Siberko tytuł wątku adekwatny do widoków, rzeczywiście taki rustykalny wiejski ogródek z warzywnikiem i ślicznymi bylinami, przypomina mi ogródek mojej babci
A żółty też lubię w ogrodzie, od razu robi się

Kochana, nie bój żaby jak mawiają - hoje potrafią i 2 lata 'kołkiem stać' -ale jak ruszy to w 3 miesiące dwu metrowy bicz urośnie, a potem listki się pokażą

Leszku,, na to liczę! Mam jedną duuuuużą hoyę od nastu lat, więc wierzę że keri nie będzie gorsza To lecę do ogrodniczego po palik, żeby ją poprowadzić tak jak widziałam u Ciebie!

Majeczko, milo czytać, że nie wszystkich odstrasza żółte z ogrodu Choć zaczynam rozumieć ludzkość, że coś jej się czasem nie widzi, bo ja miałam w tym sezonie mordercze myśli w związku z jedna czerwoną azalią No zaszalała dziewczyna i jej żółto-fioletowe towarzystwo obok

Pikutku, dobra sadzonka z Biedronki, dobre stanowisko na hostowisku i grabek zaszalał.
W połowie maja został przesadzony na inny koniec hostowiska, na stanowisko po piaskownicy, czyli trochę gorsze, ale chyba tego nie zauważył

Wiecie, ze likwidacja piaskownicy na rzecz hostowiska to jeden z objawów hostaholizmu?

A propos


EA


FA


Mak syberyjski bialy na hostowisku


GR


J

Przed południem...


FW


GS


N

Takie tam zagadki z krótką podpowiedzią na rozruszanie komórek hostowych w mózgu

A co powiesz na powolne likwidowanie trawnika na rzecz host? to dopiero hostoholizm .... mur

trzynastka napisał: nieeeee, to dbanie o to, żeby nie było dużo do koszenia

Za ciepło i mózg rozkręca się pomału . Zgaduję więc jedynie June

Ja na zgadywanki hostowe się nie piszę, ale wszystkie mi się podobają
Ja planuję likwidację trawnika pomiędzy różami i iglakami na zakątek olbrzymich host, ale o hostoholizm się nie posądzam

Iwonko widzę słynny kosz z Mambą pięknie się prezentują w nim kwiatuszki,łączka cudowna zdjęcia wyrażne a u mnie serwer coś rozmazuje i są be może coś doradzisz

Dagmarko, wstawiaj śmiało zdjęcia. Wreszcie rozwiązałam tę zagadkę

Który kwiatek ochrzciłaś Mambą???

Majeczko, a ja w lubelskich szkółkach zakupiłam 5 nowych róż (za co Polka patrzyła na mnie z pogardą) ale różómaniakiem też nie jestem

Pikutku, siostry swojej MH też nie rozpoznałaś?

Celinko, Terliczko, trawnik ograniczają wszyscy Byle nie przesadzić!!! Trawiaste ścieżki są jednak niezbędne, by bez stresu przechadzać się po ogrodzie
No i trawa to niezły materiał do ściółkowania rabat

Siberko, w śmiałku też się zakochałam , w zeszłym roku. Na szczęście całkiem nie zdradziłaś wiejskich klimatów na rzecz zieleniny hostowej . Deski, jak niezabezpieczone przeciw glonom, to za czas jakiś śliskie będą po deszczu, że hej. Miałam kiedyś prowizoryczny "tarasik" ze starych dech, który w wilgotną pogodę zamieniał się w lodowisko
Kiedy sadzisz nowe nabytki? Wczoraj, w drodze powrotnej z Firleja, zajechaliśmy jeszcze w Rykach do Daglezji... Miskant Ballerina nie dawał mi spokoju , był w sklepie, ale liczyłam, że w szkółce go capnę, figa z makiem... kilka sztuk było tylko w sklepie. Przy okazji jeszcze raz z Ewą Majową nasyciłyśmy oczęta swe pięknym ogrodem .

Siberia napisał:
Pamięć już nie ta więc musiałam poszukać i mam 'Gypsy Rose'

Wiesiu, moja pamięć po zimie jest dziurawa jak sito ale liczę, że do pierwszych mrozów mózg znów zapełni się zielonymi komórkami

Katju, zakupy z Lubelszczyzna dopiero dziś rano zawiozłam do ogrodu. A tam!!!!! Ogród zlany po weekendowych opadach, a cieniówka zwalona wraz ze słupkami i metalowymi kotwami na drzewka, rodki, hosty i trawy po ostrym zachodnim wietrze
Na szczęście chyba nic się nie złamało.
Podlałam jedną suchą, wschodnią rabatę i popędziłam do roboty

Kiedy posadzę? Nie wiem 5 róż (w tym duuuuże) wcisnąć w prawie urządzonym ogrodzie to będzie wyzwanie

Link do zjazdowych fotek Mireczki zielonozakreceni.pl/index.php/forum/spotania-zielono-zakreconych/700-zjazd-w-firleju-k-lublina-10-czerwca-2016?start=20#3999

kurcze zawsze zapominam o ściółkowaniu trawą

Siberko co to jest wciśnięcie 5 różanych krzaczków jak pogłówkujesz to same miejscówki się znajdą
Dzisiaj ściółkowałam róże skoszoną trawą, to bardzo dobry materiał jak niebo skąpi wody dla spragnionych roślinek.

