Kaktusy pięknie kwitną(!) i, mimo, że testowałam w tą zimę inne przechowywanie niż zazwyczaj, mam nadzieję, że mnie nie zawiodą i będę mogła pokazać ich piękne kwiaty
Zapraszam więc wszystkich zainteresowanych do śledzenia mojego wątku
We wtorek (19.03) wywiezione zostały na działkę.
Słonka zażywaja umiarkowanie, bowiem po kilku miesiącach stania w ciemnej piwnicy mogą się poparzyć i dlatego są cieniowane fizeliną
Tu w większości mammillarie (po prawo), na pierwszym planie po lewo chmaecereusy, a w głębi rebucje i sulorebucje.
Na tej fotce z przodu gymnocalycia, po lewo z tyłu erosyce, cały tył to parodie, echinocereusy, lobivie i echinopsisy.
A po prawo thelocactusy, notocactusy i coryphanty.
Na innym stoliku duże kaktusy: gymnolki, echinopsisy, matucany i inne, a w skrzynce różnoralie maluszki
Niektóre mają już nawet pąki, których dorobiły się jeszcze w piwnicy
Turbinicarpus valdezianus miał być
albiflorus, ale chyba nie będzie
Mammillarie:
laui
heyderi
prolifera
Sulcoebucje też mają już pąki
Kaktusy mrozoodporne, które zimowały w szklarni, też nieźle wyglądają (Notocactus oczywiście był w mieszkaniu)