Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Lukrecjowy ogród

Lukrecjowy ogród 2018/03/06 22:04 #107595

  • Tomek Mr
  • Tomek Mr Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 7081
  • Otrzymane podziękowania: 28915
Lukrecjo , ale mi przyjemność zrobiłaś tym wpisem :przytulam Trzymam kciuki za cieniste zakątki :). Gdybyś potrzebowała pomocy w sprawach paprotnych z chęcią pomogę. W wolnej chwili zajrzyj do naszej bazy z paprociami. Jest tu naprawdę dużo gatunków i odmian , a takich opisów jakie niektórym zrobiła Pola nie znajdziesz w innym miejscu ;).
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Lukrecja

Lukrecjowy ogród 2018/03/07 18:04 #107682

  • Lukrecja
  • Lukrecja Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 904
  • Otrzymane podziękowania: 1932
Tomku bardzo dziękuję za info odnośnie bazy i opisów, coś czuję, że zamiast książki do łóżka to będę teraz czytać opowieści z mchu i paproci 037 Nie przypuszczałam, że ten temat aż tak bardzo mnie wciągnie. :omg

Nad cienistym zakątkiem pracuję od ubiegłego roku, próbując nadać mu jakąś sensowną formę. Na razie rosną tam epimedia, kokorycz wielkokwiatowa, brunery, hosty i jarzmianki. Z paproci rośnie tam na razie nasza zwyczajna narecznica z lasu (bo sama mi się tam wysiała, wszak las za płotem) i jedyna kupiona w zeszłym roku onoclea sztuk 3. Wiedziałam, że tych pióropuszy chcę tam więcej.

Wiem, że większość z Was zakupy chabaziowe ma już niemal za sobą. Mam i ja! Wreszcie udało się pomyszkować w sklepach :kawa
Oprócz tiarelli, kolejnych przywrotników, drżączek i seslerii, dzwonków kropkowanych i rumianów, krwawnic i bluszczy ... znalazły się też paprocie!

Na początek, mam nadzieję że dobry:

1. Adiantum pedatum Imbricatum
2. Wietlica uszkowata 'Okanum' Athyrium otophorum
3. Wietlica samicza 'Victoriae' -paprocie ozdobne
4. Athyrium filix-femina Wietlica
5. Athyrium filix-femina Mettalicum Wietlica
6. Athyrium niponicum Red Beauty Wietlica
7. Dryopteris affinis Narecznica
8. Dryopteris atrata Narecznica
9. Dryopteris austriaca Narecznica
10. Dryopteris erythrosora Narecznica
11. Dryopteris filix-mas Crstata Narecznica
12. Dryopteris affinis Pinderi Narecznica
13. Dryopteris Stewartii Narecznica
14. Polystichum makinoi Paprotnik
15. Polystichym polyblecharum Paprotnik
16. Osmuda regalis Długosz




Trzymajcie kciuki za powodzenie w uprawie! Przyznam się, że chyba bardziej się boję czy sprostam wymaganiom paproci niż róż. Serio!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tomek Mr, th, VERA, zanetatacz


--=reklama=--

 

Lukrecjowy ogród 2018/03/07 19:00 #107693

  • piku
  • piku Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8543
  • Otrzymane podziękowania: 25835
Niezła lista :woohoo: , trzymać kciuki będę bo i ja zaczynam tworzyć cieniste zakątki w moim zagajniku :) . Drzewka już na tyle podrosły że dają wreszcie nieco cienia :lol:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Lukrecja

Lukrecjowy ogród 2018/03/07 20:32 #107720

  • Asia2
  • Asia2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1206
  • Otrzymane podziękowania: 3817
Lukrecja napisał:
Asia nooo od dłuższego czasu faktycznie wyglądam jak bomba hu_rra Kiedy zaczynałyśmy pisać w wątkach, to chyba było z 10 kg temu... :woohoo: Ale dzięki za dobre słowo, to ważne mieć wsparcie życzliwych ludzi!

