo roślinek daje radę. Trzeba próbować, a potem na bieżąco korygować ewentualne problemy. Zobaczymy.

Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kalmia, Efkaraj, VERA, zanetatacz

Ogród na kółkach 2021/07/02 23:30 #243264

  • Puszek
  • Puszek Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 1935
  • Otrzymane podziękowania: 3847
Tomku :)
może masz szczęście i Twoja tuja ma tzw. korzeń palowy tzn. główne korzenie idą wgłąb ziemi i tylko trochę ich jest pod powierzchnią. Ja nie miałam takiego szczęścia i moją piękną prostą, starą, wysoką na ponad 20 m tuję musiałam usunąć. Jej korzenie miałam w promieniu nawet i 15 metrów. Początkowo nie wiedziałam co się dzieje z rodkami, azaliami, które zamiast rosnąć zaczęły się kurczyć i powoli zamierać. Dopiero jak liliowce na dużej rabacie założonej ok. 5 metrów od tuji zamiast rozrastać się też zaczęły marnieć i na dwóch kolejnych założonych ok. 8 i 10 metrów dalej też nic nie przyrastały postanowiłam liliowcom zmienić miejscówki bo myślałam, że może za blisko studni i prądy podziemne im szkodzą.a działkę mam na żyłach wodnych. I jak się okazało, że ciężko wbić łopatę (dobrą Fiskarsa) w ziemię koło sadzonek to dopiero wtedy zobaczyłam przyczynę zamierania roślin. Cała ziemia była poprzerastaną gęstwiną drobnych i nie tylko drobnych korzeni. Po przysłowiowej nitce doszłam do kłębka czyli to tuji. I zapadła natychmiastowa decyzja - wyciąć. Gmina nie zgłosiła sprzeciwu wycięcia tuji jak inspektorzy poznali przyczynę. I co się okazało, że moja potężna tuja (obwód pnia na dole ponad 2,5 metra) miała płytko korzenie bo tylko do ok. 0,75 m wgłąb natomiast bardzo szeroko rozłożone. Po wycięciu tuji wykopywałam po kolei azalki i mniejsze (młode) rodki, czyściłam je z korzeni tujowych, wyciągałam z ziemi korzenie czasem przy pomocy piły i siekiery i dopiero w tak przygotowany i odpowiednio nawieziony grunt z powrotem sadziłam krzewy. Mam oczyszczone ok15 m2 a zostało co najmniej jeszcze drugie tyle. Na szczęście tuja już nie zabiera składników pokarmowych i przede wszystkim wody.
I tu jeszcze taka uwaga, w większości opisów odmian żywotników nie ma informacji o ich systemie korzeniowym. Tylko w paru znalazłam, że w większości mają płytki system.
Sorki, co nieco się rozgadałam recourse
Pozdrawiam
Katarzyna
Ostatnio zmieniany: 2021/07/02 23:33 przez Puszek.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, dultom

Ogród na kółkach 2021/07/03 08:05 #243269

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3138
  • Otrzymane podziękowania: 13944
Kasiu, ja to wiem, bo spotykam te ich korzenie w wielu miejscach. Niestety w momencie zasiedlania terenu niespecjalnie się jeszcze garnąłem do uprawiania ogrodu, więc moi Rodzice zrobili, co było najłatwiejsze i co przeważnie ludzie, którzy nie za bardzo chcą się ogrodem zajmować robią - nasadzili iglaków, nie tylko zresztą tui, także świerków Usuwanie ich wszystkich obecnie byłoby przedsięwzięciem karkołomnym, bo stoją w różnych miejscach ogrodu i po ich usunięciu, aby pozbyć się wszystkich korzeni, trzeba by było skopać i zaorać cały ogród, dopiero potem od nowa wszystko sadzić. Trudno, dostosowałem się i wydzieram im ziemię po kawałku, testuję rośliny, ich odporność, umiejętność radzenia sobie w różnych sytuacjach. Jeśli sobie w jakimś miejscu nie radzą, przenoszę gdzie indziej i jakoś jest. A jeśli trwają, choć np. nie osiągają rozmiarów, jakie w najlepszych warunkach mogłyby, też dobrze. Nie wszystko musi być idealne. Pod świerkami mam ten sam problem. Podobnie z akacjami, które sąsiad ma przy płocie - korzenią się u mnie, a korzenie również mają niczego sobie, choć nie aż tak gęste i rozległe. System korzeniowy kalin to też kawał cholery - trudno tam wbić łopatę. Ze wszystkim jest jakiś problem. Z drugiej strony iglaki stanowią dobre tło, więc mimo że się na nie często wściekam, koniec końców je lubię, ale oczywiście dzisiaj z całą pewnością nie nasadziłbym ich tyle.
Ergo: zobaczymy, jak się ta "instalacja" pod tujami uda. W razie czego będę jakoś reagował, na razie niech trwa.
Za rozpisywanie się nie musisz przepraszać. Rozpisuj się do woli. Chętnie czytam takie uwagi, zawsze to dodatkowe doświadczenie. Na szczęście moje tuje raczej takich rozmiarów jak Twoja nie osiągną. Mają już prawie 30 lat, a najwyższa sięgnęła może 7 m. Twoja to był prawdziwy okaz. 2 i pół metra obwodu pnia nawet trudno mi sobie wyobrazić. Naprawdę potężne drzewo.
Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Ostatnio zmieniany: 2021/07/03 09:37 przez dultom.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz, Puszek

