Nelu, wiosenna skarpa jak marzenie! Ale zauważyłam, że mamy takie same grille A ja już trzeci rok nie mam czasu spokojnie posiedzieć i pobiesiadować.
Piękna architektura ogrodowa, w oko mi wpadła ta łukowata pergola z różami (?)
Ceramiczne terakotowe doniczki to mój faworyt. Kolor pięknie się komponuje z kwiatowymi niebieskościami.

Zuziu my z tego grilla korzystamy od 10 lat. Nie zawsze jest kiedy biesiadować... ale tego piecyka bym nie zamieniła na inny. W zimne wieczory kilka polan drewna załatwiało sprawę.
Powiem Ci, że kiedyś miałam plastikowe doniczki i skrzynki... ale to tandeta, szybko się kruszyły, kolor wypłowiał. A te ceramiczne wydaje mi się, że dłużej utrzymują wilgoć.

Ewciu Nowinko gdybym miała wolne, to jasne, nawet bym się nie zastanawiała!

Dodad powroty z roślinami to raczej rzecz normalna wśród nawiedzonych tacy jak my Szkielet jest bardzo ważny, no i dłużej rośnie, na rarytaski jeszcze przyjdzie czas, jeszcze będziesz marudzić.

Jurek trala lala stary nudziarz, dobre sobie szkoda, że się minęliśmy!

Danusiu bo to prawda, rodzice mają większą ambicję niż dzieci. I w sumie mają rację, bo co im po ocenach, umiejętności się liczą, a nie oceny. Reforma jest konieczna, bo my już nie uczymy dzieci żeby one umiały, my je uczymy jak się mają "wstrzelić" w klucz, a to kompletnie ogranicza swobodę myślenia.

Majeczko - edulkot, Ina no jasne... żebym tylko miała wolne... a w piątek pracuję do 15.30... więc już "po ptokach"

Maju - Franusiowa
Aniu naprawdę dzięki serdeczne za dobre chęci! Z tym dokulaniem się nie byłoby nawet tak źle, ale jak pisałam wcześniej... do 15.30 pracuję i nie ma opcji żeby to zmienić

Żeby nie było tylko tak literowo kilka podeszczowych fotek

W cienistym zakątku



ścieżką do lata będę szła



czosnkowo







kruszyna


wodne rośliny ruszyły, dostały "tłusty" nawóz to rosną lepiej



przywrotnik - uwielbiam jego zamszowe listki


tawuła Gold flame aż świeci


Beauty Lemon czeka na więcej słonka


Jane Kluis ma nowe "świeczki"


perukowiec też czeka

Szkoda... nie teraz to następnym razem... jakby co to do Rogowa się wybieram i jak na razie 4 miejsca wolne jakby co...

Pytanie techniczne jeszcze... oczko z kaskadką masz z rybkami? masz zainstalowany jakiś filtr? W słońcu czy w cieniu i jak wygląda woda latem ... mocno się gloni? Pytam bo kusi mnie takie ciurkadełko ale zupełnie nie wiem jak to ugryźć..

I jeszcze upraszam się o zdjęcia Twojego strumyczka.. plisss... bardzo ciekawa jestem jak wygląda..

Aniu, rybek nie mam bo oczko jest płytkie żeby w nim zimowały rybki, a nie jestem takim człowiekiem, który dba tylko o siebie i na lato wpuści rybki żeby ładnie było. Nie nie nie. Przechować ich nie mam gdzie podczas zimy.
Więc mam tylko roślinki z serii "zestaw oczyszczający". W zeszłym roku tylko posadziłam roślinki w specjalnej ziemi (kupiłam w necie, bo zrobić nie miałam z czego). Rośliny rosły dość słabo. W tym roku przesadziłam do nowej ziemi i dodałam nawozu. Nie tylko rośliny skorzystały, glony też! mam ich więcej niż w zeszłym roku, ale trudno, raz za czas wyłowię siatką.
W oczku jest tylko pompka, która przepompowuje wodę do wężyka schowanego w kamieniach. W taki sposób trochę natleniam wodę. Ale filtrów nie mam.
A w wodzie kąpią się ptaki, piją pszczoły i osy... koty sąsiadów obserwują jak pluszcze woda. Istne discovery!

Oczko fajne ,też mi się spodobało zresztą ,jak wiesz Nelciu mnie się u Ciebie wszystko podoba Fajnie powysiewały się czosnki w Twoim ogrodzie .One potrafią się pojawić w takich miejscach gdzie nigdy nie rosły

Ja, zapytam Cie o clematisa Beauty Lemon już od dawna przymierzam sie do niego,
czy jesteś z niego zadowolona,
Oczko super zresztą cały ogród bardzo przemyślany.

Lukrecjo taka ścieżką to można do lata iść i podziwiać czosnki śliczne u mnie z wysokich to szał całe 4 szt bo zapomniałam jesienią dosadzić
Kryszynę wreszcie też sobie sprawiłam a oczko ślicznie wygląda

Te czosnki z trawami uroczo wyglądają! Też uwielbiam ten widok, jak zaczynają rośliny wodne! Są takie świeżutkie! W moim kociołku tez ruszył tatarak i mięta wodna!

Miłko czosnki jedne sadziłam tu, inne gdzie indziej, co roku jakieś dosadzam Jedne przeżywają, a inne krety przenoszą. U mnie wreszcie zaczynają kwitnienie iryski wodne - ale foty jeszcze nie mam.

Danusiu u mnie kruszyna rośnie chyba z 8 lat, kilka razy zmieniła miejsce zamieszkania, ostatnio robi ażurowy cień dla host, które lubią trochę słonka. Ogólnie to mało ją widać na zdjęciach, właśnie przez tę ażurowość.

