Miłko, ja od niedzieli biegam z łopatą i jeszcze wszystkiego nie zrobiłam, czyli działam jak Monty
Irysy dostaniesz. Może kiedyś poproszę o jakieś dalie?
Tomku, wiedziałam, że można na Was liczyć.
Nie martw się, nowych róż nie będzie. Co chwile jakas wypada, bo mam coraz więcej cienia. Ostatnią kupiłam chyba 5 lat temu, a może nawet dawniej?
Kiedy był zjazd na Lubelszczyźnie?
Żanetko, z tym pomysłem to nagle wyskoczyłam. Tylko cały czas się waham, czy w ogóle ją robić. Musze sie porządnie z tym przespać.
Zaczynam pokazywać lipcowy ogród, który do tej pory mnie nie satysfakcjonował. Powoli chyba zaczynam być zadowolona, szczególnie po ostatnich zmianach. Chyba, że krwiściągi nie będa chciały kwitnąć, bo mam juz 2 które nie kwitną, a dostałam kolejne 2 tylko inne odmiany, ale to też będzie łatwo wymienić.
Oczywiście efekt będzie widoczny za rok, więc za rok ocenię sytuację ostatecznie
Ale najpierw pokaże nową rabatkę. Jest bardzo skromna, ale cieszy
A teraz lipiec