W ubiegłym sezonie Tomasz narzekał, ze jego Sea Gulf Stream częściowo się skarliła. Odciął kawał swojej kępy i mi przesłał. Faktycznie, wysadzona na świetnym stanowisku nie zadawała szyku. W tym roku wychodzi spora liczba kłów, ale.... widać na zdjęciu zawęźlony kieł, taki, jaki często spotykamy u karlejących host.
Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
Posty: 13888
Otrzymane podziękowania: 33633
Właśnie Polu, pisałam w hostowym maglu przed chwilą o tych ślepych oczkach.
Sea Gulf Stream pięknie rozwija skrzydła podświetlona promieniami wieczornego słońca
Kły Sea Gulf Stream już są dość spore. W tym sezonie - pomna ubiegłorocznych uszkodzeń- przy zapowiedziach przymrozków zasypywałam je suchymi liśćmi. Jesienią wraz z innymi hostami była spryskana środkiem p/w grzybowym i ten zabieg mam zamiar powtórzyć, gdy zaczną się rozwijać liście.
Dostałam tę hostę od Tomka, ale od 2, czy 3 lat nie miałam okazji się nią nacieszyć. Widać na moich zdjęciach w tym wątku kły i nic poza tym.
Stanowisko w cieniu sosny, to drugie miejsce, gdzie rośnie. Wydawało mi się, że niemal lity cień zahamuje jej zapędy do wczesnego startu, ale niestety....
Na zdjęciu widać, jak kły wyłaniają się spod igliwia, którym obsypałam je przed poprzednimi przymrozkami. Dziś znowu je zasypałam, bo chciałabym choć raz zobaczyć ją nieprzemarzniętą.