Kochana, w moim przypadku to było 30 kg temu... polewkamax
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2018/03/07 20:55 #107726

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11848
  • Otrzymane podziękowania: 22620
Lukrecjo ale poszalałaś z paprociami :bravo normalnie nie mogę się doczekać tej Twojej nowej rabaty :tup
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2018/03/17 18:48 #108893

  • Lukrecja
  • Lukrecja Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 904
  • Otrzymane podziękowania: 1932
Wiesiu, z tym cieniem to kłopot, trochę trzeba poczekać żeby uzyskać efekt jaki się nam wymarzył, ech... gdyby jeszcze cierpliwości było więcej, a ja to bym chciała tak już: pomysł i realizacja. A tak się to nie da! Ten zakup to dopiero początek... no przecież my tu jesteśmy trochę obłąkani :glupek

Asiu był taki czas, kiedy nadmiar mnie bardzo mnie frustrował, zwłaszcza pod względem tego, że trzeba było nowe ciuchy, bo po przeglądzie w szafie okazało się, że mieszczę się raptem w kilka szalików i torebkę, no jakieś rajtuzki też by się znalazły. Co poradzisz, zdrowie ważniejsze niż waga. A niektóre pigułki to takie zdradliwe, niby taka mała, niby raz dziennie, a waga wariuje :mur Nic to, damy radę, byle humor dopisywał. A gdzieś też słyszałam, a może czytałam, że tych większych to trudniej porwać polewkamax

Danusiu to co planuję to nie będzie taka typowa jedna rabata. Z tyłu ogrodu już taki cienisty zakątek zaczęłam tworzyć w zeszłym sezonie, teraz jeszcze go dopieszczę. Poza tym chcę wykorzystać kilka innych miejsc, tam gdzie już rosną te najwyższe rośliny, wreszcie zaczynam myśleć o tym najniższym piętrze. Trochę paproci i host chcę też wkomponować na tej trawiastej rabacie, zwłaszcza przy wschodniej ścianie domu.


A teraz relacja co dalej... w ogrodzie zrobione niewiele, bo choć było kilka fajnych dni, to położyła mnie chyba najgorsza infekcja jaką kiedykolwiek przeszłam. Ponad tydzień leżenia plackiem ewentualnie szukanie kąta w którym mogłabym spokojnie zdechnąć. Trochę uprzątnęłam ogród z liści - ale to było przed wizytą tv, obcięłam hortensje i kilka krzewów. To wszystko... a teraz znów mrozy i śnieg. No i gdzie ta wiosna? No gdzie?

Poszłam też spojrzeć na moje rododendrony (te wszystkie trzy jakie mam) i się przeraziłam. Liście niby zielone, nawet w dość dobrej kondycji, ale coś mi wyżarło regularne niemal okrągłe dziury! Czy ktoś wie co to za szkodnik? Liści nie odbuduję, ale czy nie trzeba tego czymś opryskać, rzecz jasna jak już zejdą śniegi?

Moja parapetowa wiosna już przekwitła, więc zmieniłam ekspozycję, na bardziej zieloną i w bliskim mi ostatnio klimacie :kocham


Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, piku, Efkaraj, VERA, inag1, zanetatacz, Danusia

Lukrecjowy ogród 2018/03/20 01:44 #109252

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6035
  • Otrzymane podziękowania: 16784
Hej Lukrecjo! Fajnie, że znów z nami jesteś... :buziak pooglądałam niedawno na kompie Twój medialny ogród i rzeknę, że w zimowej scenerii również podoba mi się ogromnie, bo jest w nim zamysł i konsekwencja... i jest szkielet nasadzeń, który pod śniegiem nie ginie i można na nim z przyjemnością oko zawiesić... :) teraz zaś będę śledzić dopieszczanie go, jakże miłymi memu sercu, paprotami i hostami... clap świetne zakupy :bravo

No a teraz pokaż nam te dziury na rodkach... :P tu albo w wątku o problemach z rodkami... to może i Ci powiemy, czy to opuchlaki, gąsienice czy inny czort gwizdac
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2018/03/20 08:01 #109256

