Gości a gości !!!
Serdecznie witam wszystkich i każdego z osobna
Pawle, mój pierwszy gościu...
masz świętą rację, ogród czy ogródek, nieważne... natomiast reset, który ze sobą niesie jest niesamowity... uspokaja mnie ta moja zieloność i uszczęśliwia na maxa... choć mój kręgosłup już niekoniecznie...
a i czasem też wkurza, ale o tym przy innej okazji
Nelu... moja dopingatorko...
jest takie słowo, czy je właśnie wymyśliłam?
Bez Ciebie nie wiem, kiedy zdecydowałabym się na ten wątek, lecz Ty nic nie mówiłaś...
i oto jest
Haniu... niemal usłyszałam Marsz Mendelsona...
nowa forumowa droga życia, powiadasz... ja tylko kliknęłam a tu się okazuje, że... się zaobrączkowałam
Ewuś... Ty popatrzysz u mnie, ja u Ciebie powzdycham...
bo jednak ten mój metraż skromny i nie pomieści tyle, ile by serce chciało... acz człowiek winien wzorować się na najlepszych a nie ma lepszego wzoru od Ciebie, ot co... właśnie przeczytałam, że się zasadzasz na kolejne 2 azalie (jakie?)... jesteś niesamowita!
Miłko... planowanie mojego wątku mnie przerosło...
więc rzuciłam krótką piłkę... i dało się!
Sezon rodkowy rozpoczęty, lecz mój ogródek nań kompletnie nieprzygotowany... jak zwykle...
zamiast siąść i podziwiać, to ja znów będę odmieniać słowo 'kopać' na wszelkie sposoby... chyba w którymś z moich poprzednich wcieleń musiałam być kretem... nie inaczej
Efciu... rozumie się, że wielkość nie jest ważna... no może trochę...
ale nie najważniejsza
Martuś... godzina nie mogła być inna...
zresztą po tym jak przychodzi do mnie dziecię o 1.28 i pyta, czy może sobie zmienić audiobooka na drugą część Pippi, bo senna nie jest... ja się pytam: kiedy jest ten czas, gdy mogę wreszcie pobyć sama ze sobą? To raz a po wtóre: po kim te dzieci takie nieśpiące?
Tyle dygresji... Twoja obecność jest tu nieodzowna, w końcu ktoś musi doglądać moje całe 2 róże
Tomku... a jakaż przyczyna tego zdenerwowania? Gdyby to kolega dał dobry przykład, to może wnet poszłabym w jego ślady...
a tak to nie ma gdzie podziwiać, tylko trzeba skakać od paproty do paproty... co też i czynię w niemym zachwycie, bo przecież nie będę pisać w wątkach merytorycznych: Cudownie! Przepięknie! A to zestawienie boskie! A to, to i tamto proszę teleportować do mojego ogródka
Poll... gdy się mentalnie przygotowywałam do założenia wątku... lat temu 2 czy 3...
jeszcze tam... wymyśliłam, że mój wątek to będzie 'Cienisty zakątek'...tak sympatycznie i z uwagą, że cień, choć nie do końca i że nawet nie ogródek, tylko właśnie ogrodowy zakątek
W ubiegłym roku jednak po mojej zachodniej stronie wyrósł sobie na 3 piętra blok...
i zabrał całe bezpośrednie słońce, jakie miałam... te 2-3 h mocno popołudniowych promyków...ech... stąd tytuł mojego wątku... nic że wciąż istniejącego tylko w mej głowie...
już mi nie pasował. Zmieniłam i tak mój zakątek przeistoczył się w strefę cienia... dobrze, że nie mroku
Żaneto... bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin... widzę, że 'Buketta' przypadła Ci do gustu
Zostawiam kilka ubiegłorocznych kadrów [proszę o cierpliwość Chrome mi nawala, wkleję je pojedyńczo]
Majowe
Sierpniowe
Pażdziernikowe