Tak, jesień jest łaskawa dla Twoich róż. U mnie kwitną niedobitki, ale pojedyncze. U mnie cały czas siąpi, rośliny Ci wyślę po niedzieli, bo nie dotarłam jeszcze do Nawojki.

Aniu, Nelu dziękuję.

Edytko actinidii już nie mam bo i tego tarasu już dawno nie ma, stary dom wyburzony, już nawet teren zasypany ziemią która wydała dynie giganty. Na miejscu gdzie był taras jest droga dojazdowa.
Sposób prowadzenia actinidii na tak mocnej konstrukcji się sprawdza, tylko jesienią spadające owoce bywały upierdliwe. To że trzeba ją regularnie przycinać tak jak winorośl to chyba wiecie. Nie wszystkie odmiany mnie smakowały, najlepsze były rozdzielnopłciowe, te obopłciowe miały cierpki smak. Chyba Geneva była najsmaczniejsza.

takasobie napisał: Miłko spokojnie, ciągle jest ciepło i mokro, ta wilgoć mnie dobija i niewiele robię.

Bywają dni słoneczne pomiędzy deszczowymi więc róże ciągle kwitną.
23.10.

Souvenir de Victor Landaeu


Rambling Rose


Schone Koblenzerin


Christine Helene


Awakening


Lemon Fizz

Róże z 1.11.
Iwona


Romina


Rosarium Uetersen


Souvenir de Greuville


Mary Rose


Gruss an Aachen


Rose de Rescht


Souvenir de la Malmaison

Listopadowe widoki i szczegóły.

Cudowny ten biało-czerwony duecik

U mnie też wciąż mokro, więcej ponurych dni, niż słonecznych, ale róże jeszcze dają radę. Mimo wszystko będę je jutro cięła. Potem nie wiem kiedy będę miała czas. Ale co ja tam porównuję do Twoich róż Majeczko, Ty to masz cięcia od groma.

Wczoraj było sucho, bo jeden dzień nie padało, ale dziś znów cały dzień deszcz. Moje róże niektóre wypuściły długie baty, a nie są to dzikie pędy z podkładek. Chyba przez to ciepło i wilgoć. Wzruszajacy ten krokus samotnik...

Efkaraj napisał: Efciu dziękuję
Róże tnę prawie cały rok choć teraz już staram się nie ciąć zbyt drastycznie.
a taki duecik


Tę czerwoną chryzantemę udało mi się odratować i całkiem niedawno trafiła na swoje stare miejsce oczywiście po całkowitej wymianie ziemi z piaseczku na gliniastą żeby bez kroplowania zimową porą dała radę przetrwać bo to pod sosną, najczęściej chryzantemy wysychają na przedwiośniu.

takasobie napisał: Miłko dziękuję
U nas też wczoraj było pięknie a dzisiaj raczej kapie a nie leje cały dzień.

Ten krokus postanowił jednak rozkwitnąć po dogrzaniu go przez sierściucha

Z liliowcami też udany, ale żeby liliowce w listopadzie

Podziwiam piękne pocztówki z Twojego ogrodu Maju i piękne kwiaty z Twojego ogrodu, także w moim ogrodzie , dziękuję. Dopiero rozpoczyna kwitnienie ta czerwona chryzantema i Julia, wszystkim dosypię trochę gliny, są na słoneczku i mają dużo miejsca.

Majeczko u mnie też kot wykłada się na rabatce ale krokusy dzięki temu nie kwitną

Dziękuję Majeczko za wskazówki , u mnie przy tarasie rośnie winogron i też jest śmieciuchem.
A biało - czerwony duecik też wpadł mi w oko .

Efkaraj napisał: Efciu to Stella de Ore więc nie ma się co dziwić ale to zdjęcie jest z końcówki października bo więcej listopadowych nie mam

Katarzyna2021 napisał: Kasiu dziękuję
Zastanawiam się co z moją Julią jakieś sadzonki sadziłam do gruntu i zaczynały pokazywać kolor, ale totalnie pomyliły mi się doniczki, mam nadzieję że chociaż jedna będzie Julią.

Pipi

Danusia napisał: Danusiu żeby krokusy zakwitły to trzeba je posadzić, koty mogą ewentualnie rozsiewać

edyta napisał: Edytko proszę bardzo
troszkę inny duecik

Jeszcze widoczki z końcówki października.

zastanawiam się nad przesadzeniem tej hortensji ale te widoki są wyjątkowe














hibiskus ciągle kwitnie

Majeczko -wiele się u Ciebie jeszcze dzieje ,.....u mnie ogród zasypia chociaż dalie jeszcze nie wszystkie wykopane ,pogoda zadziwiająca w tym roku