Podziwiam Cię ,że Ty pamiętasz nazwy swoich dalii .Ja ani jednej ,no może za wyjątkiem tej ostatniej ,którą kupiłam .Od dawna mam wciąż te same i w zasadzie nie dokupuję ze względu na miejsca ,ale teraz dopóki choiny nie urosną, to zaplanowałam sobie tam właśnie sadzić dalie .Kilka lat na bank się zejdzie .Może nawet zrobię Ci konkurencję

Miłeczko u Wiesi zdjęcia widzę - tylko Twoich nie.... mogłam gdzieś nakliknąć i zablokować wyświetlanie?

A, to teraz wiem dlaczego do 20.X nie może nic przemarznąć może uda się bo powód godny

Miłko-trzymam kciuki za imieninowy bukiet dla mamy u mnie dzisiaj było już 0stopni

Nie powinnam w ogóle tu zaglądać, po każdej wizycie mam coraz większy apetyt na dalie Będę szczera, nie przepadam za daliami ale tak na próbę posadziłam 3 sztuki. I cały ambaras polega na tym, że zaczynają mi się coraz bardziej podobać...................................................................

Miłeczko też liczę na to że przymrozków jeszcze nie będzie bo moja dalia dopiero zaczęła kwitnąć

Danusiu! Może i dopiero zaczęła, ale jak ładnie! Będzie jak będzie, a jesień już zaanektowała nasze ogrody i trzeba się z tym pogodzić.

Vera! Możesz wkomponować kilka dalii pomiędzy Twoje kolekcje innych roślin. Dalie są tak różne, ze na pewno znajdziesz coś, co będzie pasować i przyniesie Ci radość.

Żanetko! Będzie, jak będzie! Zawsze poddaję się naturze. Wczorajszy bukiet był udany i pyszny! Pewnie ten za 2 tygodnie będzie mizerniejszy Jak będzie!

Ewka! Taki mamy cel i tego się trzymajmy! Mama liczy 86 wiosen i jak dostaje taki bukiet, to głaszcze go z radością - widok bezcenny!

Kluseczko! Ja mam hosting na Imageshacku. Nie mam pojęcia, co blokuje, ale może powinnaś wyczyścić w przeglądarce historię.

Nowinko! Ale na pewno znasz nazwy innych swoich roślin. Ludzie pamiętają to, co potrzebne! Ale mnie tez czasami się mylą. Tyle ich wżyciu miałam róznych

Z nadzieja jna jutrzejszą ładną pogodę zaplanowałam sporo prac w ogrodzie, ale pewnie jak zwykle będzie tak sobie...

Na dziś:

Bishop of Llandaff

Sarah Raven

Edge of Gold

Karma Choc

Kageboushi

U Ciebie jak zwykle! piękne fotki uroczych dalii...

Nie tylko ścieżkę, ale i dalie z przyjemnością bym obejrzała (niektóre podobają mi się okrutnie, więc to nie jest tak, że ich nie lubię ), tylko nie wiem, czy w tym sezonie się wyrobię , zwłaszcza jeśli chodzi o dalie, ale dziękuję Ci za zaproszenie .
Nie było mnie w Polsce kilkanaście dni zaledwie - jak wróciłam, wpadłam w sam środek jesieni, jednak widzę, że Twoim daliom to zupełnie nie przeszkadza . U mnie w ogródku jesień pełną gębą - kwitną niedobitki floksów i werbena patagońska, która się słabo w tym roku wysiała, ale na szczęście kilka kępek jest..
Twoja motywacja do ruchu/aktywności fizycznej, o której wyżej pisałaś (chyba Żanetce) bardzo do mnie przemawia - też próbuje się tak motywować, choć niestety z różnym skutkiem

Halinko! oby choć dzień pogody był! Bo co np by przeszkadzało, gdybyś wpadła choćby dziś! Ale zimno i pada, ja siedzę w domu i ryczeć się chce! Zapraszam zawsze, tylko daj znać, jak Ci pasuje! A jak nie - nadrobimy w następnym sezonie!
Do aktywności namawiam, choćby spacery, ale długie, dość szybkie!

Maryna! Dziękuję! Staram się jak mogę, choć nie mogę się doczekać jakiegoś jesiennego słonecznego poranka, kiedy to mogłabym pofocić z fantazją

Dziś pada i zimno. Siedzę w domu, nadganiam domowe sprawy. Podjęłam męską decyzję i wyrzuciłam fiołki afrykańskie. Zostawiłam listki na nowe sadzonki, bo rośliny rodzime klasycznie zmarnowałam, czyli najpierw przesuszyłam a potem zalałam i zaczęły gnić. Zdarzyło mi się to już po raz kolejny Ja jednak nie powinnam mieć roślin w domu.
Robię też dziś hummus. Synek jutro przyjeżdża - zrobię kilka słoiczków na zapas i dla dzieciątka!
Nadrabiam też oglądanie ponagrywanych programów ogrodniczych. W tym Rok w ogrodzie Extra z ogrodem Very!
Komputer nadal w rozsypce, programy gdzieś pooooszły! Radzę sobie z tym, co mam.

Na dziś:









To miał być Optic Illusion, ale nie wiem co to (znajdę), całe szczęście, że dostałam Optic Illusion od Gabriela!

Jak trafnie napisałaś Miłko...! Sadźmy rośliny aby mieć radość..! Nawet nie potrafię opisać i przekazać swojej radości
gdy przyglądam się np.swoim hostom..

