Chciałam tylko dodać, że grunt, na którym rosną przebiśniegi, to nie jest żadne błoto ani glina, gleba jest bardzo przepuszczalna, tyle, że nigdy nie przesycha. Latem również, tym bardziej, że u nas, eufemistycznie mówiąc, lubi sobie popadać Zatem gruba ściółka powinna załatwić sprawę.

Niezbyt okazałe ................ ale w zeszłym roku zapomniałam ,że tu rosną i coś na nich posadiłam




Te baz iterwencji sklerotyczki wyglądają lepiej

Mireczko, jak u was kwitną wiosenne cebulowe, to chyba mozna uznać, że wiosna zawitała do całej Polski.

Mam nadzieje , że tak

Przemyślałam sprawę i doszłam do wniosku, że to jednak nie jest chyba naturalne siedlisko przebiśniegów. Gdyby tak było, rosłyby na zupełnie dzikich stanowiskach, tak jak na przykład zawilce gajowe. Nasze przebiśniegi natomiast trzymają się uparcie siedlisk ludzkich lub ich pozostałości.
Musi, nasze Niemce przedwojenne posadziły, a nam się po prostu (głównie przez zaniedbanie) nie udało zniszczyć

Okoliczne:

U mnie też kwitną,z dzieciństwa pamiętam w mojej wsi taka wielka polanę śnieżyczek wszyscy z okolicy gdy rozkwitały przyjeżdzali podziwiać i wykopywali.Od kilkunastu lat,polana zarosła krzakami i że ludziska tak wykopywali śniezyczki wygineły.

W moim ogrodzie też są, z wielkich kęp po przeniesieniu zostały takie łany , za tow wielu zakątkach .

Beatko a te 'okoliczne' przebiśniegi też są związane z siedliskami ludzkimi?

Też, Polu. Dwa pierwsze zdjęcia ze spalonego gospodarstwa, trzecie z innego, które lada chwila też będzie opuszczone, bo wszyscy się wyprowadzili i tylko raz w miesiącu ktoś zagląda.
Moja wieś odchodzi w przeszłość, w stosunku do przedwojnia ilość domów zmniejszyła się o połowę a teraz mamy drugą falę, wywołaną wyjazdami młodych za chlebem i wymieraniem starych. Przebiśniegi będą miały raj

W Anglii, rozwijające się kępy przebiśniegów widziałam już niemal miesiąc temu, ale i u mnie w ogrodzie nie próżnują. Dziś odgarnęłam zwały dębowych liści i zobaczyłam takie widoki





fot.09.02.2018r
.

Wreszcie...

Śnieg im nie przeszkadza ale już silne mrozy robią z nich szarawe szmatki

Kępki świeżo rozkwitnięte, po minięciu silnych mrozów, zdjęcia z 22.03.2018

To prawda Majko że dużego mrozu nie lubią zwłaszcza bez śniegu . Moje po mrozach położyły się płasko



ale dzisiejsze słonko pomogło im podnieść łebki




Choć te które wystartowały później ominął duży mróz i już ładnie kwitną

Moje spod śniegu ładnie sie podniosły

Wskoczyłam na działkę 30.03 i zrobiłam kilka zdjęć. Jedyne ostre to moje upragnione przbiśniegi – dary od kochanych koleżanek, bo te kupne to miały przez 4 lata tylko po kilka szczypiorków, ni jednego kwiatka .

Moje przebiśniegi już przekwitają- winna temu jest dość wysoka temperatura, której przebiśniegi (ale także wiele innych wiosennych roślin), po prostu nie znoszą.




fot.04.04.2018r
.

Moje rosną w cieniu więc na razie jeszcze ładnie wyglądają

Dwa tygodnie wystarczyło, by od kwitnienia przejść do "owocowania".

Moje przebiśniegi w blokach startowych (w jednym, bardziej nasłonecznionym i cieplejszym miejscu). Zdjęcie dzisiejsze.

Przebiśniegi w naturze (PN Ujście Warty)