Wilgi lubią wierzby!!! Fajnie masz! Choć u mnie czasami też przelatują. Słychać je i czasami widać!
Na czyże czekamy One zawsze się pokazują pod koniec stycznia. Ale czy w tym roku będą? Tak ciepło, ze może w ogóle nie migrowały!

I kilka myszaków z wyjazdu jeszcze:

Mam głupie pytanie Nigdy nie ingerowałam w życie ptaków w moim ogrodzie poza dokarmianiem zimą. Od ponad 10 lat wieszam karmnik w tym samym miejscu, na kratce dla wiciokrzewu. Latem kosy założyły tam gniazdo




i moje pytanie - czy mam je usunąć? A jeśli tak, to teraz czy wiosną?

Marysiu jeżeli masz potrzebę usunięcia gniazdka kosów to najlepiej teraz, a najpóźniej do końca lutego.

Złapane dziś w Słońsku

Gęgawa




Gągoły w locie


Czapla siwa




Łabędź


Ptaszków było niewiele, ale pogoda była cudowna, więc spacer po Parku Narodowym 'Ujście Warty' był wielce udany

Basiu, nie mam potrzeby, mnie nie przeszkadza Czytam, że czyścicie domki dla ptaków i zastanawiam się czy powinnam

Marysiu, miałam kilka razy gniazdko w bluszczu. Nigdy ich nie usuwałam ale ptaki chyba nie korzystały z nich ponownie i z czasem same spadały..

Marysiu ja czyszczę tylko budki, a gniazd uwitych w np. w cyprysach nie ruszam, a nóż będą sobie chciały odrestaurować

Dzisiejsze mewy w Nowym Warpnie (woj. zachodniopomorskie)

Moi wczorajsi goście w karmniku ale chyba aparat coraz bardziej fiksuje bo fotki nieciekawe.Sikorki i kowalik pierwszy raz tej zimy.

Kormorany w okolicach Dziwnówka.... na drzewach to nie szron, to ptasie odchody .....

A tych gości na pewno znacie. Ale co one tu robią???

Chyba odstawiają taniec godowy

Jeszcze chyba nie. To para dorosłych z młodym. A tańće rzeczywiście sie niebawem rozpoczną.

Miłka dzięki za moje ulubione ptaszory..

U mnie jak zwykle pełno sikorek i ostatnio kowaliki co mnie bardzo cieszy.

Jeśli mowa o kowalikach ...
Prośba Koła Naukowego Leśników SGGW
w Polsce występują regularnie dwa podgatunki kowalika (Sitta europaea): zwyczajny, z rudym brzuchem (S. e. caesia) oraz skandynawski, z białym brzuchem (S. e. europaea). Wiadomo, że ten pierwszy występuje w prawie całej Polsce, natomiast drugi głównie w północno-wschodniej części kraju. Chcemy dowiedzieć się, gdzie dokładnie przebiega granica areału kowalika skandynawskiego oraz gdzie, i w jakich proporcjach, obie formy występują razem lub spotkać możemy osobniki pośrednie. Aby tego dokonać, rozpoczynamy pierwszy etap badań - rozpoznanie tematu poprzez naukę obywatelską (ang. citizen science), czyli w oparciu o Waszą pomoc. Każdy z Was może przy niskim nakładzie pracy dołożyć swoją cegiełkę do rezultatu tego przedsięwzięcia. Wystarczy zrobić lub znaleźć w swoich zbiorach zdjęcia kowalików i przesłać je do nas z datą i miejscem (miejscowość, gmina) ich wykonania. Nie muszą być to zdjęcia świetnej jakości. Kowaliki to niepłochliwe i bardzo wdzięczne do fotografowania ptaki, które chętnie odwiedzają karmniki, gdzie nietrudno o zrobienie im zdjęcia - czasem wystarczy nawet telefon komórkowy. Byle było widać ubarwienie brzucha.
Zapewniamy, że bez zgody autora zdjęcia nie będą nigdzie publikowane. Gorąco zachęcamy wszystkich do współpracy, każdy jeden kowalik się liczy:) W zamian oferujemy oznaczenie Waszych ptaków do podgatunku, płci i wieku - jeśli będzie to możliwe.
Prosimy o nadsyłanie plików z fotografiami pod adres:

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Z góry dziękujemy za pomoc.

Jan Rapczyński - Koło Naukowe Leśników SGGW
Przemek Chylarecki - Muzeum i Instytut Zoologii PAN
Sławomir Niedźwiecki

Fajna inicjatywa
Danusiu, powinnaś swoje zdjęcia wysłać, bo na jednym kowalik zdaje się mieć nieco jaśniejszy brzuszek i może to być właśnie forma pośrednia.

Muszę przejrzeć komputer, trochę kowalików się u mnie przewija. Kolega zaliczył dzwon, spłoszyło go coś w karmniku. Na szczęście przeżył.

Właśnie przejrzałam zdjęcia kowalikowe i mam takie kowaliki sfotografowane
Różnica w jasności brzuszków jest ewidentna! Ae wszystkie okazały się Sitta europaea caesia

Dzięcioł średni dziś u mnie na osiedlu. Zdjęcia marne, bo z daleka.