Moi drodzy, zawsze powtarzam, ze Matka Natura jest bardzo mądra i najmądrzejsza , bo wiedziała, co robi, gdy zadecydowała, że takie babcie, jak ja, już nie mogą mieć dzieci.
Przywiozłam ze sobą z UK dwoje moich wnucząt i ...cały świat stanął na głowie.
W domu i w Jędrzejówce, rozgardiasz, aż zabić się można. Prania, całe sterty...codziennie. Jeśc to tyle wołają, ze pułk armii by się wyżywił przez tydzień.
Spadły na mnie nowe obowiązki, które w połaczeniu z upałami i brakiem deszczu od dłuższego czasu, wykańczają mnie powoli.
Liczę już dni do przyjazdu córy i zięcia i wzdycham do Niebios, żeby Jędrek I Jaguś w końcu poczuli się zmęczeni...i tyle nie krzyczeli
Brudne dzieci, to szczęśliwe dzieci, więc moje wnuki okazują się być chyba najszczęśliwszymi dziećmi na świecie, takie z nich morusy.
Dla przykładu... Jagoda dzis w takim stanie wracała z ogrodu do domu
A przyjechała w takim:
Nic, tylko do pralki z wyżymaczką wsadzić
Tak więc, wybaczcie mi, że odpisuję z opóźnieniem
Żanetko, u mnie nadal upały i straszliwy niedostatek wody. Nic nie kapie z nieba, choć słyszę, ze tu, czy ówdzie pada. jestem załamana ta pogodą - rośliny wyglądają fatalnie, dosłownie, jak jesienią.
Oluś, choć Anglicy narzekali na upał, to te ich temperatury, naszym do pięt nie dorastają
Jestem nimi wykończona a gdy pomyslę, ze znów trzeba podlewać, to dosłownie aż mnie odrzuca.
Faktycznie, Jaguś ma zapał do fotografowania i gdybym wiedziała, ze mozna ją zapisac na zajęcia fotograficzne, z chęcią kupiłabym jej na Gwiazdkę, jakiś niezbyt drogi sprzęt. Poprosiłam nawet Dagę, aby rozejrzała się na miejscu za takimi kursami.
Nessko, do Nostell jeżdżę często, zazwyczaj przy każdym moim pobycie w UK. Przy pałacu jest w zasadzie park krajobrazowy a ogród, tylko kuchenny. Bardzo lubię jego klimat i godzinami moge tam siedzieć na kolejnych ławeczkach. Piotrusia Królika pokochałam, obejrzałam 3 razy pod rząd.
Nie jest to jakiś super ambitny film, ale dobre kino familijne z nutką super humoru. Polecam, jak najbardziej.
Nelciu,, cały Yorkshire jest bardzo zróżnicowany i ciekawy. Podobnie, położona bardzie na północny = zachód, Kumbria. Nawet nie znając tych terenów, mozna dobrze je poznać, bo wszedzie udostępnionych jest całe mnóstwo różnych broszurek-informatorów, w których mozna znaleźć nawet mało znane obiekty połozone właśnie na prowincji. jedynym problemem jest wstzrelenie się w pogodę, bo to żadne przyjemnośc, zwiedzać w deszczu i przy porywistym wietrze.
Małgoś, teraz, to nie tylko plany, ale i koniecznośc. Sporo się zmienia w moim życiu i te zmiany obejmą też miejsce zamieszkania
O, jak się cieszę, ze razem z
Kalmią stwierdziłyście, ze Jedrek jest podobny do mnie, bo ja, co spojrze, to wiedzę siebie sprzed lat. niektórzy uważają, ze podobny jest do ojca, ale to wierutne bzdury!
----
Jak pisałam powyzej, stałam się niewolnikiem moich wnuków.
Jakoś staram się to znosić z godnością i wdziękiem, ale coś mi to słabo wychodzi
Każde z nich, z osobna, to cudowne dzieciaki, ale razem są , jak zapałki i benzyna.
Staram się więc zlecać im takie zadania, by wykonywali je osobno...choć wczoraj, zgodnie i ze śmiechem znosili z całej Jedrzejówki naszarpane przez wichury gałęzie. Dziś piekli w ognisku z nich, ziemniaki i ...nie było już tak zgodnie
W ogrodzie mizeria i masakra. Jesień, dosłownie.Rosliny poparzone, pożółkłe, ledwo Zyją...tak, jak i ja. Deszczu! Deszczu! Wołają moje rośliny i wołam ja!
Nie wyobrażam sobie, co dalej bedzie.
Planowałąm po 20 sierpnia skoczyc na kilka dni na wschód Polski, ale jeśli nie będzie padało, bede uwiązana podlewaniem. Nigdzie więc nie wyjadę, niestety
Do tego, zepsuł mi się mój aparat i fotografuję jakimś nieobliczalnym, który robi co chce. Nawet obróbka w Picassie nic nie daje - przyciemnianie, wyjaśnianie.... Wszystko na nic. następny wydatek mi sie szykuje, bo bez aparatu, to ja sobie mojego życia nie wyobrażam
Mogę nie mieć piekarnika,,,nawet lodówki, ale aparat, to sprzęt niezbędny!
Rozpoczęły kwitnienie miskanty, w tym, miskant chiński 'Memory'. Wyrósł bardzo i ciężko go całego fotografować
Trzcinniki, to chyba najbardziej niezawodne trawy - mam ich sporo i wszystkie wyraźnie widać na trawowisku
Nie jestem w tym roku zadowolona z moich wietlic, choć to nie ich wina a pogody. Wietlice wolałyby, aby było ciut wilgotniej i chłodniej
Widzicie tę hortensje po prawej?
...To już jej tam nie ma. Wkurzała mnie, bo pokładała się na roślinach, więc postanowiłam ją usunąć.
Niesamowitego koloru pąki kwiatowe hosty
clausa var
normalis
Moja ostatnia faworytka mocarna i mocno burchlasta hosta Alligator Alley. Trochę uszkodzona przez gradobicie, ale udaję, ze nic nie zaszło i niczego nie widzę
Powtórnie postanowił zakwitnąć jeden z moich kaktusów, które sezon spędzają na działce.
Teraz mogę się przyznać, ze kaktusy, to jedna z moich dziecięcych miłości, do której wróciłam po latach
Kwitnie żółtolistny kłosowiec, który nie wiem, skąd się wziął na moim goździkowisku
Uprawiałam je niegdyś, ale to było jakieś 7 lat temu. Teraz, jego liście używam, jako przyprawę do pomidorów
Pomidorki też mam własnego chowu. Tylko kompost i woda, zero chemii
Nowe oczko na Wschodniej Rubieży, dostaje oprawę z kamienia. tym razem, będzie to granitowy łamaniec