Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 2016/09/20 12:17 #25443

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8504
  • Otrzymane podziękowania: 25692
hanya napisał:
Szczerze mówiąc bardzo mi się teraz podoba, trochę oddechu między roślinami, z drugiej strony szkoda miejscówki. Najbardziej mi pasuje coś zimozielonego: rodek czy bukszpan... oto jest pytanie :diabelek

A ja myślałam że nie ulega wątpliwości że rodek :lol: , a może dla odmiany kiścień :slonko
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/09/20 12:42 #25446

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Pikutku :buziak , nie wiem, nie wiem... Kiścienie też brałam pod uwagę, ale jakoś mi tu nie pasują; poza tym miałam kiedyś kalmie i kiścienie, wszystko wymarzło. Moniśka mnie kusi zdjęciami swojego kiścienia i dlatego zaczęłam o nich rozmyślać, ale chyba jednak zrezygnuję. Miejsce jest trudne: pod sosną obrośniętą wielką hortensją pnącą. Myślę, że dlatego biedna azalka marnie skończyła, nie dały jej szans. O rodku myślę intensywnie, ale muszę trafić z fioletowym fioletem, bo inaczej będzie dramat: obok są pomarańcze, czerwienie i żółtości najżółciejsze. Jeżeli rodek będzie miał w kwiatach ślad amarantu czy różowości to :woohoo: i :mur . Jeszcze muszę porządnie przygotować stanowisko dla nowego lokatora, pewnie wiosną kupię jakiegoś kwitnącego krzaczka, bo tu nie ma miejsca na kolorystyczny luzik 2smiech

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, Krzysia, edulkot, VERA, annawu, zanetatacz


--=reklama=--

 

Wśród starych sosen 2016/09/20 14:44 #25452

  • ewa f
  • ewa f Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1080
  • Otrzymane podziękowania: 5027
cześć Haniu ! Ostatnio zakupiłam 2 kolcosiły Siebolda Variegatus. Zwróciły moja uwagę w ogrodzie u państwa Kurowskich.Czy masz je i czy faktycznie nie potrzebują dużo wody ?
Ogród irysowy Ewy F
Zapraszam , Ewa
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/09/20 18:11 #25457

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Witaj Ewuniu :buziak niestety nie mam tego krzewu, ładniutki jest :woohoo: wyczytałam, że dobrze ukorzeniony nie boi się suszy. Dlaczego mam tak mały ogród :placz

Ostatnio zmieniany: 2016/09/20 18:14 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, Krzysia, annawu

Wśród starych sosen 2016/09/20 19:40 #25464

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10241
  • Otrzymane podziękowania: 23890
Hanuś a dałabyś radę obrobić większy ogród :unsure: i to ciągłe podlewanie :podlewam
Wiem co to wielkie odległości jak się nałażę po ogrodzie tam i z powrotem, a potem mnie nogi bolą krecigl o robocie nie wspomnę 2smiech
Przyjemnie zielono a akcentami kolorystycznymi typowymi dla jesieni to śliczne widoczki :buziak
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/09/20 23:57 #25500

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Okazuje się, że i dziś, zupełnie nieświadomie, kuszę kiścieniem.. gwizdac

Ciekawa jestem, co wymyślisz fioletowego w miejsce Maminej azalki..to musi być coś extra :kocham

Zapachu dymu nie lubisz, to wiem..ale sądziłam, że to dotyczy podpałki do grilla i palenia śmieci. Serio nie lubisz jesiennego zapachu, gdy sąsiedzi palą w kominkach? Ja bardzo lubię ten zapach- jeden z milszych jesienią!
Jesień kojarzy mi się z zapachem palonych suchych liści i paleniem w kominku właśnie. Jak wieczorem wracam z pracy, zimno jest, mgliście..i czuję ten zapach unoszący się z kominów, to od razu robi się przytulnie i domowo :lol:
Szczęśliwie wszyscy okoliczni sąsiedzi szanują swoje kominki i palą drewnem liściastym, bez polepszaczy..
Wiem, że są takie piece do centralnego ogrzewania, co spalą wszystko- i to pewno kusi krecigl ale u mnie unosi się zapach z kominków w salonach, czyli czyste drewno.
A zapach ogniska i ziemniaków pieczonych w żarze- też zły..? Może ja mam nos przetrącony zapachowo a do tego dołącza się żyłka piromana 2smiech


