Olusiu, no to odpowiedź już masz... nawet z rozwiązaniem problemu

Elu/Elsi, nie, nie pójdę tą drogą. Lubię szerokie perspektywy A z tym kącikiem hortensjowym, to jakoś tak w planach tylko się zagęściło. Jak zobaczyłam ile miejsca zajmuje malutkie 'Bobo', to mi reszta nasadzeń przeszła Chyba się nie da łatwo poszerzyć czegoś, co zarosło... jedynie wykopki i dzielenie... ale jak dzielić olbrzymie krzewy? Ja z tawuły co roku już wycinam te najstarsze pędy, ale wiele to nie zmienia.

Zuziu, widoczek zakosiłam bez pozwolenia, ale mnie urzekł... pewnie dlatego, że jak pisałam wyżej, lubię szerokie perspektywy

Majeczko, a jednak: tutaj.
,Vera' jest piekna hortensją i nie dalej jak wczoraj wieczorem, postanowiłam, że muszę ją przesadzić na bardziej wyeksponowane miejsce. Tutaj rośnie za blisko 'Wim's Red'.

Verciu

Aniu, z tymi zdjęciami jest chyba dlatego tak, bo nie dość, że mam słaby internet, to jeszcze do tego mam starego lapka Czasem po drugiej czy trzeciej probie załadowania zdjęć, daję sobie spokój i nie ponawiam już więcej prób. A najgorzej mnie wkurza, jak się jeszcze przy tym opiszę, a po załadowaniu wszystko idzie w niebyt
Moja ścieżka ma 1,3m

Że co? Że rudbekie, to jesień? lato późne, dojrzałe. One nigdy nie zawodzą, dopóki mąż nie zetnie kosiarką.
Ładnie hortensje zakwitły , na bogato! ja w tym roku kwiaty mam drobniejsze, ale i tak jestem zadowolona.

Miłko, tak masz rację, lato późne, dojrzałe... ten czas najpiękniejszy w ogrodzie... ale to już niestety późne lato, krótsze dni, chłodne wieczory i wilgotne poranki... idzie jesień
Moich rudbekii nikt nie kosi Sama w tym roku wywaliłam sporą ilość na kompost Sieją mi się jak gupie, już właściwie nie widać innych kolorów tylko żółty
Hortensje w tym roku wiosną, przycięłam bardzo mocno. Wycięłam wszystkie cienkie pędy, które normalnie zostawiałam. Opłaciło się

Jeszcze rudbekii nie wywalam choć wyrastają w najmniej oczekiwanym miejscu. Hortensje cięłam ale nie doszłam do końca i w szpalerze jedna przycięta mocno i ma spore kwiatostany, dwie wcale nie cięte i kwitną ale drobniejszymi wiechami ale dość ładnie, a jedna w środku wzięła i uschła.

Ja tam rudbekie bardzo lubię, wszystkie i zawsze cieszyła mnie duża ilość siewek ale w tym roku ślimaki zrobiły mi taki pogrom że jakoś smutno na moich rabatach

Nad rzeczką, wzdłuż mojej działki rosną dzikie rudbekie, chyba samosiejki. Zawsze kwitły bardzo obficie, ale w tym sezonie- podobnie, jak u Pikutka- ślimaki zadziałąły. Cos tam kwitnie, ale szału nie ma.
Autostrada fajnie się prezentuje a jeśli hortensje dobrze rosną, poszłabym w tę stronę. Często narzekasz, że np ślimce objadły Ci hosty- dałabym sobie spokój z dużą ilością bylin podatnych na takie podżeranie a poszłabym w krzewy, szczególnie właśnie w hortensje.. To- oczywiście Ewciu- tylko luźna uwaga, ale sama złapałam się na tym, że w problematycznych miejscach sadzę właśnie takie krzewy.

Polu, ja też widzę wyższość krzewów nad roślinami ślimakolubnymi. Nie tylko krzewów zresztą, całkiem dobrze mają się paprocie - nie wszystkie co prawda, bo muszę się jeszcze dużo nauczyć na ich temat. A ostatnio stwierdziłam, że chyba pójdę w żywopłot rododedronowy pod lasem. Ciemno tam co prawda, ale za to liście rodków są pięknie zielono-błyszczące, więc jak nie będą chciały kwitnąć w tej ciemnicy, to przynajmniej tło zrobią
Rozkminę na ten temat miałam po przesadzeniu Kazimierza Wlk do słońca... cóż z tego, że wytworzył pierwszy raz pąki kwiatowe, skoro jego liście wyglądają OCHYDNIE. Teraz już go nie będę ruszać, ale w przyszłym roku idzie pod las z powrotem

A rudbekie u mnie zupełnie nie są ruszane przez ślimaki. Jak chcecie to mogę się z Wami podzielić

Efkaraj napisał:
Ewciu, aż tak źle?

Polu, koszmar. Jutro będę w domu to zrobię zdjęcie. Myślę, że wszystkie liście będą do obcięcia... albo same odpadną... Po kwitnieniu raczej trzeba będzie chyba króla podciąć, żeby w cieniu się odnowił.

Ewciu i ja "nadrabiam" zaległości w Twoim wątku, czytam trochę z początku i wracam na ostatnie strony, cudnie jest u Ciebie, Hortensje to po Rododendronach były moją miłością, piszę były bo wówczas mnie "opętało" z nasadzeniami, lubię je oczywiście ale im lat przybyło i mnie też, kilka to prawie drzewa i jak tu ciąć? na drabinę nie wejdę M. nie ogrodowy i tak sobie rosną...miejsca musisz im więcej zostawić, niektóre opisy, można między bajki włożyć, są wyższe i szersze a u Ciebie mają świetne warunki do rozrostu. Rudbekie i ja kocham, rozjaśniają u mnie ciemniejsze miejsca i mimo deszczowej pogody jak na nie popatrzę to wydaje się, że słońce zaświeciło, poza tym nigdy mnie nie zawiodły, pięknie komponują się z trawami i innymi bylinami.

Elu, mam sporo miejsca, więc hortensje mogą się rozrastać do woli. W razie tłoku, wykopię rozplenice

Ogród oczami mojego Zbysia


























.

Inne spojrzenia ale równie pięknie co Twoim okiem.

Właśnie czytałam u Edytki, że rośliny się rozrastają... myślę sobie: u mnie jakoś nie bardzo... ale zerknęłam w tył, na miskanta i jednak...
2017


2021


Na wykopki czekają też 'Silver Dollar' i 'Little Lime'



Przy bielutkim Silverze, 'Little Lime' wygląda jak brudasek, a ponieważ nie lubię takich brudnych kolorów, to maluch pójdzie sobie gdzie indziej.

'Silver Dollar'


'Little Lime'


Hosta 'Sagae', zjedzona w iment przez ślimaki, odrasta po reanimacji, ale nowe liście są pasiaste...nie pamiętam, czy ona tak zawsze miała, że później wypuszczane liście nie były z marginesem?



Piękne kolory wybarwiają się na liściach białej piwonii



.

Ewo masz piękny ogród,bardzo się cieszę że będę mogła go zobaczyć na żywo.
Mam nadzieję że ilość gości nie jest ograniczona.

Powiem Ci Ewuś że jakby trochę psie rozrósł ten miskant Hortensje jak wiesz uwielbiam i co roku coś dosadzam znów kupiłam trzy

Gosiu, jakoś specjalnie piękny nie jest, ale jest taki jak sobie wymyśliłam i nic bym w nim nie zmieniała... no może tylko wolałabym niższe drzewa w lesie, bo mocnego cienia coraz więcej
Oczywiście, że zapraszam serdecznie, nie ma żadnych ograniczeń, po za parkingowymi, ale myślę, że jakoś damy rady Przez mój ogródek szybko się przelatuje, więc proszę sobie nie wyobrażać cudów

Danusia... kolejne horki? No to trawnik na pewno zostanie uszczuplony

Ewo przez mój ogród też się szybko przelatuje.Ja chcę poczuć klimat twojego ogrodu.
To dobrze, że nic byś w ogrodzie nie zmieniła,bo ja bym u siebie zrobiła dużą rewolucje,ale nie ma takiej możliwości.

Gosiu, nie wyobrażam sobie, co Ty chcesz zmieniać w tak ułożonym ogrodzie. I to jeszcze rewolucyjnie

Jak mi się podobają dyniowe ujęcia i fasolka na kratce! Uwielbiam warzywa tak oświetlone na zdjęciach.

Efkaraj napisał:
Ewo po latach dostrzega się głupotę niektórych nasadzeń.Wielkie kilkunastometrowe iglaki,zabierają wodę i pokarm innym mniejszym rośliną .
Nie mówiąc już o plontaninie korzeni, przy tak gęstym nasadzeniu jak u mnie.Mogła bym jeszcze wiele rzeczy wymienić,ale i tak nic z tym nie zrobię.