Franusiowa Maju trudno powiedzieć czy jestem zadowolona, ale chyba tak. W zeszłym roku miał może ze dwa badylki o długości może 150 cm. Szału nie było. W tym roku ma już ok. 190 i jest gęściejszy, kwiatów całkiem dużo. Cyknę fotę jak będę w domu. Zimował bez okrycia.

Ewciu te czosnki na fotach to sadziłam sama ale to prawda, że pojawiły się w miejscach nieoczekiwanych - ale kreciki pomogły

Nelciu, wiem że późno, ale jakoś ciężko mi przez tę pogodę zabrac się do pisania...
Bardzo się cieszę, że Cię poznałam i wciąż mam w pamięci |Twoje rozesmiane oczka Na zlotach jest super i również namawiam Cię na następne. Warto... zresztą wiesz sama

Co do zestawienia na tarasie, niebieski i żółty bardzo pasuje, a do tego daje efekt spokojności.
Czytam Twoją spowiedź terapeutyczna i usmiałam się, gdy doszłam do internetowych zakupów... oj, coś się pani kochana pomyliła... powinno być: jestem Lukrecja i jestem uzależniona. I na tym koniec

To czekam z niecierpliwością na irysowe foty!
Czosnków też koniecznie muszę dokupić!

Ewciu masz rację, powinno być:.
zwłaszcza, że z Albamaru jedzie paczka. Ale tak serio, chyba tu wszyscy jesteśmy uzależnieni, co chwila od czego innego, choć "to wszystko" ma wspólny mianownik: rośliny

Miłko zapewniam, że irysków coraz więcej... tylko jak wracam z pracy to już nic mi się nie chce, albo leje deszcz, albo jeszcze weekendowo nadrabiam spotkania towarzyskie

To teraz będzie nieco inaczej niż zwykle:

to maleństwo ma gniazdo tuż obok brzozy, w gęstych gałązkach tuji



a takich amatorów miłości na listkach mam dużo, prawie na każdym krzaku. Nie wiem co to dokładnie jest, mam nadzieję że nie szkodzi roślinom, może ktoś z Was mnie oświeci?





Miłego dnia!

Maleństwo to pierwiosnek! Na mojej ulicy tez ma gniazdo!

Nelciu skoro pracujesz do 15.30 to spokojnie na ognisko dojedziesz, ma się zacząć dopiero o 21.30
Ścieżka do lata to zawsze dobry pomysł żeby dojść do fajnego celu
Uzależnienie to coś co dopadło nas już dawno temu i bardzo ciężko się z tego wyleczyć
Ci amatorzy miłości to pluskwiaki, mnie bardzo wkurzają bo podgryzają owoce malin, poziomek, a tej wiosny widziałam jak wgryzały się w pączki różane

Miłko dzięki bardzo za identyfikację. Teraz wiem, który to tak świergoli od rana

Majeczko ech... gdybyż to było takie proste, włóczę się już któryś weekend, a mężowska cierpliwość jedna Na jakiś następny zlot muszę się lepiej zorganizować

Czas na mały up-date z życia rzeczki (30 metrów długości), tak się składa, że to już drugi sezon zmian w tym miejscu.
Na jesieni musieliśmy wyrzucić faszynę, która regulowała brzegi, była już bardzo przegniła - ale zarząd wód nie miał chęci nawet w to ingerować, bo ... nie, bo nie mają tego w planach, bo nie wiedzą kiedy przewidziane jest następne czyszczenie ewentualnie naprawa etc. .
Kupiłam kratki betonowe, takie na podjazdy, ale własnie takimi wcześniej wyłożyłam dno, żeby było stabilne i żebym mogła chodzić swobodnie i np. wyplewić chwasty. Teraz rzeczka dostała nowe obrzeża, M. się postarał, nawet nie zniszczył przy tym niczego. Jak cos przeszkadzało - wykopał i zostawił do przesadzenia.

Tak było jeszcze dwa lata temu



Na tę chwilę rzeczka wygląda tak:








Rabata po lewej została rozszerzona aż do drogi dojazdowej, z prawej strony kształt został taki jaki był:




A dla odmiany - zagęszcza się powoli w orientalnym kącie:

Noo. powiem Ci Neluś była chwila konsternacji Czytam wpis od początku i jednym okiem zerkam na perwszą fotkę i szybko zastanawiam się czy coś pokręciłam czy wszystko wykopałaś i trawę zasiałaś dopiero po sekundzie przeczytałam, że to z przed 2 lat i przewinęłam na kolejne zdjęcia..
Zielone ręce masz wiesz? Czego dotkniesz zmienia się nie do poznania... Zachwycający jest strumyczek

Nelusia cudnie masz przy rzeczce ja nad potoczkiem cały czas jeszcze pracuję i dosadzam ale z jednej strony bo drugi to brzeg sąsiadów

Nelu... szczęka mi wypadła jak mnie z butów wyrwało...
Przedtem był rów melioracyjny, Ty go zamieniłaś w cudowny strumyk
Ale sąsiedzi to Ci chyba teraz zazdroszczą... no, ja bym Ci zazdrościła

Nelu, to ja także samo jak Efcia! Jestem oczarowana! My na wsi mamy na najdalszym skraju działki taki rów, ale nie ingerowaliśmy w to co rośnie po brzegach, bo jednak czasem gmina kosi badyle, więc szlag by trafił nasze ewentualne wysiłki.
Ja marzę o wodzie w ogrodzie, ale na razie ruchów w tym kierunku brak.

Neciu ,Tworzysz cudne perełki ogrodowe jest to wszystko tak pięknie posadzone ,jakby rosło tam od zawsze Ale oszczędzaj się trochę ,bo o to nikt inny nie zadba ,tylko Ty !