Jeszcze raz dziękuję Maju , sprawiłaś mi wielką radość , nie wiedziałam, że chryzantemy mają tyle wdzięku. Mam nadzieję, że nie nadużywam twojej gościnności, zamieszczając kolejne zdjęcia twoich podopiecznych, są wręcz bajkowe i fotogeniczne.

Pipi



Solero





fioletowa





różowa



czekam na czerwoną




i Julię, arktyczna nie zakwitnie, biała bez zdjęcia, pięknie kwitnie. Pozdrawiam

Kasiu ależ wstawiaj zdjęcia ile chcesz, ja nie za bardzo mam czas i siły ganiać po wątkach to sobie u siebie pooglądam to co u Ciebie kwitnie.
Julia u mnie już prawie otwiera pączki i chyba jedna przewędrowała w nowe miejsce.
O tej porze roku jest już tak mało kolorów że niskie chryzantemy są przeurocze.

No to ja się pozachwycam biało żółtym duecikiem , bardzo lubiłam tą chryzantemę ale nie udało mi się uchronić przed ślimakami ani kawałka

Bardzo dziękuję Maju, wczoraj wszystkie podsypałam gliną . A oto aktualizacja:

Julia szykuje się do kwitnienia





biała pełna





arktyczna bez kwiatów, za to mocno rozrasta się w gruncie



wszystkie się rozrastają, tu już zdjęcie z gliną, tylko podsypałam z góry. Z powodu malutkich listków nie zruszałam ziemi, żeby jakiegoś nie uszkodzić.



Pozdrowienia

Maju, u Ciebie jeszcze sporo koloru, hortensje zdobią, u mnie mróz już je "poszarzył, zaskoczył mnie, nie zdążyłam zebrać kwiatów do suchych bukietów.
Czytam, że planujesz dosadzać.... coby innego ... róże .
A miejsce uprawione, gotowe to i sadzenie pójdzie sprawnie.
Przyznam, że nieco wypadłam z tematu róż, nie śledzę nowych odmian, na żywo widziałam tylko jedną odmianę p. Rojewskiego, czyli Królową Warszawy (podczas wystawy na Zamku Królewskim), taka delikatna się wydawała.

Elu dziękuję.
Może i masz rację że Królowa Warszawy wydaje się czy nawet jest delikatna. Niby obie z Iwoną powinny być takich samych rozmiarów ale Iwona rosnąca przed KW jest zdecydowanie wyższa i szersza więc zabiera całe słońce, chodzę koło nich i coraz bardziej jestem skłonna Iwonę gdzieś przesadzić.
13.06.

30.09.


Nie tylko róże bo szukałam i w końcu zdobyłam żarnowiec Lena i jaśminowiec Justynka

Duecik z liliowcem faktycznie fajnie się prezentuje, ta chryzantema bardziej jak złocień, który u mnie w pełni lata kwitnie U mnie Stella de Oro wcale nie kwitnie jesienią mimo, że kupiłam kolejną jako pewnik odmiany Chyba nawet w pierwszym roku po posadzeniu zakwitła jesienią ale teraz także lisci nie ma, wszystko suche

edulkot napisał:
Tu chyba nadal chodzi o imiona w rodzinie???
U mnie Stefania i Tymon mają swoje cisy, ale nadal nie mam nic dla Patryka i Konstantego .

Marysiu liliowiec Stella de Ore też nie kwitnie zbytnio jesienią ale mój nie ma za dużo słońca jesienią ale liście mają zieloniutkie.

Elu tak to imiona najmłodszych wnuczek i za nic nie udało mi się zdobyć róż o takich imionach.

We wtorek przyszła paka z różami z Rozarium mojego ulubionego punktu sprzedającego róże



Wczoraj udało mi się skończyć sadzenie.
Lista jest długa, w 99,9% to róże polskiego hodowcy róż pana Łukasza Rojewskiego. Ciężko mi zrobić całą listę ale obiecuję że napiszę ich imiona.

Majka niezłe zaszalałaś.
Widzę ,że Rojewskiego sadzonki ładnie wyglądają szkoda ,że u mnie już ciasno.
Jak znajdziesz czas to podaj nazwy , bo są bardzo ciekawe a nawet śmieszne ale nasze

Ten pakiet zawierał:
Róże Rojewskiego - Aragorn, Ars Amandi, Cukrowa wata - Barbapapa, Fantasmagoria, Gandalf biały, Hermiona, Kuchenne wynalazki - Kitchen Delight, Leśne elfy - Huldufólk, Matka smoków - Daenarys, Pegasus, Polonica, Smocze zęby - Dragon's Teeth - Latina Latte, Zapach podstawówki - Wichtcraft, Zorza - Zaria,
Gabriel Oak róża Austina

Czekam jeszcze na paczkę bezpośrednio od pana Rojewskiego z różami: Grażka, Incanntation, Komnata tajemnic, Zazdrość sąsiadki i niespodzianka Szeptucha.

Sadzonki raczej ładne i bardzo ładne, Zapach podstawówki była 2 za 1 bo niby były słabe ale i korzenie i dwa pędy mają grube i dlatego zdecydowałam się posadzić je osobno. Największe sadzonki to

Gandalf Biały


Hermiona

Ma facet fantazję w nazywaniu swoich róż. Zapach podstawówki

nowababka napisał:
Marysiu rzeczywiście ma facet fantazję i pasję, o różach może gadać i gadać.
Tak opisuje Zapach podstawówki
"Piękne żywe odcienie głębokiej żółci w pofalowanych bajecznie płatkach rozwijają się na końcach wyprostowanych pędów.
Róża wygląda bardzo dostojnie. Ma również ciemnozielone, błyszczące, bardzo zdrowe liście.
Każdy powyżej 40 roku życia kto powąchał tę różę doznaje reminiscencji zapachowej związanej ze szkołą podstawowową. Wciąż nie udało się precyzyjnie określić tego zapachu. Dla jednych jest on przyjemny, dla innych uzależniająco irytujący. Jedni mówią, że kojarzy im się z landrynkami z tamtych dni. Inni, że jest jak lizol z naftaliną.
Z kolei Ukraińcy opisują go jako zapach kwiatów przebiśniegów.
Ta róża ma pokrój mieszańców herbatnich. Jednak sam kwiat ma średnicę 10 cm."

Kilka zdjęć z listopadowego ogrodu,
trawy

Drobiazgi do których trzeba przycupnąć

Do tych trzeba zaglądać do góry

Iceberg Cl.


Rosarium Uetersen


Romina


William Baffin


Petit Papillon


Souvenir de Robert Schuman


New Dawn


Westerland

Te są albo na wysokości oczu lub trzeba przycupnąć

Summer of Love


Robin Hood


Angela


Linda Campbell


Czesław Miłosz


Champlain


Schone Koblenzerin


White New Dawn choć pnąca to pęd pałęta się nisko


Cornelia


Souvenir de Victor Landeau


Kalmar Castle


Bouquet Parfait


Comte de Chambord


To nie wszystkie ale bateria padła i więcej już nie miałam czasu focić.

Majeczko -jesieni u Ciebie nie widać ,cudowności Ci kwitną .....no i wspaniałe zakupy .U mnie pada pierwszy śnieg....

Majeczko, zakupy rewelacyjne, bardzo jestem ciekawa ich kwitnienia
mając tyle róż, jak widać, jesień długo jest kolorowa