Haniu, ja nie wiem, czy chciałabym mieć pomoc projektantów w układaniu linii kroplujących ;) Jesienią pewno lepiej układać, bo też wiadomo co gdzie rośnie, ale ja po sezonie nieco piszczę finansowo i wiosną łatwiej się będzie porwać na zakup kilku linii, a może będę pamiętać, co gdzie posadziłam. Chciałabym ułozyć na pewno na wrzosowisku, ale jakbym dała rade to w ogóle wszędzie. Będę CIę strasznie męczyć o ta kwestię i nie wykluczam, że zimą się do Ciebie zaproszę, powiercić dziurę w brzuchu..
Ja linie chciałabym układać tak solidnie, jak układa się rurki do podłogówki- czyli równe odstępy, żeby mieć pewnośc, że cała rabata nasączona wodą. A może lepiej slalomem, z zagęszczeniem pod rośliny.. no sama nie wiem :mlotek
To temat do zgłębienia w zimowe wieczory.

Powinnam tez w końcu kiedyś przemyślec wykorzystanie tej rury od studni wierconej za domem- jakos to uciąc, zamaskować a w środek wsadzić pompę i nią podlewać, a nie tylko ciągnąć z wodociągu. Musze pomyśleć, czy inwestycia w pompę się w ogóle opłaca, przy naszej cenie wody think:

Mnie bardzo kusi wizja podlewania i nic nie robienia- tzn wstaje, podpinam linię..i za 3-4 godzinki idę wodę zakręcić..
Koleżanka Mamy, któa była u nas ostatnio wspominała, że Jej cóka zrobiła sobie samodzielnie z mężem cały system podlewania, łacznie z automatycznym podlewaniem trawnika. Powinnam sie do nich usmiechnąc tez o jakies porady, bo taki system to moje marzenie :woohoo:
Inaczej wygląda u Ciebie, gdy możesz cały dzień przepinać obwody..a ja wychodzę z domu na 7-8 godzin a czas ucieka. DO podlania też przecież trawnik :mur
W tym roku aura i tak rozpieszczała, bo prawie nie musiałam podlewać, tak pięknie padało.
Szkoda, że firmy sie tak cenią za tę robotę- moim zdaniem to mega przesada. Rurki drogo nie kosztują, a żeby tyle kasy życzyć sobie za wykopanie kilku rowków, to tez przegięcie :angry:
Ostatnio zmieniany: 2016/09/21 00:00 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/09/21 09:08 #25526

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Moniśka :buziak Kusisz! :diabelek To absolutnie uzasadnione, bo kiścień piękny jest, myślę sobie, czy nie zmarznie u mnie, tak, jak poprzednie egzemplarze. Co prawda od dawna nie było srogich zim, ale kto wie, co będzie dalej think: Obawiam się, że zaryzykuję wiosną i zobaczymy.
Jeżeli to możliwe, to samodzielne układanie podlewania popieram, oczywiście z systemem automatycznego sterowania. Nie sądzę, żeby to była jakaś kosmiczna technika, na pewno sobie poradzicie, wszystkie 'gwizdki' można kupić. A może znalazłby się ktoś z umiejętnościami, ale nie doczepiony do firmy? Oczywiście zapraszam na narady, w układaniu pomogę, w sterowaniu hm, przypuszczam, że wątpię, ale razem możemy wiele wykombinować, nie sądzisz? :diabelek Coś czuję, że trzeba będzie popracować w kuchni 2smiech 2smiech
Podejrzewam, że bardzo niewiele osób pali w kominku drewnem opałowym, najlepiej suchym, liściastym. Na ogół to odpady, a mokra sosna może człowieka udusić. Zapach o jakim piszesz jest ok, co prawda mnie drażni, ale to już cecha osobnicza wink-3 Tutaj jest sporo starych domów, zadymianie jest powodowane przez piece ogrzewania, a nie kominki, których jest na pewno bardzo niewiele /tak myślę znając mieszkańców/. U Was w nowiutkich domach jest ogrzewanie gazowe, a tu niestety nie wszędzie.

Majeczko :buziak , bardzo żałuję, że nie kupiłam sąsiedniej działki :placz To jest las, nawet nie trzeba nic robić, bo radzi sobie sam; a jest miejsce na jednego, czy drugiego krzaczka, nowego rodka, dużą hostę ....A teraz niestety koniec z dosadzaniem, mój ogród to nie jest ogród taki ogrodowy, to trochę ulubionych roślin nieśmiało wprowadzonych do 'sosnowego domku'. Masz rację, że nie dałabym rady obrobić, a zwłaszcza podlewać, większej powierzchni przy gęstych nasadzeniach. Przypuszczam, że byłoby niewiele więcej roślin, za to przestrzenie między nimi dawałyby oddech wszystkim: i roślinom i nam i zwierzakom /nie tylko domowym/.

