Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Gdy rodek stwarza problem

Gdy rodek stwarza problem 2016/10/20 07:31 #30851

  • chester633
  • chester633 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1179
  • Otrzymane podziękowania: 3078
Monika ja bym nie panikował.... 2smiech .....parę kropek nad którymi trzeba się pochylić by je dojrzeć :fotka
moje rodki rosną w ziemi kwaśnej z ,,worka'' ,rosną w cieniu mojej strzyżonej sosny samosiejki, nawożone teacher magiczną siłą zgodnie z instrukcją na opakowaniu do czasu mojej choroby.
To jednak chyba brak odpowiedniej ilości wody w okresie ,,szpitalnym''.
:buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2016/10/20 08:30 #30860

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2935
  • Otrzymane podziękowania: 5621
Moją uwagę zwróciły białe ślady na liściu. Co to? Może coś listki wysysa, a zmiany grzybowe są wtórne?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/08 18:57 #48786

  • Zawszewiosna
  • Zawszewiosna Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 828
  • Otrzymane podziękowania: 2053
Pewnie nie tu powinnam pytać ale mam mały problem. Może mi poradzicie 43pomoc
Mam rózanecznik, który dostałam kilka lat temu - na nowy dom. Rosnie ślicznie, nie mam z nim wiekszych problemów, rozrósł się już do ładnego krzaczka, ale w miejscu gdzie rośnie, chciałam zrobić coś na kształt angielskiej rabaty (bylinowej) I nijak mi to moje cudo tu nie pasuje. Jak myslicie, czy taki okaz można przesadzić? Czy dać sobie spokój i zrobić np rabatę w tonacji białej z rodkiem w roli głównej.
A jeżeli przesadzać to jak się za to zabrać. Dodam tylko, że w innym miejscu mam szpaler rododendronów i tam chciałam umieścić i tego.

Chodzi o ten biały okaz (pozostałe i azalia tez znikną):



Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/08 21:18 #48808

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 6632
  • Otrzymane podziękowania: 14382
Aga, doświadczenia własne z przesadzaniem rodków mam w postaci niewielkich egzemplarzy,
ale jak czytałam duże też można z powodzeniem przesadzać. Należy to zrobić po przekwitnięciu,
Rodki mają stosunkowo niewielką bryłę korzeniową.

Może ktoś bardziej doświadczony się odezwie, masz jeszcze trochę czasu :)
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zawszewiosna

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/08 23:18 #48821

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 25641
  • Otrzymane podziękowania: 66652
Nela ma rację - system korzeniowy rododendronów jestt stosunkowo płytki i czaami trzeba kilku lat, by sie dobrze rozrósł. Przesadzałam różaneczniki w pąkami i po przekwitnięciu i zawsze bezprooblemowo się przyjmowały na nowymm miejscu. Fajnie tylko , gdybyś pomyslała o mikoryzie i raczej nie przesadzała podczas straszliwych upałow.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie, Zawszewiosna

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/09 01:22 #48825

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Popieram głos Przedmówczyń odnośnie przesadzania rododendronów.
Na koncie mam przesadzenie większego rodka, niż ten na zdjęciu, do tego kilku mniejszych, jak też kilku azalii japońskich- największa z nich ma co najmniej metr wysokości.
Przesadzanie po kwitnieniu, pilnowanie solidnego podlewania w tym sezonie, rezygnacja z nawożenia w tym sezonie- chyba, że dolistnie. Jeśli stanowisko jest częsciowo słoneczne, można też rozważyć cieniowanie po przesadzeniu, gdyby było upalnie i bardzo słonecznie.

Pierwszy raz przesadzając byłam zaskoczona, jak niewielka jest bryła korzeniowa w stosunku do tego, jak spory i kilka lat rosnący jest krzew.
Gdy przesadzałam rodki kilka lat temu, zaopatrzyłam się w mikoryzę- żel do napryskania na korzenie. Nie wiem na ile to pomogło czy je wzmocniło, ale chciałam wtedy zrobić wszystko, aby zwiększyć ich szanse na przetrwanie.

