Nie wiem czy wszyscy tak mają ,ale ja nie widzę Twoich zdjęć

Ale wszystkich czy części?

wychodzi na to ,że wszystkich nie ma

a to dziwne.......sprawdziłam i je widać
wrzucę raz jeszcze to może to pomoże

edit: wrzuciłam raz jeszcze, większe bo przecież nie będę wrzucać miniaturek bo nic nie będzie na nich widać

nie było mnie na działce raptem dwa dni bo co się rozpędzałam to padało, dziś było tak samo, idziemy z Lunką a tu.....ulewa
wróciłyśmy do domu przemoczone, zaś po 15 minutach wyszło tak piękne słońce, że udało się nam wyskoczyć na ponad godzinę a tam........
wszystko rośnie, kwitnie i szaleje
najważniejsze, że róże już pomalutku....zresztą nie tylko one
Lions Rose

Bright as a Button


Bremer Stadtmusikanten

Crocus Rose

zaczął się sezon różany i to na całego!
oto jak rozkwita Bright as a Button - w ciągu jednego dnia




Ispahan



Rotter Drache

i kolejna róża dołączyła - oto Lupo

zaś Crocus Rose pachnie, oj pachnie

Działeczka nabiera kolorów i walorów Więc może by tak jakieś zdjęcie już się dało do Spisu Ogrodów wybrać?

Ewuś, będę musiała pomyśleć które wybrać

wakacje, ach te wakacje.....człek wychodzi rano zaś wraca wieczorem Szkodnik już ma jedną nockę za sobą, spała na działce, ja tymczasem planuję w tym tygodniu
chciałyśmy to zrobić już wcześniej, ba nawet chciałyśmy spać tam we dwie, oczywiście z Luną ale........skończyło się na tym, że wracałyśmy koło 21 do domu
psiak wpadł w histerię także tego.......działka owszem fajna ale spanie w nocy to w domku, pod drzwiami
warzywka rosną jak szalone, wszystko rośnie jak szalone
póki co to nadal szalejemy ze zmianami w domku, pojawiła się nowa kratka i nowe powojniki - Romantica i Beauty of Worcester

a tu.......łobuz, pomocnik w kopaniu i przesadzaniu, aż trudno uwierzyć, że 27 lipca kończy rok

ten tego.......spanko na działce mam już za sobą, akurat jak były te upału po 38 stopni, od wtorku do czwartku włącznie
rany, jak to fajnie, te koncerty świerszczy wieczorem, kąpiel w basenie, prysznic pod gwiazdami, zachody słońca i te gwiazdy
a dziś taka oto zagadka........co się stało ciemiernikowi?
tak, dobrze widzicie......on kwitnie

a tu moja duma.......warzywniczek


w doniczkach już czekają kolejne warzywka do sadzenia i non stop coś siejemy czy sadzimy - nowe to wiśnia kosmata White Ninja i Efimka
a jeszcze kilka zmian się szykuje....

pogoda rozpieszcza, słońce i bywa i deszcz ale takie lato to ja kocham!!
szykuje się kilka zmian - można by powiedzieć, że dzięki Lunce bo kopie i kopie i chcemy troszkę ją zniechęcić bo jak coś posadzimy tak gdzie kopie to zaraz mamy spokój - więc pies daje nam znak, gdzie Mamcie możecie jeszcze coś posadzić
oto miejsca, gdzie Luna lubi coś kopać - te dziury w trawniku to jej robota, trawa będzie usunięta, będą kanciki i planowane nasadzenia to ostnice i lawendy
choć nie powiem, żebym nie chciała jeszcze tam wsadzić jeżówkę
ruszam z robotą w przyszłym tygodniu
trawa no nie wygląda za dobrze, ale cóż zrobić.....



a tu pokuszę - oto moja kapusta pekińska Michihili, pierwszy raz ją posiałam i jestem zachwycona
pierwsza partia już posadzona, druga właśnie wschodzi i pewnie za kilka dni będę ją pikować

uffff dziś popaduje więc można coś porobić w domku
wczoraj zaczęłam przygotowywać miejsce na nowe roślinki, hehe rany.....gdybym to ja wiedziała co tam jest - kilof potrzebny jak nic
taka susza, że masakra, zaś ziemia to skała
zrobiła jedną stronę całą, na drugiej w połowie poległam, może jutro jak trochę popada to będzie łatwiej?

Odrobiłam zaległości, rety ile się u Was dzieje
U mnie też dzisiaj pada, od siódmej rano cały dzień równiutko, spokojnie

wow, ale zaległości
spoko, nie zaginęłam tylko tyle się działo, że jakoś człek zapomniał o swoim wątku, czytał inne ale tu....zero
początek roku szkolnego, potem śmierć dziadka - od niego zawsze brałam sadzonki ogórków i pomidorów - potem sajgon w pracy, opieka nad mamą i tak przeleciało
ale teraz już wszystko oki, babcia daje radę, mama tyż
a co do ogródka, no cóż - czosnek i cebula zimująca posadzone, trawniki dosiane, teraz czekam na ferie, aby rozprawić się z kompostownikami oraz dołożyć ziemi do skrzyń w warzywniku
a tak to na papierze na razie planuje co i gdzie posiać i posadzić
w tym roku planujemy także wymianę okna

To się będzie działo w tym sezonie
Współczuję smutnej okoliczności w rodzinie.
Kiedy Ty na to wszystko znajdujesz czas ?

Ave
Spoko, znajdę czas za 2 tygodnie zaczynają się ferie i od lutego mam zamiar ruszyć z kompostem, po prostu będę wyskakiwać na 2-3 godzinki na działkę sama, by ogarnąć co trzeba. Oczywiście jeśli pogoda pozwoli A potem to zostają weekendy jakby co

Z kompostem może warto poczekać do wiosny. Zimuje w nim wiele pożytecznych stworzeń, np. dżdżownice. W razie ochłodzenia nie przeżyją, jeśli wywróci im się świat do góry nogami .

Wiem o tym, spokojnie mam 3 kompostowniki, chce najpierw zająć się tym co jest już przerobiony i zaczęłam go już jesienią rozkładać
A nawet jeśli spotkam jakąś dżdżownicę to zaraz przekładam je do innego kompostownika gdzie mogą się schować

Też powinnam zająć się kompostownikiem.
Tylko ta zimnica

Gosiu, zimnica to może aż tak nie przeszkadza, tylko ten deszcz
kurka, człek ma ferie, chciałby coś porobić to nie.....pogoda robi mu na złość
w poniedziałek ma przyjść kolejna beczka to lecę ją zanieść i przelać wodę z beczki przy rynnie bo się przelewa a te z tyłu już są pełne