Bardzo ładny dzień, chyba poogroduję, bo wczoraj sie rozleniwiłam ponad wszelką przyzwoitość :oops:
Zaczął się dość przykro, może nie powinnam o tym pisać, ale na chodniku koło domu sąsiadów leżała nieżywa wiewióreczka i musiałam znależć dla niej miejsce w ogródku ...No cóż, takie życie, ale żal ślicznego, rudego płomyczka.

Ostatnie kwiaty Levanki
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, Krzysia, edulkot, VERA, Gosia1704, annawu

Wśród starych sosen 2016/09/21 22:36 #25638

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10241
  • Otrzymane podziękowania: 23890
Szkoda wiórka :przytulam życie jest okrutne ;)
Przestrzenie były by większe, ale o ile więcej kilometrów byś robiła dziennie.
Jak mam zapchane robotą dni to czasami w niektórych zakątkach nie bywa i tydzień, a wtedy dużo ciekawych zjawisk mi umyka, np. zauważyłam bardzo dużo gąsienic pazia królowej, ale motyla nie widziałam ani jednego, pewnie wylatywały w czasie jak nie bywałam w tamtych okolicach :nie_wiem
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/09/21 22:47 #25640

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
U nas w gminie obowiązek ogrzewania gazem i chyba dopuszczają olejowe :nie_wiem ale gaz ziemny wszędzie jest. kominki raczej dla ozdoby i rekreacji, więc snuje się miły zapach po okolicy zwyc

Żałujesz sąsiedniej działki.. oj Haniu, a co ja mam powiedzieć :unsure: z tymi moimi śmiesznymi metrami.
Dobrze mi się tu mieszka, Sąsiedzi są fajni (poza jednym wyjątkiem, ale ignoruję..). Nie chciałabym mieszkać w innym miejscu- dobrze nam tutaj..ale żeby tak jeszcze się dało wykupić nieulubioną sąsiadkę 2smiech

Wiewióreczki szkoda!! Mi smutno zawsze się robi, jak mijam na drodze zwierzaki potrącone- jeże, albo domowe jakieś.. Przykre to ogromnie!
Jadąc do Daglezji widziałam na poboczu potrąconego małego dzika- zawsze to smutne!
Kiedyś jechaliśmy z P i na środku ulicy wypatrzyliśmy jeża drepczącego na przełaj- nie byliśmy pewni, czy ominęliśmy, a że nie dawało nam to spokoju, to zawróciliśmy sie i ufffff, udało się!
Mam nadzieję, że nigdy nie spotka mnie taka sytuacja :dry:


Tak sobie myślę jeszcze o oddechu między roślinami- miejscami to masz tyle oddechu, że hiperwentylacji się można nabawić 2smiech Nie bój żaby- przestrzeń masz odpowiednią..i buszowatość w równowadze!
Jak się siedzi u Was na tarasie ( :kocham ) to efekt jest rewelacyjny- zielona ściana gęsta, a jednocześnie przestrzeń jest. :przytulam
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/09/30 20:14 #26853

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3070
  • Otrzymane podziękowania: 6258
Witaj Hanko z Lasu B)

Przeczytałam (bez zrozumienia) :diabelek te wszystkie herezje na temat wyższości chłodów nad upałami i nie uciekłam :slonko Ja, ciepłolubne stworzenie, walczę właśnie z początkami anginy, bo raz zmarzłam 2smiech

Chcę się wypowiedzieć na temat Seducera :kocham
W minionym roku wegetował w ogrodzie jak to świeży zakup wczesnowiosenny kiełkujący na parapecie.
W tym roku, mimo że musiałam go wiosną podzielić, żeby spełnić czyjeś marzenie rotfl jest mocny, zdrowy, (cudownie) piękny... i to może Ci się nie spodobać 2smiech
Zero przypaleń, choć słońca mu nie brakowało, wydoroślał, choć inne po podziale wtedy cofnęły się o rok - dwa w rozwoju. Hosta idealna!!!!!!!!!!

