Jurku a gdzie Młody wybył ? Bo Śląsk jest bardzo różny od familioków (bloki mieszkalne) czy gruby (kopalnia) i ogólnej szarości poprzez bardzo piękne i zielone tereny. A Sosnowiec to już zagranica
.
Ja mieszkam na granicy śląska i opolskiego, tuż przy granicy Czech. Bardzo ładne tereny.
Pszczyna to perełka. Mało kto zna jeszcze Zameczek Myśliwski w Promnicach, niedaleko Pszczyny. Warto wstąpić np na deser:)
Następnym bardzo ładnym, a mało znanym miejscem, które mnie niezmiennie zachwyca jest pałac w Pławniowicach, niedaleko Gliwic.
Generalnie Polska jest bardzo ładna.
W Raciborzu z kolei mamy ciekawy Zamek i najstarszy działający w Polsce browar, w którym robią naprawdę dobre piwo
Jeżeli będziecie na Śląsku - serdecznie zapraszam
Ewuś z tą czystością w ogródku to nie przesadzajmy
Jest tak jak u wszystkich - są miejsca na pokazywanie i te mniej na pokazywanie
Mój ogród jest podzielony na dwie strefy : przedogródek - taki bardziej formalny i robiony" pod linijkę" ( a raczej fale) z roślinami sadzonymi w grupach , zgodnie z tym co sugerują mądrzejsi
i druga bardziej swobodna - taki misz-masz.
A co do tłoku - to u mnie podobnie jak u Ciebie. Jak się nie zna umiaru to się ma jak się ma
. Juz się zastanawiam gdzie poprzesadzać hosty - tak się rozpanoszyły, ze chętnie bym się nimi podzieliła ( a przyznam się, że jak tylko ktoś chce (chociaż z chętnymi nie tak łatwo - może się sąsiedzi wstydzą
) to rozdaję roślinki ).
W sobotę byłam na targach ogrodniczych w Gliwicach . To był mój pierwszy raz...
Jak było ? - sami zobaczcie:
Chciałam bardzo kupić tą piwonię . Pokazywałam tą odmianę na zdjęciach w Pszczynie i bardzo się ucieszyłam, że jest do kupienia w Gliwicach. I niestety nic z tego - pani nie chciała mi sprzedać piwonii z kwiatem - bo była do pokazywania a nie kupienia. A innej za bardzo nie chciałam, bo były marne sadzonki. Cóż - 30 zł piechota nie chodzi i jeżeli nie chcieli zarobić - cóż ja na to poradzę ... niekiedy nie rozumiem ludzi...
Było sporo róż - naprawdę ładnych: