Miłko -odważni to ludzie i nasza Dagusia do nich należy a ze mnie taki mors ,że się przeziębiłam -podziwiając ,ale nie odpuszczam i chodzimy z mężem na wieczorne spacery bo u nas ciągle wiosna........niestety

Ha- wyszłam dzisiaj na ogród popatrzeć ,stwierdziłam ,że pod starymi tujami i świerkami susza to je podlałam ,pogadałam z sąsiadami -sąsiad ostro przycinał gałęzie.....ale najlepsze jest to ,ze doznałam olśnienia gdzie posadzić jeszcze kilka roślin-myślę o azalkach i hortensjach ,ano zlikwiduję jedną ścieżkę między rabatami i wejdą 4azalki i z 2 hortensje na pewno

Nie ma to jak zimą robić ogrodowy obchód, zawsze coś dobrego wpadnie do głowy

Wiesiu -jak ma się tak mało ziemi do zagospodarowania to już tylko olśnienia pomagają jeszcze coś wcisnąć a bez nowych zakupów nie ma adrenaliny....

No tak, kto jak kto ale ty bez roślinnych zakupów nie wytrzymasz długo

Ano prawda -przyznaje się bez bicia

A to dlatego zakupiłaś te azalki pewnie od razu lepiej się poczuła

Majeczko -owszem ,ale jeszcze mi się kilka podoba z kolekcji Pudełka

W pogodzie ciągle wiosna poprzedniej nocy było +8 ,dzisiaj tyle w dzień .....a w piwnicy tradycyjnie zakwitła kliwia


z zakupów na razie zakupiłam nawozy ,no i szukam beczki na deszczówkę bo jedna mi pękła ubiegłej zimy

Widzę, że też już pierwsze zakupy i prace ogrodowe za Tobą nic dziwnego, jak pogoda wiosenna.
Kliwia piękna , lubię kwiaty doniczkowe kwitnące o tej porze.

Gabrielu -pogoda zachęca ,żeby brać się za porządki ,ale powstrzymuje obawa ,że przyjdzie w koncu jakiś mróz ......choć w prognozach go nie widać...takiej zimy nie pamiętam ,zawsze w styczniu chociaż trochę zimy było oby nie przyszła na Wielkanoc

Oj! jak cieszą kwiaty w domu o tej porze! Ale w piwnicy? Rozumiem, że masz tam okno i odpowiednie warunki?

Miłko -czemu stoi w piwnicy ,bo -latem stoi na dworze i jak wnoszę doniczki to i ona idzie do piwnicy ,po czym o niej zapominam a ona raptem pięknie rozkwita a podobno nie wolno zmieniać jej ustawienia bo straci kwiaty to zostaje w piwnicy ,poza tym to dosyć duża doniczka jest i na parapet się nie zmieści a podłogę zajmuje teraz choinka ,no i tak kiedyś wymarzony przeze mnie kwiat podziwiam w piwnicy
Nocą strasznie wiało ,ale przywiało cieplejsze powietrze .....no i ciągle mżawka z nieba leci ,oj rodki powinny być zadowolone z tegorocznej zimy bo sporo jest wilgoci

Żanetko no jak zwykle Ty już na zakupach ja w tym roku wstrzymam sie do zjazdu w maju

Danusiu -powiem Ci ,że nie ma gdzie zaszaleć ,mało nowości w tym roku ,chyba sklepy jeszcze urlopują w ubiegłym roku kombinowałam jak rozłożyć płatności .......a w tym nic nie zamówiłam oprócz tego co na fb ,jedynie nawozy
Pękła mi beczka do deszczówki (poprzedniej zimy,koniecznie musi mieć styropian od dołu),na szczęście okazało się ,że można naprawić

Oj nadrabiam zaległości i powiem tak nie wiem czy morsowanie w Bałtyku inne niż u mnie tam pewnie morze nie zamarza jak mój potok dwa razy musiałam rozbijać lód
podobno czym zimniejsze powietrze tym woda cieplejsza ja spróbowałam -5 i było zarąbiście na dzień dzisiejszy mam 22 dni morsowania więc nadrobiłam zaległości
Nie jest tak źle zaczęłam nawet wchodzić do beła od razu wpadam po pachy
Jest adrenalina,proponowałam siostrze ale sie boi zobaczymy może ją kiedyś namówię.
A ta zima to chyba z powodu mojego morsowania taka słaba u mnie może jeszcze spadnie śnieg,a u Was to nie wiem,oby srogie mrozy nie dotarły bo roślin szkoda.
Ja tez powoli myślę o wiośnie ale kwiatów nie zamawiam,przyjdzie maj to z rodków i azali na pewno coś kupię,a w tamtym toku zaszalałam i zobaczę co i jak zakwitnie.

Daguś -pełen podziw dla Ciebie ,moja koleżanka też pierwszy raz morsowała w jeziorze i jest zachwycona...ja już za wiele też nie kupię bo sadzić nie ma gdzie ,ale już się cieszę bo jak zlikwiduję jedną ze ścieżek to liczę ,ze z 4 azalki i 2 hortensje wsadzę
Dzisiaj w ogrodzie


-ciągle ładna choć kwiaty prawie czarne



-w końcu jest woda

Żanetko ale pięknie się rodki zapowiadają

Likwiduj ścieżki, likwiduj! Są zupełnie niepotrzebne!
Wody gratuluję! U mnie pada od czasu do czasu więc pewnie nie jest z gleba źle. Ale czekam aż wypełnia się przydrożne rowy, wtedy już będę spokojna!

Danusiu -większość rodków ma pączki ,choć kilka ubiegłorocznych strajkuje ,ale to norma,są też takie ,które wyglądają licho ,ale już do tego przywykłam
Miłko -cieszę się ,że Cię rozbawiłam ,ale teraz to już tylko takie miejsca dostępne ,więc powoli będą znikać ....ostatnio mówię do męża -taką altankę bym chciała a o -na to -a niby gdzie? ...no jest jeszcze kawałek trawnika a woda faktycznie cieszy bo całe lato i jesień było sucho ,a wczoraj wyciągałam rzęsę i wyciągnęłam malutką żabkę ,więc życie ciągle się toczy...