Pięknie kwitną dalie, ale najbardziej mi się podoba stanowisko korboli! Taki cudny areał ! U mnie mają jedynie możliwość pięcia się po płocie, sośnie i lilakach.

Miłko nie wszystkie dalie już kwitną, ociągają się Honki, ale one mają mocne sąsiedztwo to muszą konkurować o wszystko.
Korbole raczej z tych nie pnących, choć butternuty mogłyby się utrzymać na mocnej podporze. Drugie to spore bezłupinowe i te jednak muszą zarastać teren, z dnia na dzień mają coraz dłuższe pędy, kwitną ale dyniek nie za bardzo widać.

Lato ale tylko w kalendarzu powoli mija, zdjęć prawie nie robię bo i w ogrodzie prawie nic nie robię, musi żyć własnym życiem. Mokro, zimno i nic nie cieszy. Zostawiam małe słoneczka żeby nie zapomnieć żółtego koloru.

Faktycznie pogoda się skiepściła , ale ponoć ma jeszcze wrócić lato Za słoneczka dziękuję mnie też dobrze nastraja żólty kolor kwiatów, właściwie to lubię wszystkie kolory w ogrodzie. Mnie te padajace deszcze trochę zmobilizowały do działania, wreszcie ziemia daje się kopać a chwasty wyrywać

To takie trochę coś za coś. Ja chętnie bym poopalała się na łóżku polowym po babci, które zdążyłam odremontować przed deszczami. No ale nie muszę biegać z konewkami. Słonka Ci życzę

Majeczko -mam nadzieję ,że jeszcze się trochę wygrzejemy......też marznę szczególnie wieczorami .U mnie za mokro nie jest nawet dzisiaj podlewałam ale drugi ranek było tylko +9

Żanetko dzisiaj już fajnie grzeje, mokro mam wystarczająco, ostatnio napadało ponad 50 l/m² więc jest podlane na dłużej. Pierwsze pewnie dostaną pomidory ale pewnie dopiero po niedzieli, oczywiście jak nie będzie zapowiadanych burz.

Ciepło cieszy i mnie , a moje pomidory już dostały , z nasadzonych 50 krzaczków wyrwałam już prawie połowę a jeszcze nie zdążyłam skosztować . Większość to koktajlowe które u mnie nigdy nie chorowały

Wiesiu ja już od jakiegoś czasu zajadam się pomidorami, takie troszkę większe koktajlówki samokończące, reszta rośnie i dochodzi. Niestety ja pryskałam Revusem i Amistarem opti a wczoraj opryskałam siarczanem magnezu, dostają też gnojówkę ze skórek bananowych. Przy takiej pogodzie cudem byłoby uchować pomidory bez oprysku.

Widzę że nic u mnie się nie dzieje, wszyscy o mnie zapomnieli, może to i dobrze

Wcale nieprawda Majeczko -często o Tobie myślę ,ale nie chcę się narzucać bo czasami trzeba trochę odpocząć od mediów ,więc super ,że się odezwałaś
Ps. trawy w tym roku świetnie kwitną ,bo nawet mój miskant ma kwiaty

Żanetko ja odpoczywam od wszystkiego więcej leżę i robię, w końcu jak się ochłodzi może wezmę się za porządki bo zimowo-wiosenną porą samo się nie ogarnie jak samo rośnie bez miary

No co Ty? Zapomnieli? No jak nie piszesz, to co pisać? Kółeczko się zamyka!

Ale widzę, ze Widmill u Ciebie wzorcowy. Mój coś oporny, białych końców nie ma Jak róże? Powtarzają? Coś mi się wydaje, ze to będzie długi sezon, bo moje zwłaszcza te na patelni, normalnie, jak w czerwcu

Pisałam i chyba nie wysłałam, ślad zaginął.
Miłko przykro mi że taki niewzorcowy Windmill Ci się trafił, jesienią wyślę Ci poprawnego, np tego

Verrones Obsydian

Honka

Honka Fragile

Honka Red



To nie są wszystkie, niektóre giną w gąszczu, o innych zapominam jak np w doniczkach przy tarasie.

Róże kwitły cały wrzesień, kwitną nadal choć może część innych, ba kwitną nawet te co nigdy nie powtarzały nawet symbolicznie.

Śliczne wiatraczki Majeczko

Nie Majeczko, nie wysyłaj. Miałam Windmilla z dwóch źródeł, a obydwie tak się zachowują. Może to kwestia gleby i innych warunków. A Ja chętnie przyśle Tobie moją Nawojkę . To siewka Honki Fragile, ale purpurowa. Już drugi rok trzymie cechy. Może teraz jesienią po wykopkach , jak dziewannę Ci będę szykować.

Żanetko Tobie też wiatraczki się podobają

Miłko dalia Twojego chowu bardzo chętnie przygarnę. Windmill u mnie czasami też bywała cała czerwona, a czasami bywała prawie cała biała, w tym roku chyba wszystkie są książkowo wybarwione, a mam ich tak dużo już sama zgubiĺam się gdzie rosną bo wśród miskantów jest wielkie pobojowisko wszystkiego co tam rośnie.

No coś takiego??? jak możesz tak pisać, różana podporo forum? Ja pamiętam, ale też mi nie skoro do pisania... za dużo mi się nawarstwiło, internet wieczorami siada kompletnie i tak schodzi.

Efciu dziękuję.
Mnie zniechęca do czytania i pisanie nachalne reklamy i wszystko trwa wiecznie.
Stuttgardia

Majko nie zniechęcaj się bo ja tu tęsknię do Twoich różyc i innych piękności..