Halinko! To się cieszę, ze się cieszysz! A ja się cieszę, że Cię poznałam osobiście i jestem dumna, że moje obrazki będą wisieć u Ciebie !
No jakoś lansować się muszę!
Majeczko! Jak je zobaczyłam, to nabrałam apetytu na kolejne. Myślę, ze maja na tyle dobre miejsce, że się zadomowiły. Maja jeszcze 6 pąków. Ja myślę, ze one kwitły rok temu też, ale ich po prostu nie znalazłam.
Ewka! Scenę walki mam cały czas przed oczami. W sumie obserwowaliśmy to miejsce około godziny, z tym, ze czasami jeden spokojnie jadł i wtedy nie było to zbyt spektakularne.
Ja też uważam (Halinka oglądała moje bohomazy i tez to zauważyła), że coraz lepiej mi to idzie. czyli muszę malować coraz więcej, może się wreszcie nauczę. Łęczak ma za długi dziób. Dlatego!
Dalii nie maluję, może dlatego, że nie mają oczu, a ja lubię malować oczy!
Ale może kiedyś będę malować. Kiedyś próbowałam, nie wyszło mi.
Kasia! Pocztówkę od Ani powieszę na poczesnym miejscu, ale szukam odpowiedniej ramki. jak powieszę, to pokażę. Maluję ptaszki, żeby przeżyć jakoś zimę w dobrym nastroju.
A cyklameny ten nastrój jeszcze bardziej mi poprawiły...
Aniu! Bardzo mi przyjemnie, jak tak piszesz. Dalie przypomniały mi, ze dawniej w dzieciństwie kupowało się piękne pocztówki i zbierało. Były z aktorami, z kwiatami, kotkami i różne inne. I ja miałam pokaźny zbiór, ale nie pamiętam, co z tym zrobiłam. Cyba gdzieś wydałam, ale jest gdzieś jeszcze jeden karton z korespondencją z lat 80-tych, może tam coś będzie... Jaki pisałam, oprawię pięknie i powieszę, bo są śliczne!
Wiesiu! I co? Wykluło?
Danusiu! Dziwię się sobie, że takie piękne wybrałam!
Żanetko! Szukaj! na pewno znajdziesz!!!
Poszłam dziś rano na kije, spotkałam stadko gili. Już z daleka je słyszałam, ale zobaczyłam później w brzozowym zagajniczku. Pani szła z wózkiem, a ja jej pokazuje, ze gile, a ona, że ona tyle lat na wsi mieszka i gili się naoglądała...
Poszłam dalej...
W ogródku znalazłam jeszcze to:
I takie tam z karmnika głównego (przez szybę z z daleka):
I poranne ujęcie mojej radości: