Witam wszystkich serdecznie.
Margo2 - kalina wawrzynowata w pojemniku sobie siedzi więc docelowych rozmiarów nie osiągnie, ma dopiero pół metra wysokości, ale jest bardzo gęsta i ładnie mi kwitła zimą.
Nowinko, rzeczywiście mamy dużo roślin w ogrodzie, jesteśmy bardzo pazerni na rośliny oboje
, jednak ja z tych markotnych i osobiście nie wpadam w żaden zachwyt nad tym ogrodem, kwestia przyzwyczajenia pewnie. Kalin sporo mamy, a dziś kolejna przybyła.
Witaj
Honoratko, krzewy się jakoś komponują same, czasami uda się coś posadzić jak należy i pasuje, w tym roku znowu mamy do przesadzenia kilka krzewów bo nam się nie podobają tam gdzie rosną, gdyby nie fatalna pogoda, dziś połowę roboty byśmy już mieli za sobą.
Lukrecjo, wiosna ta najwcześniejsza to u nas jest zielona bo mamy trochę zimozielonych liściastych, maluchów cebulowych już nie sadzę bo zawsze nam giną.
Dziś był wypad do nowej szkółki - w sensie zlokalizowanej wczoraj w promieniu 100 km
. Zakupy poczyniliśmy ogromne i w ogrodzie zagości ze 20 nowych roślin. Z ciekawszych to: wiśnia piłkowana Royal Burgundy i jabłoń japońska Tina, abelia, parczelina, leszczynowiec i mnóstwo innych dziwactw
Pogoda fatalna, tragedia, właśnie dotarł do nas koszmarny podmuch i leje, wieje, wywraca wsio co tylko nie przybite gwoździami.