Gosiu ,a mnie pierwiosnki wcale nie kręcą .Jak dla mnie za małe .W moim piachu gdzieś się zawsze gubią .Ja muszę mieć rośliny bardziej okazałe ,co nie znaczy że maluchy mi się nie podobają .Niektóre są urocze i też często chce mi się mieć .Ale nie bardzo się u mnie sprawdzają .Taki różanecznik ,czy azalia albo róża ....te to nie zginą w moim piachu

Witaj Ewciu, po przerwie Miłe lenistwo się skończyło i trzeba się brać za liście. Widzę, że mam duże zaległości w Twoim wątku ale z przyjemnością to nadrobię Ale na początek rozejrzę się co w moich krzakach słychać. Niedługo się odezwę

Przyszłam zobaczyć zasypany liśćmi ogród, a tu fotek brak

To się pozachwycałam różą z pączkami

Też bym sie pochwalił co dostałem od Dorci.
Tylko nie wiem czy to ta sama Dorcia, a i lista bardzo długa.
Powiem tylko,że dostałem kilka prymulek, ale to zdaje se nie Twoja bajka.
Znowu ktoś wiesza psy na Mojej firmie.

Ja, odkąd zobaczyłam listonosza skaczącego przez ogrodzenie boiska szkolnego, żeby szybciej dostarczyć przesyłki, złego słowa na pocztę nie powiem

Siberia napisał: Dobrze,że nie było drutu kolczastego.

Ewciu ,no i co słychać w Twoich krzakach .Wybalowalaś się ,to teraz jak się rzucisz na robotę ,to tylko będzie furczało
Już mi się cniło za Tobą Będziesz jeszcze coś sadzić ?


Siberko fotki jakieś wstawię ,ale nowe dopiero w niedzielę .U mnie durno i pochmurno .Jeśli chodzi o pocztę ,to tę naszą najchętniej wysłałabym w kosmos .Co oni ludziom roślin zniszczyli i innych rzeczy namarnowali .Nie ma na nich mocnych .A teraz jeszcze przy tej władzy ( )to już robią co chcą i co im kto zrobi


Jureczku ,a co za różnica od której Dorci ? Obie zielono zakręcone .A ja bardzo lubię takowe wieści ,lista im dłuższa ,tym się lepiej czyta A co masz na myśli ,mówiąc o wieszaniu psów na Twojej firmie ? Rozum mi przemarzł i kiepsko załapuję

Ludzie, to ludzie pracujący w tej czy innej firmie powodują, że mamy taką właśnie opinię. U nas Poczta działa w miarę sprawnie, psów bym na niej nie wieszała ale kiedyś dostałam list zaadresowany do jakiejś firmy i zgadzała się tylko ulica Adresat miał kod 83-300 Żukowo Jak mogło dojść do aż takiej pomyłki?
Ewuś, u nas kolejny ponury, zimny i deszczowy dzień, pozdrawiam cieplutko Twoje zdjęcia jak zwykle poprawiają mi humor

Maryniu nasza poczta to wybitnie paskudny urząd .A kiedyś to i listonosz cieszył się szacunkiem .Chodził w mundurze i ludzie go szanowali .Był kimś lubianym i zawsze poważanym .Teraz to się zmieniło ,jak wszystko zresztą .Wszystko stało się jakieś przyziemne i bez zaangażowania w wykonywany zawód .Odbębnić swoje ,alleluja i do przodu .Lepiej nie będzie .Dla Ciebie Maryniu pozdrówki i buziolki

fotki

Ośmielę się podsumować - jaka płaca taka praca Muszę jednak przyznać, że ja na swoich listonoszy nie mogłam narzekać. A ten na wsi to już w ogóle godny naśladowania. Czasami nawet wysyłałam za jego pośrednictwem. Dawałam mu paczkę czy list a potem rozliczaliśmy się.
Kwiatki masz cudne

Ewcia, zdjęcia śliczne. U mnie piaseczek teź. Nie wiem kiedy, i czy się nasyci tym moim kompostem. Póki co, swoje roślinki przesadzam i przesadzam w ziemię kompostową, a ona się rozpływa w piasku na pewno w przeciągu kilku miesięcy.

Ewa,
ciągle mnie czymś zaskakujesz!
Co to za cudne listki na czwartej fotce?
Wiesz jaka ze mnie ogrodniczka

Listonosze odchodzą z Poczty,,bo im się nudzi...

Nie wszędzie da się skakać przez drut kolczasty..

Ewciu, w przerwach między deszczem obeszłam włości i nawet pograbiłam trochę liści. Ale ogólnie to smętne widoki mimo, że funkie np. trzymają się rewelacyjnie ale jesień już widać wszędzie. I zimno. I pada. Nic już nie będę sadziła, chociaż miałam kupić róże ale przeniosłam to na wiosnę. Teraz żeby z porządkami zdążyć przed zimą, to będzie dobrze

Ewciu!
nie wiem jak Ty to robisz -same cudeńka ciągle pokazujesz i wszystko takie zdrowe i dorodne-wspaniała z Ciebie ogrodniczka!!!

Bardzo lubię heliotropy, także za subtelny, miły zapach..ale floks cudowny, może w przyszłym sezonie uda się nabyc parę ślicznych....

Jaguś ,to miałaś dużo szczęścia ,że tak fajnie dogadywałaś z listonoszem .Ogólnie na mojej poczcie nie ma żadnej dyscypliny w dostarczaniu paczek i przesyłek .Mam wrażenie ,że ludzie teraz nie chcą pracować i nie jest to tak do końca prawda ,że jaka płaca taka praca .Na poczcie zawsze były małe pensje ,ale nigdy nie było tak jak teraz .Nikt klienta nie szanuje i tyle .


Gosiu ,użyźnić nasze piachy ,to pracochłonne zajęcie .W dodatku te długotrwale susze powodują ,że ziemia zamienia się w kurz .U mnie tak jest w niektórych miejscach .I co zrobić z tym fantem ?


Nelciu te listki o które pytasz ,to słoneczniczek pstry .Roślina w sam raz ,na takie warunki glebowe ,jak teraz panują .Znosi susze i wciąż ładnie wygląda .Mam go od wiosny ,jest trzy razy taki ,jak był a ani razu nie był podlewany .


Beti mój listonosz ,to wcale nie wygląda na zanudzonego .Ciągle obładowany ,na tym rowerze wygląda jak wielbłąd .I ciągle klnie na swoich szefów .Nawet go trochę rozumiem ,ale on mnie to chyba nie całkiem


Ewciu no to masz tak samo ,jak i ja .Tyle że ja róże będę sadzić jesienią .Nie ma lepszego terminu .Wiosną będą tylko te ,które nie sprzedały się teraz .Pomyśl jednak aby kupić jesienią .Oferta jest świetna jak dla mnie aż za świetna


Żaneciu aż spłonęłam od Twych pochwał Szkoda ,że nie mogę pochwalić Twojego ogrodu


Ewuniu ,floksów koniecznie musisz kilka mieć .Jeśli zechcesz to ja wiosną mogę Ci kilka ofiarować .Szkoda tylko ,że nie wiedziałam wcześniej ,bo porozdawałam wszystkie nadwyżki .Ale zawsze da się coś uskubać No jak to tak bez nich Heliotrop i ja lubię za zapach i za kolor ,który jest niebywały .A wśród roślin zwłaszcza .Ja swojego wykopałam i wsadziłam w doniczkę .Spróbuję przechować przez zimę .Podobno da się to zrobić ,a one wtedy szybciej i obficie kwitną .

Wiem Ewuś b.dobrze jak teraz wygląda praca na poczcie...szkoda gadać...

Ewo odwiedzam regularnie Twój ogród tylko po cichutku, coś nie wyrabiam, a powinnam, bo ostatnio więcej czasu spędzam w domu i ogrodzie .
Oby do zimy, wtedy nadrobię forumowe zaległości .
Piękna Twoja jesień Ewuniu, bardzo kolorowa i to w barwach wcale nie jesiennych .

Czytam o mączniaku na Waszych azaliach (i nie tylko), moje też dopadł, z miesiąc temu, tak znienacka, jednego dnia było ok, a następnego liście zaatakowane, pryskałam dwa razy sodą i w międzyczasie topsinem. Podobno chemia nie działa na mączniaka, tylko zapobiega, kiedy się pojawi pozostaje tylko soda. Jasnych plam już nie widać, po sodzie pociemniały, teraz już chyba nie ma sensu walczyć, jedynie zebrać liście. U mnie zaatakował też miodunki, niezapominajki i trochę floksy, ale te pryskałam zapobiegawczo i w tym roku widać poprawę, jedyny asterek też w lepszej kondycji. Tej wiosną nie wyrobiłam się z miedzianem, więc topsin był kilkakrotnie w użyciu latem.

Wrzesień był bardzo suchy, już miałam dość podlewania, na szczęście sezon się kończy deszczowo, zimozielone dostają sporą dawkę wilgoci, oby ta zima była wreszcie zimą.

Betti ,ja wiem ,żeś Ty pocztowy fachowiec


Krzysiu jesień na razie kolorowa ,ale to pewnie już długo nie potrwa .Większy mrozek przyjdzie i po kolorach
A wątuś może otworzysz ? ja bym Cię chętnie odwiedzała .