Sosny i pnącza Twoje to niedościgłe marzenie :kocham
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/10/07 22:31 #28300

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 6959
  • Otrzymane podziękowania: 15856
Haniu,
już dawno za Moniką-Sz trafiłam do Twojego ogrodu - wypada jednak się przywitać vishenka

Podziwiam jak wpasowujesz swoje rośliny w żywy las, widać szacunek dla zastanej przyrody.
Bardzo lubię drzewa, mąż się śmieje, że pewnie dlatego ich nie mam. Niestety, w działkowej ciasnej
przestrzeni duże drzewa nie mają racji bytu i mogę jedynie tęsknie oglądać je w innych ogrodach.

W tak zacienionym miejscu zadziwiająco dużo masz kwitnących roślin, ciągle jest co podziwiać.
Pozwolę sobie nadal Cię odwiedzać. flower flower
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/10/11 08:16 #28890

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8504
  • Otrzymane podziękowania: 25692
Hanulko, co z Tobą? Zapadłaś już w zimowy sen, czy tak ostro działasz w ogrodzie think:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/10/11 13:53 #28964

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2806
  • Otrzymane podziękowania: 7554
Haniu :buziak ja też tu zaglądam i zaczynam się niepokoić Twoją nieobecnością.
Sprawdzam profil, widzę, że bywasz, zmieniłaś awatar, a o wątku zapomniałaś ? :witaj
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/10/12 11:09 #29232

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Dzień dobry :) , sama nie wierzę, ze tak dawno tu nie byłam i, co najgorsze, nie odpowiadałam na miłe wpisy :oops: Mam nadzieję, że wybaczycie, bo mało jestem rozgadana, za to nadrabiam zaległości w domu i ogrodzie.
Zaległości w ogrodzie to bardzo szeroko rozumiane porządki: również te spowodowane moim nadmiarem optymizmu w zakupach i eksperymentach. Sporo roślin zmieniło adres i bardzo mnie to cieszy :woohoo: Wcale nie dlatego, że jest miejsce na inne, wręcz przeciwnie jest miejsce! Puste! Przestrzeń, oddech, widać kształt i całą urodę pozostałych roślin. Ale wiadomo, każdy lubi coś innego i w czym innym dobrze się czuje.
Las powoli idzie spać. Rok był trudny, można powiedzieć, że kolejny rok był trudny. Wszystko suche, jak nieszczęście, może wreszcie będzie normalna zima z mrozem i śniegiem /oczywiście nie mam na myśli kataklizmów :mlotek /, boję się, że inaczej robale i choroby pożrą wszystko. Opuchlaki znowu dały w kość, wydaje mi się, że było mniej niż w zeszłym roku, ale po walce wrotyczem i Larvanemem miałam nadzieję na większy efekt. W tym roku poszło więcej Larvanemu, podlałam prawie wszystko, co smakowitsze dla tych gadów, ale nie ma cudów, za droga jest ta kuracja. Nie wiem, czy u wszystkich pojawiło się tyle muchówek, czy to tylko u mnie: minowanie idzie na potęgę. Ostatnio zabrały się za liście dzwonków skupionych :patel Zimo, ratuj 43pomoc

Krzysiu, wszystko ok, dziękuję :buziak

Pikutku, i to, i to: działam w ogrodzie lekko śpiąca, dlatego powolutku mi idzie, grunt, że w dobrym kierunku :buziak

nelu-pelu, :) welcome witam serdecznie i zapraszam, jak najczęściej. Miło, że podoba Ci się w moim chyba bardziej lesie, niż ogrodzie. Kwiatów nie jest dużo, ale jestem miłośniczką zieloności, półcieni, kształtów, odcieni i faktur, choć coś tam kwitnie flower

Siberko :przytulam , jakże się cieszę, że nie uciekłaś hu_rra Mam nadzieję, że już jesteś od dawna zdrowiutka, jak przysłowiowa ryba :) Widzę, że jesteś uwiedziona; ja stawiam coraz mniejszy opór, przystojniak dostanie super miejscówkę i niech się postara. Nie wiem, czy jeszcze rozsadzać hosty do gruntu, czy poczekać do wiosny. Dobrze zimują w donicach i są bezpieczne od ślimaków, choć prosionki szaleją :mlotek :mlotek , z drugiej strony lubię rośliny rosnące naturalnie, w ziemi, hm, hm.
Nie marznij!!!! A w razie czego :zdrowko

