Strasznie daaawno nie pisałam, ale nikt za mną nie tęsknił, to zajęłam się spacerowaniem po Waszych ogrodach
Jak to fajnie nie zrywać się i nie lecieć nigdzie.
Wczoraj zrobiłam sobie wyprawę rowerową do miejsc dzieciństwa. Niby niedaleko, ale na rower po pracy trochę jednak za daleko, więc zapakowałam rower do samochodu i sobie zawiozłam gdzie trzeba
W sumie niewiele zrobiłam kilometrów, bo co chwila stawałam i oglądałam co się pozmieniało, a pozmieniało się wiele. Szkoła do której kiedyś chodziłam dziś wygląda jak stary wiejski sklep w ruinie, ta blachodachówka.... i plastikowe drzwi... W życiu bym na to nie wpadła, że tam kiedyś była szkoła, gdybym nie wiedziała. Teraz świeci pustkami i straszy.
Znalazłam maleńkie jeziorko w lesie, gdzie chodziliśmy się kąpać.
I pomnik pod moim domem, z brzozą pamiętającą "moje" czasy
Niestety kiedyś teren wokół pomnika, to zadbany trawnik z rabatami kwiatowymi i alejki obsadzone drzewkami. Teraz wokół pomnika wybudowano park maszyn rolniczych, jak można było tak piękne miejsce w środku wsi zamienić w coś takiego?? Przecież to można było wybudować gdziekolwiek wokół, ale poza wsią. Pomnik jest w centralnej części wsi, był dobrze widoczny dla turystów, teraz stoi wciśnięty między traktory i kombajny.
Najbardziej zaskakującym dla mnie odkryciem była Grudna. To nieistniejąca wieś niemiecka. Zostało po niej trochę fundamentów, stare bzy, mnóstwo krzaków i zarośli i wspominane przeze mnie kiedyś kwitnące kosaćce, które pamiętam z dzieciństwa. Natknęłam się tam na nie w latach 70-tych, więc sporo po wojnie. Tyle lat przetrwały. Tak mnie zaskoczyły, kwitnące bujnie wśród krzaków i rumowisk,że zostały w mojej pamięci do dziś, a miałam wtedy z 10 lat może.
Cóż się okazało - nieistniejąca wieś Grudna od 4 lat znów istnieje
Wyobraźcie sobie moje zdumienie, kiedy zajechałam w miejsce, gdzie nigdy nie było nic poza chaszczami, a zastałam istniejącą wieś.
Grudna - osada położona w województwie wielkopolskim, w powiecie złotowskim, w gminie Złotów. Rankiem 1 lutego 1945 roku idąca na prawym skrzydle AWP 1 DP "Kościuszkowscy" zdobyła przyczółek na rzece Gwdzie w Grudnej przed Podgajami. W wyniku zaciekłych walk i kontrataków niemieckich narciarzy, żołnierze 4 kompanii 3 pułku piechoty zostali otoczeni i rozbici. W rezultacie wieś została całkowicie zniszczona i przestała istnieć. Walki o Grudną i Podgaje trwały dwie doby. Straty : ok 300 zabitych żołnierzy .
www.wbc.poznan.pl/Content/82791/4_Opis_miejscowosci/5.GRUDNA.html
Nowy most
Nowe domy
A tu dla pamięci odkopane fundamenty jednego ze starych, nieistniejących domów.
Ta Grudna leży nad Gwdą. Rozmawiałam z jedną panią, która krzątała się przy bardzo zadbanym domku z pięknym ogrodem. Mówiła, że kiedy gmina postanowiła sprzedać te ziemie, nikt nie chciał ich kupić i tam zamieszkać, bo wszystko było zarośnięte.
Ona zobaczyła ogłoszenie w lokalnej gazecie. Pojechali obejrzeć. Jej rodzinka również bardzo opierała się przed kupieniem tam ziemi, ale cena była bardzo kusząca - 7zł za m2. Kupili kawałek sobie i córce. Nikt poza nimi nie stanął do przetargu. Kiedy oni zaczęli uprzątać teren, karczować krzaki i się budować, ludzie zaczęli pojawiać się wokół jak grzyby po deszczu.
Do najbliższej miejscowości jest stamtąd 4km, ale - tu ciekawostka - zawsze tam wiodła droga asfaltowa i bliziutko jest elektrownia wodna.
Ok 30 lat temu ktoś pobudował nad rzeką mały zajazd, ale bardzo szybko popadł w ruinę i w tej chwili też już był mocno zarośnięty.