Oj, takie cudne, czerwone grzybki i u mnie zacynaja w ogrodzie rosnąć. Rydze marynowane chętnie bym zjadła! Byłam w tym roku u mojej gaździny i najadłam się do syta!
Prawdziwków też chętnie bym nazbierała, bo to zupełnie inny grzyb, jak podgrzybek. mam tabaki aromat. Jednego grzybka wrzucisz do gara, a jaki aromat!

Cienisty zakątek zrobił się śliczny!

Wczoraj miałam super gości ale niestety nie mam fotek z wizyty bo jakoś za szybko jak zwykle
Padało u mnie codziennie więc na razie prace ogródkowe czekają na lepsze dni a ja robię przetwory i wyjęłam znów hafty bo wieczory coraz dłuższe
Kilka fotek

No to już powiedz z kim byłaś na tych grzybach..

Danusiu, paprociowisko pięknieje w oczach. I powiem Ci, ze nie wpadłabym na umieszczenie wśród paproci fuksji, ale nawet mi się podoba .

Kolory jesienne faktycznie coraz piękniejsze .

Danusia napisał:
Taka trochę wiosenna ta Twoja jesień Danusiu

nelu-pelu napisał: Wiadomo… ze mną



Pare fotek w ogrodzie Danuśki zdążyłam zrobić, potem nas wygnał deszcz. Załaduje jak je obrobie, na razie jeszcze ciągle z grzybami walczę, a sikam już na czerwono po tych rydzach
Całuchy dla Ciebie i Piotrka za zaproszenie…

No to jest grzybobranie..!

Miło widzieć Wasze zadowolone buziaki... ale przyznam się, że aż mnie skręca na widok
tych koszy i wiader...

I ten prawdziwek na samej górze

Neluś już wiesz z kim byłam na grzybach a trochę się nam udało nazbierać
Edytko tak sobie wymyśliłam że jak się rozrośnie to powinna tam dobrze wyglądać a zobaczymy Kolory na razie trochę marne bo u mnie codziennie pada podobno od jutra ma się coś zmienic mam taką nadzieję bo już mi od strony drewutni woda stoi kilka dni
Vercia dlatego kocham pierwiosnki one nawet jesienią kwitną
Aniu
Dziewczyny grzyby dopisały najwięcej było rydzy ale trafiały sie też i prawdziwki i podgrzybki czasem kozaczek szczególnie Ania miała jak to się śmiała ustawione patrzenie na brązowe nie na pomarańczowe

Widzę, że Ania dalej walczy z grzybami, bo obiecanych fotek ni ma.
Bardzo piękne zbiory i piękne , uśmiechnięte grzybiarki.t
Muszę i Ja rozejrzeć się za rydzami.
Podobno dobre są takie z patelni,smażone na maśle.

Szkoda, że jesteście tak daleko, poszłabym z Wami na te grzyby...
Ja na pomarańczowe w ogóle nie patrzę w lesie, bo u nas nie ma rydzów

Hafty potem koniecznie pokaż w naszym "Co zmalowaliśmy, co wydziergaliśmy"

Semper napisał:
Jureczku masz racje dalej walczę, ale teraz z podgrzybkami wczoraj nazbierałam wiadro maluchów żeby mi się nie nudziło. i potwierdzam świeże rydze z patelni, na masełku i tylko z czosnkiem, solą i pieprzem mogłabym wcinać codziennie... na samą myśl ślinka mi cieknie...
ale zdjęcia są... niewiele bo deszcz wygnał nas z ogrodu i nie pozwolił wrócić... lało jak z cebra..

Pięknie Trzmielina już czerwona wspaniale się komponuje z żółtym pnączem(?)
Danusiu, kot wygląda dużo lepiej niż gdy byłyśmy u Ciebie z Wiesią. Teraz to bym powiedziała, że on ma jakieś norweskie geny

Jureczku Ania dobrze pisze rydze na masełku pychota
Miłeczko no powiem Ci szkoda że tak daleko Pracę jak skończę to pokażę ale to trochę potrwa bo zachciało misie poduszki z różami a trzeba wyszyć całość
Aniu dziękuję Ci ślicznie nawet w deszczu na Twoich zdjęciach mój ogródek wygląda pięknie
Ewuś to pnącze to cytryniec co prawda w owocach szału nie ma ale bardzo mi się podoba Śierściuszek czuje się juz coraz bardziej jak u siebie

Danusiu,Aniu,ale fajnie było zobaczyć wasze śmiejące buzie.
U mnie zięć poszedł na grzyby,a potem wszystkie przyniósł nam i powiedział że on za grzybami nie przepada.
Będzie je jadł na wigilie.

Mój zięć , sam zbiera , sam obiera i sam suszy ....tylko w mojej suszarce a ja muszę łańcuszki nad gazówką wieszać

Wreszcie świeci słonko więc kilka jesiennych ciepłych fotek bo teraz wszystko zmienia się z dnia na dzień

Danuśka masz rację - co dzień inny widok w ogrodzie a jak zaświeci to już tylko siedzieć i patrzeć

Kalina przy stawie ma idealną miejscówkę