Ogród na kółkach 2021/07/03 22:54 #243373

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3138
  • Otrzymane podziękowania: 13944
Przetacznik samosiejka.



Zakwitł pierwszy floks Early White.





Szykują się też inne. Jestem trochę podekscytowany, bo będzie zabawa z ustalaniem, co jest co? To efekt nawiedzenia rabat floksowych przez Wikę jesienią. Etykiety poginęły lub zostały zagrzebane, niektóre floksy zapewne zmieniły miejsce, część "wyparowała". Tu i ówdzie wyrastają jakieś knypki floksowe, widocznie z pozostałości po rozczłonkowanych korzeniach, pieczołowicie je wyjmuję i wkładam do doniczek, zobaczymy, co z tego powyrasta. 2smiech



Przekwitły czosnki, ale wciąż wyglądają ciekawie.



Startują lub mają zamiar lilie i pysznogłówki.







Niecierpek świetnie się trzyma w pełnym słońcu, choć nie wierzyłem, że da radę, kiedy w ogrodniczym tłumaczyli żonie, że to odmiana na stanowisko słoneczne. Przyznam się, że nie wiedziałem, że taka istnieje i byłem sceptyczny.

Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Ostatnio zmieniany: 2021/07/03 22:56 przez dultom.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, takasobie, VERA, Semper, nowababka, jugo, zanetatacz, Puszek, a.nia, DorotaZ

Ogród na kółkach 2021/07/04 15:22 #243418

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15600
  • Otrzymane podziękowania: 48231
miło ze strony przetacznika, ze się zasiał. Ja posadziłam w zeszłym roku i tez mam nadzieje na samosiew.
Zawsze zostawiam przekwitnięte czosnki. Dopóki ich pogoda nie zaszarga gdzieś tam zimą. na lilie też czekam z niecierpliwością :tup
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dultom

Ogród na kółkach 2021/07/10 14:42 #244083

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3138
  • Otrzymane podziękowania: 13944
Wiecie może, co się dzieje z kwiatami floksów? Skąd te białe plamy? Mocno mnie to zaniepokoiło. Czy to jakieś choróbsko czy czegoś im brakuje?



Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Ostatnio zmieniany: 2021/07/10 14:45 przez dultom.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA, zanetatacz, DorotaZ

Ogród na kółkach 2021/07/10 22:21 #244101

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15600
  • Otrzymane podziękowania: 48231
A nie padał u Ciebie mocny deszcz, a potem przyszło ocieplenie?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród na kółkach 2021/07/11 08:42 #244118

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3138
  • Otrzymane podziękowania: 13944
Miłko, jasne, chyba u wszystkich się takie sytuacje ostatnio zdarzały, ale nie wiem, czy wszyscy mają takie plamy na kwiatach? Myślisz, że taka mogła być przyczyna? Zobaczę, jak będzie z następnymi, jednak zaczynam się zastanawiać, czy jakiegoś wpływu na to nie ma oprysk z sody, oleju i ludwika. Tylko, że kiedy opryskiwałem, nie było jeszcze zalążków kwiatów. Jeśli jednak przeniknęło z tego coś, czego kwiaty nie lubią, to będę musiał z tego zrezygnować. Szkoda by było, bo patrząc na liście pomogło w powstrzymaniu mączniaka, który już zaczynał się tam dekować. Oczywiście z góry nie będę wyrokował.
Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Ostatnio zmieniany: 2021/07/11 08:45 przez dultom.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): DorotaZ

Ogród na kółkach 2021/07/11 09:23 #244123

  • DorotaZ
  • DorotaZ Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1770
  • Otrzymane podziękowania: 5874
Tomku, u mnie też są takie plamy, a raczej białe odbarwienia, a niczym nie pryskałam. To musi być coś innego, jakieś zaburzenia rozwoju kwiatów :nie_wiem question
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dultom
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.232 s.