Moniśka, wielki podróżniku /brakuje emotki obieżyświata!/ ale mnie rozbawiłaś zagrożeniem hiperwentylacją 2smiech Troszkę jest jeszcze lużniej, ale liczę na piękny wzrost rodków i sadzonych w zeszłym sezonie drzewek. Poza tym wichury mogą zrobić niezły porządek i to już nie będzie moja wina :woohoo: Ostatnia zerwała spory fragment zielonej trzmieliny z sosny przed domem, nie podwójnej, tej bliżej ulicy. Nawet mi nie mów, że u Was obowiązują takie cywilizowane przepisy, u nas ciągle nic nie można zrobić ze starszymi domami; szczerze mówiąc nie rozumiem dlaczego, przecież dopłaty do wymiany pieców rozwiązują problem, a jest taki program, ale to chyba jest dobrowolne, a nie obligatoryjne. Czyli trują dalej; dobrze, że w sąsiedztwie mam tylko jednego takiego zbója :mlotek

Majeczko, a jednak żałuję okropnie, najbardziej ze wszystkich swoich swoich porzuconych pomysłów. Ta działka to las, ze starymi sosnami, po prostu las, za nim zaczyna się las prawdziwy; przynajmniej tak jest do tej pory, bo pewnie coś zaczną budować, nie moż
na niczego zostawić w spokoju, najlepiej jest zepsuć.

Spróbuję wstawić zdjęcia, ale internet mam beznadziejny, może po jednym, po dwa się uda.


Dronning Ingrid przebarwia się najładniej :)


Z tarasu do lasu :)
Ostatnio zmieniany: 2016/10/12 11:38 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, piku, Krzysia, edulkot, VERA, inag1, Gosia1704, annawu, zanetatacz

Wśród starych sosen 2016/10/12 11:38 #29238

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4429
  • Otrzymane podziękowania: 8292
Jesteś :przytulam
Mówisz, że pracujesz w ogrodzie :blink: ? Ja chyba od tygodnia nic nie zrobiłam :mlotek , zimno, mokro, nie mogę się zmusić krecigl . Nadal u Ciebie sucho zdziwko ? Nie pada???? Przecież wszędzie leje i to od dość dawna. Sama mam już trochę dosyć, normalnie nie wierzę, że to mówię :diabelek . Trawa trzy tygodnie nie koszona, tego nie da się zrobić dopóki odrobinę nie podeschnie. Najgorsze, że jak poprawi się pogoda, przyjdzie mróz :angry:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/10/12 11:45 #29243

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5599
Dobrze ,że się odezwałaś Hanuś .U Ciebie zmiany w ogrodzie ,czyli luźniej .A ja wciąż coś dokupuję i mam coraz ciaśniej wink-3
Ciekawe jaka będzie zima .Marzę o mroźnej ,śnieżnej ale krótkiej .Póki co mam wilgotno i zimno .żostały dalie do wykopania ,4 róże do wsadzenia i kilka bylin .Czekam na jakiś bardziej dostępny dzień ,żeby dokończyć wszystko .A na koniec jeszcze kopce na róże i będzie można zamknąć sezon .Buziaczki dla Ciebie :buziak
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/10/12 12:49 #29255

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Ewcia :buziak , ja nie mam pojęcia, jak Ty ciągle mieścisz coś nowego zdziwko Jesteś absolutną mistrzynią ilości nasadzeń na cm2 2smiech Teraz w kilku miejscach posadziłam za ciasno, ale to jest tymczas z założenia, muszę zobaczyć, jak rosną i będę rozsadzać :diabelek Pogubiłam znaczniki tawułek i obawiam się zestawień kolorów i rozmiarów, po kwitnieniu rozsadzimy towarzystwo. Też marzę o normalnej zimie, a tu albo nic, albo za dużo naraz. Z deszczem tak samo, albo nie pada tygodniami, albo non stop. Ale i tak się cieszę, bo już uschnę tu razem z sosnami 2smiech Mam nadzieję, że zdrowie Ci dopisuje, zwłaszcza, że nie musisz dżwigać konewek, chociaż na pewno zagospodarowujesz deszczówkę :diabelek Ja też, nie ma końca ;)

