Miłeczko, fotki jak zawsze zachwycają, ale to z ciemiernikiem
Bułeczki chętnie bym upiekła, ale u nas nie uświadczysz drożdży.

Aniu! Ja upiekłam te bułeczki, bo miałam 2 paczki przeterminowanych drożdży instant. Chciałam dokupić drożdży, ale też kartoniki świeciły pustkami. Swoja drogą zastanawiam się dlaczego Chyba wszyscy się przestraszyli, że zamkną sklepy. Bo nie wierzę, że pieką placki babki i chleby na potęgę. W końcu udało mi się kupić wielką kostkę 0,5kg. Poporcjowałam i zamroziłam. I więcej nie kupię, bo nie potrzebuję. Chleby piekę na zakwasie
Ciemierniki dziękują!

Olusiu! Może zrobię, jak już uwędzimy...

Tylko nie zapomnij !!! Po kolacji będzie już po pstrągach

Nie jadam sklepowych wędlin ale takie swoje wędzone

Miłeczko te fotka z fioletowymi kokoryczami cudeńko

Oczęta mi się powiększyły na widok Twoich roślin Piękna kolekcja ! ja zawsze te wiosenne podziwiam najbardziej ,bo sama mam mało .Ale za to sasanek bedę miala kilka ,co mnie bardzo cieszy ,bo to z mojego siewu .Nawet jeszcze nie wiem jakie

No to jesteś sezon do przodu Ewuniu! Bo moje posiane wczesną jesienią są za malutkie, żeby kwitły. Pewnie będą kwitły kolejnej wiosny. jak przeżyją lato oczywiście.

Danusiu! Dziękuję! Kokoryczy sporo, teraz wydaje się zbyt dużo, ale zaraz znikną i będę tęsknic za tą koroneczką.

Magda! My już tez nie! Wędliny wyszły fajne. schabiki przepyszne, łopatka też. Kiełbaska miód!

Olusia! Zanim zdążyłam wyjąć aparat - było po pstrągach! A kiełbasa już nie jest taka fotogeniczna!

Dziś sieje i podlewam. Hydrofor uruchomiony, warzywa posiane, a w doniczkach kwiaty i inne warzywa m.in. dynie na rozsadę. Na wielodoniczkach - nasturcje i pachnące groszki!
No i oczywiście hamaczek! Zasłużyłam - byłam rano 7km na kijach!

Na dziś:

O !!! dobrze, że wspomniałaś o siewie - zupełnie zapomniałam

Twoje tulipki śliczne,u mnie w tym roku kiepsko się zapowiadają ,chyba susza daje znac o sobie

Już kilka razy wracałam żeby popatrzeć na Twoje kokoryczowe poletko.

Aniu! Kokorycze sa bardzo malownicze. Miło z ich strony, że właśnie teraz tak obficie kwitną!

Gosiu! Właściwie tulipany są bardzo odporne na suszę. Może niektóre odmiany trochę mniej. Bardziej im o temperaturę chodzi. Jak jest zimno - ociągają się ze startem.

Verka! Ja chyba z 20 opakowań wysiałam. jeszcze zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Dziś piękny dzień. Rano spacer na kijach. Troche krótszy, ale bardzo przyjemny. Rześko dość było. Potem pracowałam intensywnie i w międzyczasie wysłałam do babci Czerwonego Kapturka ze świąteczna wałówką, bukszpanem i kwiatami
Potem przeniosłam biuro na ogród i naprawdę świetnie się pracuje przy stoliku pod gruszą (Klapsą).

na dziś:

Miłeczko śliczne fotki kokoryczy muszę jutro spróbować coś ze swojej wydobyć

Miłko -fotki jak zawsze radują oczy......... u mnie sporo roślin pomrożonych ,szachownice poskręcane do ziemi nie chcą się podnieść,ech napsociła ta wiosna...a ciemierniki i kokorycze cudowne masz

Żanetko! Ciemierniki i kokorycze są piękne! Ciemierników mam dosłownie 7 czy 8. część kupiłam teraz, część miałam. Kokorycze same się sieją jak głupie. A ja manipuluję rzeczywistością robiąc zdjęcia

Danusiu! Pamiętaj! Kuper niżej! Najlepiej raniutko i lekko pod słońce! Potem pokaż!

No jesteś manipulantką i to świetną manipulantką

Jednak kokorycze są bardzo malownicze , będę zapuszczać je nadal aż mi się uda poletko

A ogród nie rozprasza Twojej uwagi podczas pracy?
Ja tam bym chyba nie umiała tak pracować. Ciągle bym zerkała w bok, a może nawet biegła cos drobniutkiego zrobić
Rany ciągle zapominam zajrzec do dalii
Ciekawe co zastanę
Jesli u Ciebie tak nieciekawie, to może u mnie jest pogrom

Gosia! Było pełne skupienie! Ja lubię robić w ogrodzie, ale nie aż tak! Wystarczył mi piękny widok i śpiew ptaków. Jak pracuję, to raczej się nie rozpraszam.
A dalie zaczynam sadzić już po świętach. Codziennie kilka sztuk. Żebym się nie zarobiła!

Wiesiu! Takie poletko jest fajne, ale jak zaczynają więdnąć - nieładnie to wygląda. Ale i tak jest mniejszy problem, jak z krokusami.

Dziękuję Majeczko!

Dziś w ogrodzie nic nie będę robić, bo porządki muszę świąteczne domowe uskutecznić. Nawet z laptopem do ogródka nie wyszłam, bo cały czas cos pilnego, a że domownicy w domu i zagrodzie, musiałam się z robotą schować.

Na dziś:

Słoneczne śliczności... extra!

Miłeczko niestety okazało się że aparat sie wyładował