Majko, zakupy poczynione? Na Final Summation jesteśmy umówione, tylko powiedz, kiedy ją chcesz. Teraz czy na wiosnę?

Małgosiu, zobaczę jak to miejsce będzie wygladało w przyszłym roku i wtedy pomyślę nad ewentualnym powiększeniem. To miejsce jest w pełnym słońcu tylko do końca lipca, potem, gdy słońce zniża swój marsz po niebie, już ma bardzo dużo cienia. Przez to również jest dość mokre całą jesień.



I tak jak napisałam Gosi, na nowej rabacie jest bardzo mokro cały czas. Ziemia jeszcze nie zdążyła przeschnąć po deszczach. Kartony i kora skutecznie chronia tę wilgoć. Dobrze, że od jakiegoś czasu nie pada, bo będę mogła przed domem wsadzać róże, bez bawienia się w lepienie Plastusia

Hosty pod lasem już zasypiają, jeszcze się trzyma tylko Bridal Falls i War Paint







Cieszę się ciepła, słoneczną jesienią. Dla mnie mogłoby by tak do końca roku, a potem... wiosna.
Wszystkie trawy się wykłosiły










Nadal kwitną róże











I jeszcze kilka

Jeszcze sporo róż kwitnie! takie piękne akcenty! U mnie zakwitła Rose de Resht, miałam co wąchać - takie wspomnienie lata!
I hostu cudne jeszcze! Tych nawet jeszcze nie liznęła żółć!

Twoja paproć Faldiae ,to ona na pewno .Też ja sobie kupiłam na wystawie tej jesieni i liczę na piękny efekt nawet miejscówkę jej znalazłam w półcieniu .Chociaż u mnie to już tylko półcień został Piękne rabatki masz porobione i to jest fajne ,ze możesz sobie robić nowe .Ja już tylko mogę wymieniać rośliny ,bo nowe to nie wchodzą w grę

Tego deszczu to Ci Efciu pół Polski będzie teraz zazdrościć .
Ja przez kilka lat podwyższałam rabaty, żeby rośliny nie stały w wodzie, a ostatnio sucho się zrobiło . Zaczynam wierzyć w zmiany klimatyczne. Że jesień ciepła i zima łagodna, to akurat mnie cieszy. Żeby tak jeszcze trochę więcej deszczu było .
Świetnie trzymają się Twoje róże. Ja ostatnio przesiedziałam kilka godzin wybierając róże, po czym doszłam do wniosku, że przecież nie mam na nie miejsca . I tak, poszłam do pracy niewyspana .

Miłko, długa ciepla jesień sprzyja różom, ale jeszcze przetaczniki kłosowe też kwitną



Ewciu, podziwiam Twoją pasję do nowych nasadzeń. Ja raczej wiele więcej już nie będę powiększać. Muszę mieć przestrzeń oprócz gęstych rabat, wtedy czuję się swobodnie Paproć Fieldiae, kupiłam u naszego Tomasza, więc o pomyłce mowy być nie może
Jeszcze chciałabym 'Frizellae' choc podobno bardzo ona kapryśna i rewersuje... ale bardzo mi się podoba...

Edytko, czyli jednak obozu pracy ciąg dalszy Jak już zaczęłaś szukać... to pewnie znajdziesz je kiedyś na swoich rabatach

Ewuś ale fajnie, że masz dostęp do starego drewna. U mnie sąsiedzi będą rozbierali stary dach i stodołę i mam nadzieję, że coś wydębię
Jesień i u Ciebie pięknie się zadomowiła chociaż po niektórych roślinach wcale jej nie widać - przetaczniki i róże masz jak latem.

Aniu, róże zawsze u mnie tak długo kwitły. Do pierwszych mrozów. Nawet sąsiadka zza drogi mnie kiedyś pytała, dlaczego moje kwitną, a u niej już nie Starałam się kupować takie, które kwitną bardzo długo, a ciepła i długa jesień temu jeszcze sprzyja. Natomiast co do tych przetaczników, to kupiłam je całkiem niedawno, kwitły w doniczkach, a że przyszły już po przymrozkach, to teraz jeszcze daja radę. Myslę, że w przyszlym roku już o tej porze kwitnąc nie będą

Pokażę jeszcze jak pieknie przebarwia liście azalia japońska Geischa Red

Moje róże już nie kwitną, od przymrozków chyba... a może a tęsknoty za mną..?
Wyjechałam na ostatni tydzień września i po powrocie kwiatów już nie było...

Moje wietlice już dawno zbrązowiały.. i tak jak pisze Edyta zazdrościmy Ci opadów i klimatu..

Za to podziwiamy co jeszcze kwitnie.. a trawy..

Mam „Frizelliae” od kilku lat i jest u mnie bez problemowa..Polecam !Niestety po pierwszym przymrozku już sczerniała...Ale w sezonie jest OK.

Deszcze jakie nawiedzają Twój ogród chyba nie pozwalają roślinom zbyt szybko zasypiać i wiele z nich jeszcze się ładnie prezentuje w Twoim ogrodzie
A 'Frizelliae' też mam ale u mnie to maleńka rozetka od kilku lat i nic nie przyrasta

Ewuś pięknie u Ciebie a szczególnie rabata trawiasta wymiata -przepięknie sie wszystko rozrosło i niesamowicie prezentuje

To już nie te czasy, kiedy kupowałam wszystko co mi wpadło w oko . Nowych róż raczej nie będzie. Planuję raczej zmniejszyć ich ilość w ogrodzie. Jednak niektóre prawdopodobnie zostaną wymienione. Ciągle wierzę, że znajdę takie, które będą się dobrze sprawować .

Rety! Trawiasta bajeczna jest! Masz tam molinię variegata? Ona chyba taka nie za duża rośnie. Martwiłam się, że się z nią źle obchodzę i rosnąć nie chce jak jej kuzynki.

Efkaraj napisał: Efciu jak mnie dawno nie było u Ciebie
Nic takiego nie kupowałam, tylko hosty z wymiany z Ewą - ewacz, reszta bylin odpada, już zrezygnowałam z ruszania bylin, nie mam czasu ani sił na szykowanie dla nich rabat, muszę tylko przypilnować zrobienia kratek dla róż pnących i ile dam radę tylko poprzesadzać i w końcu zacząć tę rabatę pod domkiem

Co do hosty to bardzo się cieszę że ją będę miała wolę sadzić jesienią, ale nie wiem czy to nie jest już za późno wykopywać i dzielić
A co Ty byś chciała w zamian

No zapomniałam pochwalić obfite kwitnienie róż dostatek wody robi cuda

Dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny. Ja mam ostatnio wciąż jakiś niedoczas. Zdjęcia porobione, nawet zgrane, ale jak siadam do kompa, to najpierw oblecę Wasze ogrody, powzdycham, popodziwiam i czas ucieka...

Nelu, moje różyce jeszcze kwitną, pomimo przymrozków. Ale prym wiedzie The Fairy





Maryno, Wiesiu, mam nadzieję, że i u mnie Frizellae w końcu zagości

Edyto, znajdziesz, jak znam Tówj zapał, znjadziesz

Zuziu, tak ta niewielka trawka to molinia variegata. Większa się robi jesienią, gdy kwitnie, wysoko nad kępą. Jednak ogólnie to trzymająca ładny pokrój i nie rozpychająca się na boki trawa. U mnie rośnie w glinie. Też się zastanawiałam nad zakupem kolejnych egzemplarzy, żeby zrobić z niej szpalerek

Majeczko, no to temat mamy juz obgadany

W tym roku jesień jest wspaniała, długa, słoneczna i dosyć wilgotna. Jeszcze w żadnym październiku nie miałam tylu zdjęć zrobionych. Było pięknie cały miesiąc, ale to pierwszy dzień listopada mnie zachwycił najbardziej





I chociaż nie lubię zimna, to oszronione rośliny są zachwycające. Szkoda, że nie umiem robić takich zdjęć, jak widzą rzeczywistośc moje oczy







W ciągu dnia słońce stopiło szron, ale nie ogrzało wiele... brrrr...

.

Ewo, te róże to aktualne zdjęcia ?

Edytko, tak, przedwczorajsze . Nawet się trochę obawiam, czy nie padną zimą. Niczym ich nie nawoziłam nigdy. W tym roku na wiosnę, podsypałam troszkę granulowanego obornika. Wciąż mają nowe pąki...

Ale sprawdziałm, w ubiegłym roku, kwitły jeszcze 25 listopada

Dziś już po mrozie, ale ranek bez słońca...
The Fairy


Rosarium Utersen


NN


Elmshorn na wysokości pięterka


Azalia Geischa Orange









.

Rabaty trawiaste o tej porze roku są jednak bezkonkurencyjne .

O tak! Długo do nich dojrzewałam, ale teraz nie żałuję

Edit.
Wsadziłam wszystkie kupione róże: 2 x Dolomit, 2 x Summer of Love, 1 Ślicznotkę z Koblencji i 1 Bentheimer Gold.
Na wiosnę jeszcze muszę dokupić 3 rabatowe przed dom, bo aleja róż coś się przerzedziła