Martuńka :przytulam a wiesz, że bardzo dobrze pracuje mi się w ogrodzie? Tylko, jak mocno pada odpuszczam, ale mały deszcz czy mżaweczka to sama przyjemność; pod drzewami nie jest zupełnie sucho, ale to co innego, niż Twoja otwarta przestrzeń. Podlewanie też nie takie samo, drzewa piją, że aż gwiżdże i odrobinkę głębiej suchutko :woohoo: Sadziłam kilka roślin i mocno się dziwiłam, że suchy piaseczek sypie się, jak w środku lata krecigl Moja trawa też nie skoszona, może ją w zimie coś trafi, będzie spokój. Co prawda wtedy będę musiała nasadzić baobabów, jako, że moje kudłacze uprawiają tam zabawę w berka i chowanego, ale wszystko lepsze od trawnika. Jak sobie pomyślę, że byłyby w tym miejscu drzewa, a pod nimi płożaki, może bluszcze, może mikrobiota, może kopytniki i paproty, koniecznie wielkie hosty, to już bym leciała wyrywać do ostatniego wrażego żdżbła :diabelek Poczekaj jeszcze chwilkę z mrozami, zdążysz skosić, a jaka nauka z sytuacji tej płynie? Precz z trwnikiem polewkamax

Czy ukorzenione cebulki posadzić do gruntu czy lepiej do doniczek?


Trwają na stanowisku :kocham
Ostatnio zmieniany: 2016/10/12 12:50 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, Krzysia, edulkot, VERA, chester633, annawu, zanetatacz, nelu-pelu

Wśród starych sosen 2016/10/12 13:01 #29256

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Jak to dobrze, że się odezwałaś.,chyba myślami CIę wywołałam..i zapewne nie tylko ja.
Po powrocie i od razu wpadnięciu w wir pracy trochę czasu mi brakuje- lodówkę trzeba zapełnić, nad katarem zapanować..i przeziębionym do kompletu P też krecigl ale telefonicznie muszę CIę pomęczyć któregoś dnia :przytulam

U nas deszcz pada już 1.5tygodnia- otwarta przestrzeń, więc równo się wszystko namacza..ale i u Ciebie chyba coś przez ten czas dało radę między sosnowymi igłami do ziemi dolecieć. Piach nadal masz, bo tak długich opadach- faktycznie Twoje drzewa bardzo wymagające są zdziwko
Tym większy szacun za to, że w ich towarzystwie dajesz radę utrzymać kwasoluby i inne cienioluby :woohoo:

Pięknie pokazałaś cebulki na liliach- aż muszę swoje badyle dokładnie obejrzeć, a może też coś mam..?! Czekam jednak na koniec opadów- od powrotu nie wystawiłam nosa na ogródek, wyglądam tylko oknem..i z musu przemykam się do pracy..a tak pięknie byłoby móc nic nie robić i pod kocem leżakować :lol:

Ściskam!!
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2016/10/12 13:22 #29263

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Moniś :buziak jeszcze walczycie z infekcją, bidulki :przytulam mało ostatnio się odzywam, bo i nie ma niczego szczególnego do pokazywania i opowiadania. Psiska śpią i czekają na lepsze czasy, najbardziej lubią wypadać do ogrodu, powrzeszczeć na wszystko i wszystkich, oblecieć włości dookoła, sprawdzić każdy krzaczek i ...do domu: mokre, brudne i na kanapę zdziwko Fajny model życia, zwłaszcza dla mnie, nic tylko czyszczę, wycieram, sprzątam i jeszcze Zuzankę suszę suszarką, bo Kuba za nic na świecie się nie zgodzi. Tak rozpacza na sam widok maszynerii, ze nie mam siły i serca go zmuszać.
Pogoda dla Ciebie bardzo dołująca, słowo daję, że współczuję, do tego choroba, i po takim wspaniałym urlopie, powrót do pracy i obowiązków. Ciężkie chwile, ale podobno od jutra ma być więcej słoneczka. A może na pociechę kupisz sobie jeszcze cebulki wiosenne? Jak będą przeceny i trafię na coś fajnego, to chyba też się zdecyduję, ale tym razem będę je traktować, jak jednoroczne. Jak coś przetrwa, to super, ale nie będę się starać. Kazałaś sadzić krokusy ......
Idę do ogrodu, przełożyć węża z beczki deszczówkowej, podlewam zimozielone pod drzewami; wynalazek :diabelek

Red Sunset
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia, VERA, chester633, annawu, zanetatacz

Wśród starych sosen 2016/10/12 19:43 #29300

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 26623
  • Otrzymane podziękowania: 71483
Hanulku, u Ciebie nadal susza a u mnie pada/mży od tygodnia i nic zrobić nie mozna. :grabie
jak twoje rododendrony zawiązały pąki? jest szansa,ze będzie może kwiecia wiosną bo u mnie dośc kiepsko- zupełnie , jak w ubiegłym roku :( ,
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.185 s.