  • Lukrecja
  • Lukrecja Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 904
  • Otrzymane podziękowania: 1932
Moniko, bardzo dziękuję za tyle miłych słów pod adresem miejsca, które tworzę. Oczywiście proces tworzenia chyba nigdy się nie skończy. Kilka koncepcji jeszcze mam rotfl Niech sobie ten szkielet rośnie, i niech szybko rośnie, bo cienia potrzeba :P

A propos rodków - jeszcze ze dwa, może trzy tygodnie nie miały żadnych plam. Owszem były wygryzione, ale zielone. Podejrzewam (czy słusznie tego nie wiem) że te plamy to efekt mrozów i tego, że rodki nieokryte.
No te pogryzienia! :mur







Będę bardzo wdzięczna za wszelkie sugestie, co by to mogło być. pod koniec lata trochę szalał poskrzypek liliowiec, bo jakieś niedobitki lilii zostały i zeżarł je doszczętnie jak byłam u mamy. Ale one chyba chyba rodków nie jedzą? :glupek
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2018/03/20 09:55 #109267

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7102
  • Otrzymane podziękowania: 16356
Lukrecjo, u mnie latem też coś zaczęło wcinać listki jednego rodka, ale wystarczyło,
że poskarżyłam się Monice - i wcinanie ustało... :silly:
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2018/03/20 10:36 #109275

  • Lukrecja
  • Lukrecja Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 904
  • Otrzymane podziękowania: 1932
Ha, gdybyż to była metoda, to nic tylko przyklasnąć! Teraz chyba przyjdzie zrobić doktorat z opuchlaków :glupek Bo jak tak czytam o rodkach i ich niszczycielach to te dziady nie mają sobie równych. Gdyby pomogło wywalenie roślin, byłabym skłonna to zrobić, ale przecież one siedzą w ziemi!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Lukrecjowy ogród 2018/03/20 19:49 #109326

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5600
Cześć Nelciu :witaj nowe widoczki Twojego ogrodu ,to niebywała przyjemność dla oczu :kocham Dawno Cię nie było ,ale i ja też jakoś zleniwiałam :zielony Widziałam Cię w telewizji ,bardzo fajnie prezentowałaś swoje włości ,bo też i masz co zwyc Wydaje mi się że Twoje rodki nadgryzły opuchlaki ,a miejsca wygryzione trochę podmarzły .Ja w ubiegłym roku kupiłam przez internet dwa rodki ,przez internet oczywiście przez internet .Obydwa obgryzione przez opuchlaki i wiesz co zrobiłam ? wypsiukałam mospilanem i też tym roztworem co został , podlałam porządnie ziemię pod nimi .Od wiosny nie ma nowych dziur i wygląda na to że pomogło .Wszystkie chore i obgryzione liście oberwałam .Spróbuj ,może i Twoim roślinkom pomoże .Tylko poczekaj aż mróz minie :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2018/03/20 23:39 #109384

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6035
  • Otrzymane podziękowania: 16784
Nelu-pelu... ha-ha-ha! Niestety ale teza, że wypraszam opuchlaki i inne paskudy, wysyłając im przez net jasny przekaz: Paszoł won! prawdziwa nie jest! A szkoda 2smiech
U Ciebie to głodna gąsienica była... nażarła się, przemieniła w motyla i fruu! odleciała... :P obserwuj, czy nowe pokolenie nie odezwie się późnym latem.

Nelu Lukrecjo... duże te wgryzy... pamiętasz kiedy się pojawiły? Wiosną czy właśnie późnym latem? Wstępnie przychylam się do zdania Ewy, że wgryzy = opuchlaki + plamy = uszkodzenia mrozowe

