Moniśka- całe popołudnie spędziłam na tarasie.. Co za cudowny dzień
Fotek jest więcej...
Aniu, miskant kupiony w szkółce, ale tak wyrośnięty, że chyba podpędzony..
U mnie obudzony Zebrinus, ale temu nowemu do kostek nawet nie sięga.
Tulipany sadzę w kilku miejscach i usulnie staram się udawać, że mnie nie wkurzają po przekwitnięciu
Jednak teraz to one robią cała robotę...
Ściskam
Inuś, aaaa, to relację z budowy byś chciała. Alez oczywiście, coś tam obfociłam pamiątkowo. W kolejnym poście opiszę jak to zrobiłam, może troszke pomogę..
Psiaki juz zadowolone korzystają- piją z bijącego żródełka w otworze żarna, ale też wchodzą do wody i piją z kałuży.
Po napisaniu postu do Ciebie poszłam nieco poszerzyć kałużę, więc woda mętna po moich pracach.
Mało efektownie to wygląda, ale obfociłam od razu
W najbliższych dniach pogodę zapowiadają nieciekawa więc nie wiem, czy da się z domu na obchód rabat wyjśc, więc dzis foto na goraco.
Kompleks tarasowo- rabatowy roblismy w czasie majówki..w sumie w poniedziałek i wtorek.
Szybko poszło, ale Mąz się bardzo napracował.. bardzo!
przerzuciła prawie 2 tony żwiru plus usunięcie darni pod rabatę.. i była tylko jedna awantura
Martuśka, nie wypadało mi jawnie zaprzeczać na pytanie Iny..chociaż faktycznie- z afiszowaniem się chciałam poczekać aż się rosliny nieco obudzą, bo na razie to łysawo jest..
Skoro się jednak sprawa rypnęła, to juz jadę dalej..
Kamienie są nie tyle nawet do sprzątnięcia co do jakiegoś ustawienia ozdobnego..ale nie w miejscu, w którym leżały.. ja je nieco przesunęłam, ale teraz leża na ścieżce
Musi Mąz mi je poprzenosić, bo faktycznie planuję zrobić z nich ozdobę.
ZObacz, co jeszcze się idealnie wpasowało.. Jak tylko to dostałam to od razu wiedziałam, że tu będzie umieszczone..Poznajesz
słabo widać, ale rosną tu Limelighty i bodziszki Rozanne. Jesienią posadze tulipany, więc otej porze za rok nie będzie tak pustką wiało..
kamienie ze ścieżki trzeba przenieśc i będą albo pod oknem, albo między kałużą a meblami na tarasie- to się jeszcze pomyśli
Nie widać tu 2 sztuk hakonek- czy one dobrze się będa czuły w żwirze..? Nigdy nie miałam żwirowej rabaty i jakoś tak mi dziwnie na sercu- zasypywać rosliny kamieniami
Przerobiłam trochę kształt kałuzy, przy okazji burząc wodę. DO jutra muł opadnie na dno i znów będzie przejrzysta- wiem, bo już tak było.. Jak widac, Łabądek, płuczący sobie łapki, też nie pomaga
Psiaki mają ogromną frajde- piją z kałuży, moczą nogi przy okazji..albo wycofuja się z kałuzy i wchodza na żarno, żeby się napić "spod kranu".
Ogromnie się cieszę z efektu
EDIT
Monia, kamienie juz przesunięte..to miejsce przeznaczone było na inną ozdobę.. ale spoko- nie znikają
Grzieś je chcemy z P przestawić, tylko jeszcze nie mieliśmy sił ani czasu nad tym pomyśleć.
zastanawiałam się, ile zabawek można przytargac na trawnik..
jak widać- pomysły się nie kończą
pozowanie pełne dumy..szkoda, że kora wisząca na uszach "sprzedaje" winowajcę
dziś Cyguś dał pole do popisu młodemu..sam prawie nie psocił.. prawie
widoczki..
krokusowe farfocle
jeszcze chwila i muszę zasypać je korą, bo nie wytrzymam..
za to tu cebulowo- ładnie
to już chyba było.. Dziś ładnie słońće przygrzało, więc wszystkie tulipany sie otworzyły- jaki to malowniczy widok
kilka szczegółów..
wrzosy z młodymi przyrostami
kosodrzewina i maluskie szyszeczki
jabłonka Royalty niedługo zakwitnie