Przyjdzie taki czas, taki czas, taki czas....
Otóż przyszedł, a nie mówiłam,
Jest maj pachną bzy(nie mam, no dobrze jednego mam palibina, i jednego sambucus nigra)to tak jakbym nie miała wcale
Tu są inne standardy i jak się na tym znam..A może tylko znałam, może teraz jest inaczej?
Witam wszystkich starych i nowych znajomych, jestem, wróciłam
U mnie po staremu ilość metrów kwadratowych ziemi constans, czyli pomimo upychania kolanem, przesadzania, wycinania miejsca brak, a ja dalej pragnę, pożądam, i sobie w końcu odmawiam(czasami, chyba ... ;P)
Działka moja znajduje się w Rod, metrów mam niewiele, bo tylko 367m2, teren zalewowy, ziemia cudowna, jak nie pada idylla, natomiast dłuższy deszcz to kataklizm... upały nie robią wrażenia na moich roślinach, żyją dalej i mają się dobrze, są tłuściutkie jak ich właścicielka
Lubię wszystkie rośliny, to znaczy co jakiś czas mnie coś napada , jakaś obsesja i gromadzę! Na szczęście mi szybko mija i pojawia się inna santabylina
Tym sposobem, mam wszystko, lub prawie wszystko, a to kwitnące, bujnie i kolorowo lilie, liliowce, kolorowe liście żurawek, hosty co sezon w innym typie, trochę mchu i paproci
Innym razem chcę kolorowych liści na drzewkach wiszących... O Santa Madonna samej z sobą ciężko mi wytrzymać! Takie tam fanaberie! Ostatnio ćwiczę słabą silną wolę , dosadzam irysy, na bagnach trudne zadanie, ale mam 1 rabatę "przy szambową" (piękna nazwa)tam się da te bardziej sucholubne, a reszta musi sobie jakoś radzić
Warzywa też lubię i owoce, ale w tym roku mam straszne opóźnienie :/ No nic, muszę nadgonić
To może coś, cokolwiek pokażę , zapraszam