Fotki jak zwykle zachwycają..

takasobie napisał:
Miłko, i tu właśnie jest cały szkopuł - jak ja bym czasami chciała mieć taką pracę, że przychodzę do domu i nic już nie muszę robić zawodowo. Ale ponieważ tak nie jest, często jestem zawalona robotą w weekendy i popołudniami - nie zawsze, ale w najbliższych tygodniach akurat tak . Ale nie narzekam . Więc pewnie zostanie przyszły sezon, choć kto wie .
Mi w sumie deszcz nie przeszkadza, a nawet się cieszę, że świerki i inne zimozielone się napiją przed zimą - już widzę, że kolejne suche lato dało moim świerkom i niektórym cisom w kość .

Twoje dalie jak słoneczka, energetyzujące niesamowicie

Fotki i dalie zachwycające ......u mnie miało padać ,ale popadało tylko rano a potem wyszło

Oj, oj jak zrobi się słonecznie to i mrozik przyciśnie i koniec z daliami już wolę takie byle co aby przymrozik jeszcze nie ściął dalii, pomidorów czy dyń

No to Tarnowo ścięte a jak Kiekrz? Smutek... w zeszłym roku miałam dale do kompozycji na Wszystkich Świętych a w tym nawet na imieniny mamy (Jadwiga) nie będzie ...nawet nie zdążyłam z dyniami... ale już się cieszę na przyszły rok!!! będę mieć duuuużo dalii

Dalie przepiekne jak co roku. Lubię oglądać je na Twoich zdjęciach. Już prawie postanawiam na drugi rok posadzę ale zaraz pamiętaj gdzie mieszkasz. Szkoda, że tak późno kwitną i padają ofiarą przymrozków. Jak wychodują odmiany kwitnące latem to zacznę uprawiać.
Pozdrawiam ciepło

Krysiu! Dziękuję! Ciesze się, że podobają Ci się moje dalie i moje zdjęcia! Nie wszystkie dalie kwitną dopiero jesienią. Polecam Ci dalie z serii np Melody lub Gallery. To niskie dalie, które krótko rosną i szybko kwitną. Jak masz miejsce na słońcu, choć kawałek, polecam serdecznie. Z takich prędko kwitnących, to jeszcze Alsterguss, Coupe de Soleil, topmixy do skrzyneczek Dagusia mieszka praktycznie w górach i ma sporą (i dość odważną) kolekcję, tak więc namawiam Cie, żebyś spróbowała.

Kluseczko! U mnie po ptokach! Ale dopiero dziś. Wczoraj zrobiłam i m ostatnie zdjęcia i pomyślałam optymistycznie, że nic im nie będzie. Nawet do wazonów nie ścięłam
Ja też będę miała duuuużo dalii, choć nie mam tak szczytnego celu jak Ty! Postanowiłam jednak, że posadzę u siebie tyle i takie dalie, żebym mogła w razie czego Cię wspomóc! Jaka data?
Więc mamy 2 wspólne cele, bo jeszcze 15.08!

Majeczko! Na szczęście nie mamy na to wpływu, bo my chcielibyśmy mieć wiecznie kwitnące dalie! Dalie ściął mi dzisiejszy poranny przymrozek i w ogrodzie wygląda jak na wielkim kompoście

Żanetko! Weekend miałam super słoneczny, choć chłodny. Padało w tygodniu. Czyli wszystko w normie - jesień! Dzięki!

Halinko! Nadrobimy w przyszłym sezonie. Może będzie pogodowo łaskawszy i przyjdzie nam usiąść od moją gruszą w forumowym gronie na daliowym spotkaniu, albo przyjedziesz tak po prostu mnie odwiedzić. Dziękuję w imieniu dalii!

Dzięki! Nelu! Ja już dawno przestałam się przejmować, co kto myśli o moim ogrodzie. Widziałaś i wiesz, że nie jest idealny, ale dla mnie ważne jest, żebym w sobotni poranek mogła połazić boso po trawie i potarmosić liście i kwiaty! Oczywiście już zrobiło się zimno i nie mogę teraz tego robić, ale pewnie jeszcze podyndam w hamaku patrząc jak wszystko się żółci...

Wczoraj rano był lekki przymrozek, ale nic się nie stało, tylko na środku trawnika lekko przysłoniło. Potem poszłam do kościoła na kijach, cudowny spacer w słońcu i rześkim powietrzu. Potem pozrywaliśmy z synkiem i jego dziewczyną aronię, przy okazji porządnie ją przetrzebiłam. Potem przy altanie gotowałam soki na polowej kuchence. Przynajmniej nie narobiłam bałaganu w domu. Jedynie kurtkę sobie podarłam o róże, jak cięłam gałęzie
Porobiłam zdjęć na zapas, bo jak już gdzieniegdzie pisałam, dziś rano mróz ściął mi wszystkie dalie i już to tak ładnie nie wygląda. I jeszcze kilka dni będę pokazywać historyczne.

Na dziś:

Dalie to jedno ,ale fotki ......... sam mniód Miłciu .Ja przez całe prawie lato miałam fotki robione przez córki Sama nie miałam bardzo kiedy ,wieczne awarie ,remonty .Teraz dopiero złapałam trochę oddechu .Ten rok był dla mnie bardzo obfity w wydarzenia .No i jeszcze w międzyczasie dwie córki wyszły za mąż .Jedna po raz drugi .Więc tak trochę swoje fotki zaniedbałam ,ale Twój kunszt podziwiam niezmiennie

Miłeczko u mnie też już po przymrozku a teraz na termometrze -2 czyli pójdzie dalej niestety
Fotki daliowe prześliczne jak zwykle więc czekam na kolejne

Moje dalie też ścięło z nóg, z łodyg znaczy się. Ale mają jeszcze pąki, czy jest szansa na kwiaty - jak myślisz Miłko ???