Walka z opuchlakami jest trudna... po szczegóły odsyłam do wątku o szkodnikach... ja ze swej strony polecam Larvanem... nie mogę powiedzieć, że problem likwiduje od razu i na amen, ale populację opuchlaczą przetrzebia zdecydowanie i szkód zauważalnych na roślinach jest z roku na rok coraz mniej.
I masz rację, że samo wywalenie rośliny na nic się zda, bo dziady, jeśli się w nich nie uderzy, to po prostu zmienią stołówkę a mnożyć i szkodzić będą dalej... a teraz zastanów się, czy jeszcze gdzieś w ogrodzie masz takie wgryzy na roślinach, bo tam też należy działać... u mnie na przykład oprócz rodków atakowane przez opuchlaki były hortensja pnąca, winobluszcz, trzmielina i bergenia... no i ofkoz żurawki, ale tu ich działalności na liściach nie widać, udzielają się w korzeniach... nagle zmarniała nie wiedzieć z jakiej przyczyny żurawka to z reguły ich sprawa... :angry: straszne skupisko opuchlaków miałam też w korzeniach tui, o czym się przekonałam dopiero, gdy ją likwidowałam... wniosek jest niestety przykry: mogą czaić się wszędzie... :( ale walczyć trzeba!

Liście uszkodzone przez mróz czy zimowe słońce brązowieją i trzeba je usunąć, bo raz, że szpecą a dwa, są poddatne na atak grzybów.

Tyle rad, porad z mej strony... wolałabym rzec coś bardziej optymistycznego niż: będzie ciężko! ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Upraszam o wybaczenie i zapodanie jakichś wspomnieniowych fotek na polepszenie nastroju... no chyba, że śniegi stopniały i już widać u Ciebie wiosnę, to poproszę o zwiastuny :buziak
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2018/03/21 11:40 #109405

  • Lukrecja
  • Lukrecja Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 904
  • Otrzymane podziękowania: 1932
Ewciu bardzo bardzo dziękuję za dobre słowa! :przytulam To najlepsza motywacja! Włości w tv pokazano może 2/3 (jakieś 1700 m 2), tej części przed domkiem, gdzie rzeczka i początek nowych rabat nie pokazywano, bo jeszcze nie bardzo jest tam co pokazać. Nad rzeczką na razie klepisko i kamienie, mało imponujący widok. Latem będzie inaczej wink-3
Ja się nawet nie za bardzo miałam czas rozleniwić, w pracy obchodzimy przez cały rok jubileusz, więc co miesiąc wielka impreza... niby ludzi pracuje u mnie 80, ale do roboty jest kilka. Najgorzej, bo kiedyś pokazałam, że jestem solidna i można na mnie polegać, to się potem dostaje na garba za dużo. Nic to, zacznie się robota w ogrodzie - odpocznę!

Przykro mi słyszeć że tez się mierzyłaś z opuchlakiem. Do tej pory te opowieści traktowałam trochę jak s-f. U mnie zawsze była zdrowa gleba! Z pasożytów co najwyżej mszyce, a w zeszłym roku na 3 liliach które zostawiłam poszalał poskrzypek liliowiec. Ważne, że da się te dziady zwalczyć. Może nie jednorazowo, ale da się. Trudno, czas się uczyć cierpliwości!

Moniko wielkie dzięki za wpis i dobre rady! To ważne żeby nie zgłupieć, a na dodatek nie czekać aż te gryzonie zeżrą wszystko. Tak się dobrze zastanowiłam... i poszukałam w fotkach, stan jak następuje:

5 czerwca - Lumina kwitnie i dosadziłam jeszcze 2 inne rodki... prawdopodobnie z nimi (z targu) przytaszczyłam to "dobrodziejstwo"...




22 sierpnia... liście są lekko nadgryzione... w kilku miejscach, inne rośliny dorodne i zdrowe. Tylko na rodkach kilka wygryzień. A na jesieni pewnie już musiał być niezły ażur na tych listkach.



nie wiem czy tu to będzie widać, ale to jedyna fota jaką mam...




Myślę, że kupię jakiś preparat tak czy siak. Coś w końcu te liście zjadło. Jak obskubię te chore, to zostaną same badyle i może pąki? Trudno. To będzie nowy gatunek: Lumina Łysa. Na innych roślinach jak widać śladów żerowiska nie widać.

Śniegi nie stopniały, ziemia zmarznięta na kość. Nawet włoskie obrazki, które tak cieszyły oklapły i leżą zwarzone.
Ostatnio zmieniany: 2018/03/21 11:45 przez Lukrecja.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA, zanetatacz

Lukrecjowy ogród 2018/03/21 12:20 #109409

  • piku
  • piku Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8543
  • Otrzymane podziękowania: 25835
Ja też długo cieszyłam się zdrowymi rodkami aż przylazło do mnie od sąsiadki. Zaczęłam regularnie lać gnojówką z wrotycza i jest lepiej. Ziela tego sporo u mnie w polach więc będę kontynuować licząc na to że się uda :)
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2018/03/23 11:20 #109679

  • Lukrecja
  • Lukrecja Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 904
  • Otrzymane podziękowania: 1932
Pikutku wrotycza na nieużytkach dostatek, więc o gnojówkę nie będzie trudno.

A teraz info z ostatniej chwili. Future garden przysłali pierwsze zamówienia roślinne. Ziemia w doniczkach zmarznięta na kość, gdyby rzucić w kogoś, padnie trupem. Niektóre z roślin np. hyzop wydają się sobie z tego nic nie robić, ale wietlica? w lodzie?

Trochę się poirytowałam, bo zamawiałam w tym sklepie nie raz. I nie było problemów. To że zamarznięta ziemia i rozwalone doniczki to nic. Brakuje oznaczeń, więc kombinowałam co jest co. Nie dosłali wszystkich roślin, ale kasę zwrócą. A ceny mają trochę kosmiczne.

A tak wygląda przesyłka, znaczniki niby są, ale puste... a na donicy też żadnego napisu nie ma...







Mam nadzieję, że zamówienia z innych sklepów będą lepsze. Bardzo jestem ciekawa sadzonek host, bo na poprawę humoru zamówiłam 20 odmian. :slonko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA, zanetatacz

Lukrecjowy ogród 2018/03/23 12:29 #109685

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5600
No to się pospieszyli ,nie powinni takich roślin przysyłać .Przecież nawet nie wiadomo jak przezimowały i jaki jest ich stan .W razie czego to reklamuj .Ciekawa jestem Twoich funkii ,jakie kupiłaś i gdzie .Dwadzieścia sztuk to sporo zdziwko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2018/03/23 14:22 #109703

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4440
  • Otrzymane podziękowania: 8347
Współczuję przesyłki :ohmy: , jak można wysłać rośliny bez upewnienia się, czy wystartują??? W dodatku bez oznaczeń, bez informacji krecigl . Ten sklep znam tylko z kosmicznych cen, teraz doszła jeszcze opinia lekceważenia klientów - bo czym innym jest takie traktowanie?
Ja zamawiałam w Albamarze i Sadzawce, Albamar chciał wysyłać 12 marca, ale ich obsztorcowałam i wysyłka po niedzieli. Sadzawka w ogóle się na razie nie odzywa. I dobrze ;)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2018/03/23 18:50 #109742

  • nowababka
  • nowababka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • A na drogę w nieznane - nadzieję…
  • Posty: 3960
  • Otrzymane podziękowania: 12978
Ja tam zamówiłam raz, zamiast czarnej morwy przysłali mi czarną trawę :silly: 2smiech Reklamowałam, korespondowałam, czarną morwę dosłali, po roku mi uschła a i trawa też nie polubiła mojego ogrodu. Męczyła się kilka sezonów i padła.
Po tej jednej transakcji trudno wystawiać złą opinię, ale jakoś więcej u nich nie zamawiałam B)
pozdrawiam (◕‿◕✿)
Marysia [a.k.a olibabka]
"Jeśli masz dwa bochenki chleba, sprzedaj jeden i kup liliowca" - przysłowie chińskie
:tup u mnie
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2018/03/23 19:10 #109754

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11848
  • Otrzymane podziękowania: 22620
Ja własnie z powodu tych kosmicznych cen nigdy tam jeszcze nie zamawiałam.
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2018/03/23 20:56 #109786

  • piku
  • piku Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8543
  • Otrzymane podziękowania: 25835
Coś się pośpieszyli z tą wysyłką krecigl , chyba bez reklamacji się nie obejdzie think:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.185 s.