Ineczko tego nowego terenu to jest kropla w morzu potrzeb
chociaż z drugiej strony gdybym miała więcej ,to bym się chyba zatyrała na amen .Ciężko mi już z tym ,co mam ,nie da się ukryć .Co do motylków ,to w tym roku jakoś mniej fruwa ,ale bardzo cieszę się z paziów .Nawet zostawiam im pokrzywy w końcu ogrodu
Aneczko ,kawałek jest ten o którym pisałam .Już zaplanowany co do metra .Choiny już tam posadzone ,nowa kalinka ,którą zakupiłaś no i dwie hortensje dębolistne i parę bylin .Nie wiem ,co jeszcze wcisnę ,bo już same choiny zajmą lwią część
Żanetko ja to już nie mam nawet skarpy za płotem
W zasadzie ,to już niczego nie mam
Dziś mam urodziny ,nie powiem ile lat skończyłam ,jako że ludzie tak długo nie żyją .Ale z tej okazji bryknęłam do centrum ogrodniczego na wycieczkę
kilka roślin przybyło ,ale bez rewelacji ,bo wszystko drogie i niewiele mi w oko wpadło .No ale z czymś tam wróciłam .Kupiłam sobie floksa Grafin von Schowerin i nigdzie nie mogę znaleźć o nim notki .Kupiłam niestety bez kwiatów i zachodzę w głowę ,co to za niespodzianka
Pawełku u mnie tajemnice Sahary część dalsza ! niestety sucho jak zwykle i ani kropelki deszczu w planach
Zakupki