Mam nadzieję, że ślinka Wam pociekła
Teraz o wykładach, których można było wysłuchać na V Pikniku Ogrodowe Smaki...
Pierwszy z nich , to Dzikie trawy jadalne', podparty wieloma slajdami wykład o tym, jakie zboża się kiedyś jadało, jakie się teraz jada i jaki można jeść. Pani Ania Rumińska jest wolontariuszką organizacji "Slow Food Dolny Śląsk a także członkiem grupy 'Chwastożercy'. Z wykształcenia jest architektem, ale porzuciła ten zawód dla ...antropologii jedzenia . "Jedzenia', nie 'żywienia', jak kilka razy podkreślała.
To właśnie pani Ania - ubrana w starodawny strój - czekała na zwiedzających, przy stoisku 'Slow Food', gotowa odpowiedzieć na każde zadane pytanie na temat jedzenia
Na blacie stale leżała książka, polecana przez panią Anię do przeczytania (podobno bardzo ciekawa i niejednym mogąca zadziwić)
Wykłady tego dnia zapełniły salę do ostatniego miejsca, wiele osób słuchało ich na stojąco - stąd zdjęcia, które robiłam z końca sali, są takie a nie inne
Na początku wysłuchaliśmy kilku słów sprostowania obiegowych terminów np nie powinniśmy używać co do roślin słowa 'dzikie' a raczej 'nieuprawne'.
Przedstawiona na zdjęciu pszenica płaskurka, to pszenica, jaka jadało się w czasach chrystusowych. Jak powiedziała pani Ania, chleb, który leżał na stole podczas Ostatniej Wieczerzy, na 90% był upieczony właśnie z płaskurki
Drugi wykład dotyczył kwiatów jadalnych i jego autorem był pracownik Arboretum - Tomasz Dymny.
Otworzył przed nami świat, jakiego nie znałam. Opowiadał rzeczy, o których nie słyszałam
Poznaliśmy historie kwiatów, ich znaczenie w kulturach różnych narodów, było nam tez dane spróbować smaku płatków kilku kwiatów, w tym aksamitek, nagietka, nasturcji i liliowców. Także prezentowane wyżej ciasteczka nagietkowe i lawendowe znikły w ustach słuchaczy w mgnieniu oka.
Szczególnie te ostatnie bardzo mi posmakowały.
Po zakończeniu wykładów, odbył się pokaz kulinarny, którego tematem były... 'Smakowite kwiatki i ich zastosowanie' .Pokaz prowadził młody kucharz - Jan Słowińskii...Ciężko było się dopchać
, więc podałam aparat bliżej stojącej osobie, by uwieczniła kwiatowe dobroci
Pyszne i piękne, to kwiatowe jedzonko!
.