Ostatni rok był dla nas trudny na wielu płaszczyznach. Musiało to odbić się na naszej psychice, musieliśmy trochę pobyć sam na sam ze sobą, żeby odnaleźć siebie na nowo.
Andrzej już doszedł do siebie po operacji.
W ogrodzie pojawiają się pierwsze oznaki wiosny i czas budzić się z zimowego snu.
Dziękujemy wszystkim, którzy o nas pamiętali. Powoli będziemy wracać do rytmu ogrodowania i forowania.
Co nowego w ogrodzie....
Pomimo dodatnich temperatur od kilku dni, ziemia pokryta jest skorupą lodu, spod której gdzieniedzie wykluwają się rośliny.
Nawadnianie - prace stanęły z uwagi na warunki atmosferyczne i co krok odrywamy nowe straty. Przy okazji odczytu liczników wody, okazało się że Panom uciekło 123 kubików wody przy okazji wykonywania prac.
Wysiewy - zgodnie z kalendarzem księżycowym pod koniec stycznia wysialiśmy kobeę, męczennicę, rodochiton, tunbergię, później papryki, bakłażany, por i seler. Do tej pory wzeszła kobea, pory, zaczynają papryki i bakłażany.
Szklarnia - planujemy szklarnię na podmurówce ceglanej ze szkieletem drewnianym lub metalowym i szklanymi szybami. Docelowo miałaby być ogrzewana fotowoltaiką. Co z tego wyjdzie i kiedy zobaczymy.
Zakupy- sporo zamówionych nasion, dalii i cebul niezimujących.
Dzisiejsze zdjęcia z ogrodu...