Masz rację, Majeczko. Róże wejdą bez problemacji, tym bardziej, że są jeszcze takie małe

Trzynastko, poza wszystkim, trawa troszkę maskuje tunele kopane przez podziemne hordy gryzoni
Ty ich nie masz, wiem, ale ja mam

Takie cudo sobie przywiozłam z Lubelszczyzny


Yellow Dagmar Hastrup

Maigold jest jeszcze piękniejsza, ale fotki nie wyszły dobrze

Zamiast niej - różyczka zasiedziała w ogrodzie


Mary Rose

I kwitnące piwonie



I nie tylko

Iwonka bo tak to jest z tymi różami dopóki nie pojechałam do szkółek różanych miałam nie mieć róż zupełnie
Tak więc życzę kolejnych zakupów

Piwonie jeszcze moje już w zasadzie po.

Ja różę mam jedną ale za to kocham jak kwitnie połowa ogrodu rózowa

Moją różankę to wstyd w tym roku pokazywać ledwo z ziemi powychodziły,może w przyszłym roku będzie na co popatrzeć.Chyba jesienią będę musiała coś dokupić,więcej niż połowa nie przeżyła tej dziwnej zimy.
Zawsze zastanawiam się jak Wy to robicie,że pamiętacie prawie wszystkie odmiany roślin.Jakoś nie mogę się tego nauczyć

Zaczynam odwiedzanie ogrodów i się wpisuję jako stały bywalec i wielbiciel - bo to jest ten klimat !!! Będę do Ciebie Siberio po wskazówki ładnie się uśmiechać co tam u mnie mogłoby sie znaleźć. Po prostu oniemiałam - a wcześniej go nie widziałam i tym bardziej się cieszę Hosty - przetrawiam cały czas w mózgu, czy zagoszczą u mnie, patrzę jak te 3 u mnie rosną i nie czuję ich na razie. Na początku zdjęć wypatrzyłam trawę, którą MUSZĘ mieć. Pięknie masz - tak błogo

Edit : wróciłam po jej nazwę - śmiałek darniowy - napisz proszę jak się sprawuje itd. - i ile musiałabym jej posadzić żeby były fajne, dorodne kępy ( lubię chaszcze )

W pierwszym odruchu chciałam napisać, że śmiałków trzeba mieć cały ogród, ale zaraz przypomniałam sobie, że podczas ostatniego zbiorowego szkółkingu na Lubelszczyźnie zlotowiczki i zlotowicze w Ogrodzie traw pana Maja kupowali głównie molinie i kostrzewy, a śmiałków nie, więc być może nie jest to najpiękniejsza trawa świata
A po drugie przypomniałam też sobie, że miałam raz zamiar poczytać o śmiałku, ale coś mi przeszkodziło ten cel zrealizować i zapamiętałam (albo tak mi się wydaje) tylko tytuł: Śmiałek darniowy - opis, zastosowanie, zwalczanie

Tak więc, Dobra Nutko, być może następnej wiosny będę Cię mogła obdarować milionami siewek, bo mam tysiące kwiatostanów na 4 śmiałkach

Romciu, wybacz, ale nie wierzę w żadne Twoje słowo o złej kondycji roślin bo zawsze najgłośniej narzekasz, a potem ja spadam z krzesła, kiedy Ty pokazujesz swoje rabaty
A, nie, raz prawdę pisałaś o wrzosach

Ja oczywiście nie pamiętam odmian wszystkich swoich roślin, ale róż mam tyle, że jestem w stanie to ogarnąć pamięcią
Kupione z nazwami (i tylko jedna pomylona, ale zidentyfikowałam), popularne odmiany, więc nie ma problemu

Można wrócić do instytucji kajecika, małego,kieszonkowego

Celinko, otóż to... masa, kolor i zapach róż robią czasem na człowieku piorunujące wrażenie

Jolu, moje starsze różyczki w dość marnej kondycji, bo część zeszła była po ostatniej zimie, część jest pozbawiona korzeni przez nornika, więc na pewno skona w czasie następnej zimy lub jeszcze wcześniej, a reszta może i wygląda jak królowe, ale jakby, za przeproszeniem, zarażone wstydliwą chorobą A to za sprawą czarnych owadów, które opanowały mój ogród, kiedy ja relaksowałam się na zjeździe maniaków ogrodowych
No regularne polowanie urządziłam na towarzystwo wczoraj ze słoikiem uzbrojonym w zakrętkę Nawet maczków syberyjskich nie oszczędziły mi te (s)padalce

Porcja rustykaliów













Ups, jakaś stara fotka mi wskoczyła pod myszkę, bo aktualnie pod tą jabłonką wiszą kaskady czerwonych truskawek