Neluś,Marysiu,Dorotko wróciliśmy już wiosny po drodze na razie nie spotkaliśmy za to coraz większe mrozy mówią.Kupiłam kilka pierwiosnków bo normalnie mówiły -weź mnie Zmykam teraz zobaczyć co sie działo jak mnie nie było

odpoczęłaś czy wróciłaś bardziej zmęczona? ,na ogół wraca się do domu bardziej zmęczonym tylko to jest takie inne zmęczenie....a każdy wyjazd przynosi radość...

Żanetko odpoczęłam ,na dodatek cała 5 dni bez gotowania i myślenia co dzisiaj na obiad

Danusiu to ostatnie stwierdzenie jest najlepsze odpoczynek od garów chyba jest najcenniejszy

Danusiu, dobrze, że już wróciłaś, bez Ciebie cisza taka jakaś...

Szybko zleciało, ale dobrze, że nie musiałaś się garami przejmować. I dobrze, że już jesteś Danusiu

Majeczko powiem Ci że mnie męczy samo wymyślanie codziennie obiadów nie tyle gotowanie
Neluś no normalnie znaczy się że nawet pisząc robię zamieszanie
Ewcia dobrze robi na kilka dni zmiana otoczenia
Zime mam nadal ale obiecałam że nie będę na razie więcej pokazywać więc zeszłoroczne fotki brateczków które same się pięknie wysiewają.

już niedługo będziemy bratki sadzić ....i zaraz będzie weselej

dokładnie tak Żanetko a te miniaturowe mordeczki uwielbiam

Danusiu rzeczywiście śliczne te "miniaturowe mordeczki" i takie wdzięczne i bezobsługowe.

Za każdym razem kiedy wchodzę do Twojego ogródka jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności upychania roślin.
Pochwal się jakim to pierwiosnkom nie mogłaś się oprzeć w czasie wojaży.

Mam tak samo jak Ty z obiadami , jakby mi ktoś wymyślał i robił listę zakupów, to ja resztę zrobię bez problemu
Pewnie się nie boisz tych nadchodzących mrozów, pewnie masz bezpieczną kołderkę śniegową. Nie to co ja

Dzięki Tobie wiem gdzie posadzę moją jarzmiankę. Zamówiłam sobie białą bo bardzo mi się podobają. I nie bardzo przemyślałam gdzie to wsadzę.
Patrząc na Twoje zdjęcia - stwierdziłam, że ślicznie komponuje się z hostami. Tak więc pójdzie w hosty, pod różaneczniki

A bratki to takie niby skromniutkie, niby pospolite, ale w sumie jakie ładne kwiatuszki

Elunia powiem Ci że ja sama czasem jestem w szoku jak nasadzę-jeden z przykładów to cały czas jeden mały skrawek






Fotek pierwiosnkom na razie nie zrobiłam,może jutro
Martuś u mnie śniegu jeszcze dużo czyli wszystko pod pierzynką
Aguś ja bardzo lubię jarzmianki kwitną bardzo długo
Jeszcze kilka widoczków jak umiem naźgać w jednym miejscu

No faktycznie Danusiu, w gęstwinie sadzenia jesteś mistrzem

Wiesiu trochę jesienią poprzesadzałam ,rozluźniłam tylko nie wiem na jak długo tak zostanie znając moje szaleństwo posiadania coraz większej ilości ulubionych roślinek Tak ładnie luźno rozsadziłam jesienią

I to ma być luźno , u mnie to już gęstwina

Ten pierwszy przykład mnie zachwycił.
Powiedz czym Ty karmisz te rośliny, że one w tym tłoku nie walczą o pokarm tylko pięknie sobie rosną i kwitną !
Kwasoluby, nie kwasoluby wszystko zgodnie , wszystko pasuje i pięknie wygląda.

mistrzyni w upychaniu i wspaniała kompozytorka , ,

Mało, ze kompozytorka to jeszcze wykonawczyni.

Z jesiennego luzu zrobi sie wiosenna gęstwina, gdzie będziesz upychac następne