Dyniek Ci zazdraszczam! Widziałaś te moje trzy sztuki nędznie zwisające w okolicach kompostownika.
Na widok tych rydzów, ślinka cieknie!
Kwiecie wszelakie jeszcze niczego sobie, cieszmy się każdą chwilą!

Rydze pamiętam z dzieciństwa, duszone na patelni - na maśle chyba... Opieńki zbierali moi rodzice, ale coś ostatnio obiło mi się o oczy w internecie, ze są szkodliwe . Co do przetworów to podziwiam Twój zapał, dżemu z winogron nie robiłam i chyba nie będę robić
A zbiór dyni imponujący, w niedzielę jedliśmy przepyszną Hokkaido pieczoną w piekarniku na blasze Ma jesień swoje zalety
Przymrozków jeszcze u nas nie było, zapowiadają na jutro Na razie wieje i pada... i zrywa kolorowe liście

No właśnie o bodziszki popielate mi chodziło,chyba już skleroza mnie bierze.Dzięki za zdjęcia,muszę się za nimi
wiosną rozejrzeć.Ale te przetwory wyglądają zachęcająco, będą w zimie jak znalazł.Głód wam nie dokuczy.

Żanetko tak jak pisałam Verci uwielbiam mieć pełną spiżarkę i zamrażarki
Miłeczko ja pierwszy raz posadziłam dynię z własnego siewu z nasion z kupionej w Biedronce dyni na obiad i się udało
Marysiu dżem juz dzieciaki wypróbowały do gofrów i na pewno będe robić więcej Co do opieniek zawsze zbieraliśmy i jedliśmy nawet jako dzieciaki albo smażone z cebulką i jajkiem albo marynowane i skoro żyjemy do dzisiaj to chyba nie jest tak źle
Gosia nie ma szans mam pełną spiżarnię i obie zamrażarki
Kochani wiecie że uwielbiam dekorowanie a że większość pelargoni musiałam już pochować a koleusy oberwały i trzeba było wyrzucić no to mnie poniosło

Piękne te Twoje jesienne dekoracje Danusiu . Ja coś ostatnio dekoracyjnie oklapłam , chyba pora się zmobilizować, o tu już zima za pasem i niedługo będziemy świąteczne dekoracje robić

Danusiu ślicznie Cię poniosło..

Jak Ci się ptaszyska dobiorą do tych winogron to będziesz miała obs..ten tego te dekoracje a tak na poważnie pięknie wyszło
I łącze się w bólu… dziś dostałam worek buraków i muszę je w słoje załadować… i jabłka jeszcze czekają…

Z tymi opieńkami to bzdura.One są szkodliwe jak są surowe.
Ja już opieniek nie zbieram.Mam jeszcze w słoikach takie dwuletnie.
Z opieniek robiliśmy fajną sałatkę- z papryką, marchewka i cebulą,
Do słoików i świetny dodatek do obiadu.
Ja juz sezon grzybowy zamknąłem.Prawdę mówiąc po cienkim zeszłorocznym i suchym lecie nie spodziewałem się takiej obfitości.
W życiu nie nazbierałem tylu prawdziwków i czerwonych kozaków co tego roku.

Danusiu, no faktycznie Cię poniosło,ale fajnie to wygląda.Ty to jednak wiesz co robić ze swoją energią.
Artystyczna dusza w tobie drzemie.

Danusiu, piękne te Twoje jesienne dekoracje, jednak tego typu dekoracje u mnie nie mają racji bytu - chyba by je wywiało w kieleckie

:

No powiem Ci że Cię poniosło ......ale jak zaraz radośniej wszystko wygląda a na leżaczku by się z przyjemnością poleżało w kolorowym otoczeniu .....u mnie nocą padało i od południa też pada ,ale koszyk grzybów przytargałam .

Danusiu, nie dość ze pracuś to jeszcze artystka. Potrafisz wspaniale wykorzystać każdy centymetr ogrodu. Pięknie.

Kochani bardzo Wam dziękuję za pochwały no niestety nie umiem inaczej
W ogródku nadal pięknie kolorowo i jesienne przebarwienia w słonku zachwycają.

Kolorowo i bajkowo.

Jesienne kolory zawsze są cudne.

Danusiu, pięknie Ci jesień maluje ogródek, ale to tylko dzięki Tobie U mnie tak nie jest... Wciąż nie mam pomysłu na dziurę po bukszpanie na skarpie...

Aniu dziękuję slicznie czekam na fotki co tam u Ciebie
Majeczko ,Ewuś dziękuję jesień w tym roku jest piękna
Kochani to jeszcze kilka fotek bo mimo że dzisiaj po nocnych opadach część dnia była pochmurna to nadal jest pięknie kolorowo.

Danusiu co tak pięknie na bordowo się przebarwia - 4 fotka od góry ?

Danusia napisał:
To prawda i wiem, że fotki nie oddają wiernie rzeczywistości.
Wracam po pracy i nie ma już dobrego światła na zdjęcia,
ale mimo zapadającego zmroku światło aż bije od liści w odcieniach ognia.
Natura sprzyja w tym roku przebarwieniom.
Tyle, że najpierw w ogrodzie muszą być rośliny, które sie przebarwiają.
U Ciebie są i ładnie się komponują z całością.

Ale u Ciebie pięknie Danusiu .
Żałuję, że tak daleko mieszkasz, bo chętnie zaprosiłabym Cię do pomocy przy dekoracjach .
I powiem Ci jeszcze, że ja też w tym roku robie więcej przetworów niż kiedykolwiek. Z pewnością nie tyle co Ty, ale jak na mnie to całkiem sporo . Głównie eksperymentuje z nalewkami, ale z nowości to na przykład nastawiłam octy: jakbłkowy i winogronowy. Ciekawe co a tego wyjdzie .