Od kilku lat nad pobliską rzeką gniazdują grzywacze. W tym roku, coraz śmielej zaglądają do ogrodu.

fot. 17.05.2024



Zdjęć nie robiłam, ale opowiem. W okno (lekko) uderzyła sikorka bogatka. Leżała na tarasie, ale widziałam, że nic strasznego się jej nie stało. Nagle przyleciała druga bogatka ... myślałam, że chce jej pomóc, a ona wskoczyła na nią i zaczęła walić ją dziobem po głowie. Odstraszyłam ją, a oszołomionego ptaka wsadziłam do koszyka. Doszła do siebie i odleciała ... jakiś niesmak do bogatek pozostał

Basiu bardzo podobne zdarzenie miałam z gołębiami, jechałam boczną uliczką gdy na środku drogi
zobaczyłam trzepoczącego skrzydłami ptaka, nie odlatywał, wysiadłam więc i okazało się, że uderza dziobem
przejechanego (chyba) drugiego gołębia... pomyślałam wtedy, że chce go obudzić... bezskutecznie...
Ty miałaś zgoła inne skojarzenie...

Nelu możliwe, że to zachowanie bogatki źle odebrałam, ale poszkodowana była przytomna i wyglądało to dość groźnie ... miałam wrażenie, że chce jej oko wydziobać

Byłam na krótkim urlopie we Włoszech. Nie obyło się bez focenia ptaków. Kolejne moje zdziwienie, że hełmiatki pluskają się we włoskich jeziorach i występują prawie tak licznie, jak krzyżówki. Chodzą pomiędzy turystami w nadziei, że coś im ze stołu spadnie. Te zdjęcia z miasteczka Malcesine, klimatycznego z wąskimi uliczkami. Na kamiennym brzegu, gdzie kiedyś panie robiły pranie:

I kilka ujęć z Parku Regionalnego Delty Padu (Parco Regionale del Delta del Po). Nie mamy osobnego wątku dla ptaków zagranicznych więc tu je pokażę, choć nie są z ogrodu. W sumie krajobraz podobny jest do krajobrazu z ujścia Warty, ale teren znacznie większy. I ptaki bardziej egzotyczne. Czułam się dobrze, swojsko, jedynie jedna pani chodziła (w sumie jeździła z aparatem), pomogła nam nieco, bo my bez mapy, Google niegramotne. Znaleźliśmy flamingi, czaple różnorakie i brodzące dziwolągi, które już spotykałam jako ciekawostkę nad Wartą.

Ibis czczony - tam też niezbyt popularny

Flamingi

Szablodzioby

Turkawka - kiedyś przyleciała na moją brzozę, a tu widziałam po raz drugi

Ślepowron - pierwszy raz widziałam, zwiał

Krajobraz - jak nad Wartą

Szczudłak

Piękne zdjęcia, jak zwykle. Zaskoczyły mnie flamingi, nie wiedziałam, że żyją dziko w Europie...
Też mam kilka fotek i flamingow I innych egzotycznych ptaków, ale cyknięte komórką.
Mnie wczoraj zaskoczył jakiś gołąb w przelocie bo zwodował w oczku, na głębokiej wodzie. Rozpostarł skrzydła i tak wylądował. A potem udało mu się wystartować. To był jakiś wędrowiec, chyba z daleka, po chwili już spokojnie podszedł do strumyka i napił się wody jak wszystkie inne ptaki u mnie.


Zdjęcie koszmarne, komórką.

Marysiu! To pewnie gołąb pocztowy na lotach. U mnie kiedyś też wylądował. Był tak zmęczony, że wzięłam go do rąk, posadziłam w kartonie, dałam mu pszenicy i wody, a potem dałam zaprzyjaźnionemu hodowcy. Właściciel, pomimo zgłoszenia, nie odezwał się. pewnie stwierdził, ze skoro na pierwszym locie sobie nie poradził (młody ptak, samiczka), to jako pocztowiec do wyścigów się nie nadaje.

Teraz ciąg dalszy z delty Padu:
Głowienka

Czapla nadobna

Czapla złotawa

Szablodziób

czapla nadobna

Czapla złotawa

Ohary

Żołny

Kormoran mały

Flamingi

Miłko, kapitalne ptactwo! Żołny !

Dorota! Żołn było sporo, nacieszyliśmy oczy. Właśnie z tego względu chcielibyśmy tam wrócić. Zdjęcia kiepskie, bo powietrze drżało z gorąca. Po prostu za późno tam pojechaliśmy.

Pewnego dnia na kempingu przyleciała na nasz taras młodziutka samiczka kapturki. Rodzice ja obserwowali. My po sesji zdjęciowej postawiliśmy ją na daszek, gdzie już mama dał jej jeść, była pod dobra opieką:

Tu kolega zrobił komórką, kiedy ptaszek stwierdził, że moje włosy przypominają jego gniazdo:

Miłka, po prostu ptaszki uważają Cię za swoją

Kosów u mnie mnogość, ale ten jest mój ... a mój ci on dlatego, że nie ucieka przede mną, a i czasem ambitnie towarzyszy mi pracach ogrodowych.

Czy ktoś mi powie czy to piegża? Cały czas jakby "Cyka"

Krętogłów

Tak Gosiu! To piegża.

Wczoraj wieczorem zimorodek pojawił się nad stawem Niestety zdjęcia pod zachodzące słońce ...

Basiu! I tak fajnie, że Cię odwiedza. Ja uganiałam się za zimorodkami na Stawach Milickich. Były wszędzie śmigały blisko mnie, czasami widziałam z bliska, ale fotografii jakieś spektakularnej nie zrobiłam.
Zimorodki na Stawach Milickich

Kowaliki:

I jeszcze kilka z nad Stawów:

Czapla siwa

Rybitwa rzeczna

raniuszek

Łabędzia rodzinka

czapla biała

Łyska z młodymi

Perkozki

młody bocian czarny

.

Nad stawem ... moim

Grzywacz



Młoda sójka z rodzicem



... i pupilek, zimorodek

Gęgawy

Bardzo się cieszę, ze mamy "swoje" gęsi gniazdujące w Polsce. I na szczęście jest ich sporo. Nie tylko w Słońsku, nad Biebrza czy w Dolinie Baryczy. Praktycznie bywają już na wszystkich jeziorach, gdzie są trzciny i trochę spokoju. U mnie nad Kierskim też gniazdują.

Te akurat na Stawach Milickich.

Dopłynął do nich perkozek - od razu został przegoniony jako intruz

A to ciekawostka - gęś tundrowa. Nie powinno jej tu być latem. Przylatują tylko zimą. Może jej się spodobało?