Piękne. Mam nadzieję, że ślimaki nie narobią szkód, bo wiem, że bardzo je lubią.

Pięknoty

Żanetko! Dziękuję w imieniu kwiatów. Jest ich coraz więcej. Zaczynam się budzić do życia, jak je widzę.

Tomku! Ślimaki lubią młode pędy. Zjadają mi jedną cały czas go gruntu i to im musi wystarczyć

Z tawułą dziś walczył młodszy syn. Podciągnął mi sporo robotę, ale poległ w połowie. Jutro kolejne podejście. Nenufar puścił kolejnego pąka. Mam staw jak u Moneta.
Przykryta siatką wiśnia powoli dojrzewa. Może po kilku latach wygram ze szpakami i zjem słoiczek swoich konfitur. Zebrałam pierwsze ogórki I wreszcie zebrałam porzeczki Niewiele zostało, bo bardzo lubią je ptaszyska. Została biała i czarna porzeczka, i agrest.

na dziś:

Miłko -też zebrałam pierwszego ogórka ,ale tylko jednego na razie ,pomidorki też dochodzą -może coś uda w tym roku zjeść ......fotki jak zawsze cudowne

Dziękuję! Żanetko! Nie mogę się doczekać aż codziennie rano będą jadła sałatkę ze swoich pomidorków.

Na razie jem porzeczki i agrest no i podjadam wiśnie, zanim szpaki je opędzlują.
Jedziemy na kilka dni na ptaki, ale w inne miejsce, Nic nie pisze, żeby nie zapeszyć, ale zamierzam porobić fajnych fotek.

Kolejny maczek śliczności , a ta ostatnia dalia to jak się zwie?

Wiesiu! Pozbieram potem makówki i zachowam nasionka. Wyślę Ci. A dalia to chyba Barbara.

Kochani, wróciłam z ptaków . Byłam na Stawach Milickich. Obiecuję fotolerację, jak ochłonę. Byłam też u Poli, pierwszy raz. Cudny ogród! Jeszcze jestem oszołomiona. Krótka relacja u niej we wąttku.

Sprzed wyjazdu:

Widziałam fotorelację i zastanawiałam się jakim cudem Cię wywiało na południe, a to ptaszki były powodem, wizyta u Poli była tylko dodatkiem.

Tak Majeczko! Już Wiesia jakiś czas temu stwierdziła, że ja chyba bardziej kocham ptaki niż ogród. Chyba tak jest, ale kwiaty są moją pasją, jak nie fotografuję ptaków.

Jak wróciłam, intensywnie podlewam, oglądam i ogławiam dalie. Zdjęć muszę świeżych porobić. Musze się zabrać za pielenie, ale mam taka skorupę, że nijak korzeni nie można wyjąć.

Trzcinniczek ze stawów...

Jak mnie tu dawno nie było
Tyle cudownych zdjęć.
Oczarowały mnie te dwa dudki.
Dziewanna austriacka u mnie zimuje już kilka lat, ale jeszcze ani razu nie wysiała sie.
Szkoda, bo bardzo ją lubię.
Ale pięknie kwitną liliowce.
Przekonałaś się?
Na temat dalii sie nie wypowiadam, bo jestem na nie zła.
3 zostały chyba zeżarte, przynajmniej nic nie wyszło.
Pozostałe jeszcze nie kwitną. Oprócz niezawodnych dwóch. Jak zwykle nie znam nazwy. Ciemno różowej z ciemnymi liśćmi i chyba Bonesty.

Byłaś tak blisko
Fakt, mało ostatnio bywam na Forum i nie jestem na bieżąco.................................

Verciu! Planujemy jeszcze w tym roku udać się w Twoje strony. Wtedy wpadniemy na pewno. Myślałam o Tobie, ale mieliśmy ograniczony czas. Ptaki jednak są dość zaborcze

Małgosiu! Dziękuję! Na dudki patrzałam jak urzeczona. to była piękne chwila, choć krótka. Liliowce mi sie zawsze podobały, ale kolekcjonować ich nie będę. to co dostałam od Geni plus moje siewki muszą wystarczyć. Evelinka od Ciebie pięknie rośnie i kwitnie. Bo o ile pamiętam jest od Ciebie...

I kilka z weekendowego wyjazdu na stawy Milickie:

Ptaszek na trzcinie mnie zachwycił. Super... Nowy obiektyw chyba nieźle leży w dłoni bo fotki całkiem całkiem...
Na tarasie w nowym zamelinował mi się kopciuszek... i maluszki już są... nad samym oknem tarasowym na lampie Nie można przysiąść bo rodzice wtedy latają z posiłkiem w dziobach i drą się niemiłosiernie.
Melduję, że dalie u mnie startują, choć po tygodniowej nieobecności część pąków podgryziona fotek na razie brak...

Aniu! No to macie wesoło. To tak jak ja bałam się sięgać po narzędzia, jak rudzik w korytku w narzędziowni sobie uwił gniazdo.
Dalie zdążysz jeszcze pokazać, bo przecież dopiero startują. A potem będziemy się nimi cieszyć co najmniej 3 miesiące.

Miało dziś padać, ulewy i burze zapowiadali. Padało, a raczej kropiło 10 minut. Znów jutro z konewkami i wężem będę biegać.
Siknęłam dziś na ćmę bukszpanową, ale bez przekonania. Leży pełno truchła pod krzakiem, ale co z tego, jak bukszpan wygląda jak psu z gardła wyciągnięty. Miałam zamiar go wyrżnąć i posadzić tam hortensję, ale chyba jeszcze poczekać. Hortensja czeka na razie w donicy. Dobrze jej.
Kolejne dalie kwitną i nie tylko.

I ptaszki na deser:

Czwarte zdjęcie zauroczyło mnie ! Nie ujmując niczego oczywiście pozostałym!

Maryniu! nie dziwię Ci się, bo to "okno" w paśmie drzew wyglądało nad wyraz malowniczo. Czekaliśmy aż coś tam wyląduje. I lądowały różne - czaple, bocian biały i jak widać czarny się skusił.

Cudowne ptaki

Bocian czarny w tej scenerii to niezwykły obraz. Trochę mi się z malarstwem holenderskim skojarzyło...