Rodki są dośc łatwe w przesadzaniu, właśnie ze względu na stosunkowo niewielką bryłę korzeniową. Nie mają grubych korzeni palowych, a jedynie sporo drobnych korzonków, więc całkiem dobrze się przyjmują.

Nie zapeszając- na przestrzeni lat, mam na koncie 7 rodków przesadzanych i 7 azalii- i jak do tej pory zero strat.
Powodzenia w przesadzaniu życzę :przytulam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zawszewiosna

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/09 07:19 #48827

  • Zawszewiosna
  • Zawszewiosna Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 828
  • Otrzymane podziękowania: 2053
Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi.
Miałam niesamowity dylemat ale go rozwiałyscie. Rh zmieni miejsce a pod murem powstanie kolorowa rabata (tego mi brakowało:))
Zwłaszcza, że szpaler rh mam w innym miejscu a ten tylko uzupełni resztę.
Mikoryzy w ogrodzie jeszcze nie stosowałam - muszę spróbować.

Jeszcze raz dziękuję vishenka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/09 11:09 #48843

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2479
  • Otrzymane podziękowania: 2425
Jeśli w ogrodzie stosujemy chemię to szkoda wydawać kasy na mikoryzę, po prostu nie działa.Jednak jeśli stosujemy nawozy organiczne to mikoryza bardzo skutecznie poprawia kondycję roślin.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/25 08:32 #51071

  • Tomek Mr
  • Tomek Mr Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 6267
  • Otrzymane podziękowania: 24465
Wczoraj zauważyłem coś niepokojącego na odmianie 'Golden Torch'. Nie wiem czy to uszkodzenia mrozowe, czy objawy choroby? Zeszłoroczne liście są zdrowe natomiast starsze w większości mają plamy. Wczesną zimą wszystko było ok.



I jeszcze fotka z ogrodu siostry. Nie znam odmiany. Przez kilka lat nie było z nim problemów, a od zeszłego wygląda nieciekawie. Nie wiem czy to brak minerałów czy nieodpowiednia kwasowość podłoża?



Będę wdzięczny za opinie i sugestie :) .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/25 09:50 #51077

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13501
  • Otrzymane podziękowania: 31377
Tomku, rododendron u siostry ma albo za mało kwaśną ziemię, albo jest przenawożony, albo jedno i drugie. Widać na liściach, które jeszcze nie zżółkły, objawy chlorozy ( zielone żyłki nerwów na jasnym liściu, potem liść robi się żółty).
Przy niedostatecznej kwasowości żelazo z podłoża nie jest pobierane przez korzenie.

Brązowe plamy na Twoim rododendronie mogą być spowodowane brakiem wody w zimie.

Może ktoś jeszcze coś doda, bo ja w rododendronach mało się poruszam. Mam jednego w ogrodzie, bo zawsze się obawiałam tej ich delikatności :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tomek Mr

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/25 09:57 #51080

  • Tomek Mr
  • Tomek Mr Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 6267
  • Otrzymane podziękowania: 24465
Dzięki Ewo flower . Dodam jeszcze że rodki rosnące obok wyglądają zdrowo. To miejsce jest raczej cieniste i wilgotne więc to raczej nie brak wody :unsure:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/25 10:01 #51082

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13501
  • Otrzymane podziękowania: 31377
To może brak jakiegoś pierwiastka? Z chęcią poczekam w takim razie na rodomaniaków, aby się czegoś dowiedzieć. Drugi rodek do mnie jedzie :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/25 10:41 #51086

  • majek2106
  • majek2106 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 547
  • Otrzymane podziękowania: 1269
Tomek w drugim przypadku to sprawa dość oczywista - widać że tkanka między nerwami jest jasna żółta i to typowe objawy zaburzenia poboru przez korzenie składników mineralnych - chloroza.
W tym przypadku to raczej za mała kwasowość gleby, podobne objawy występują również przy zasoleniu podłoża, wtedy mimo znacznych ilości minerałów przy takim zjawisku roślina nie potrafi ich pobrać. Różaneczniki i azalie są bardzo wrażliwe na przenawożenie ( zasolenie )
Często widzę jak różaneczniki sadzone są pojedynczo w trawniku, trudno wtedy zachować odpowiednie pH gleby a dodatkowo podsypywanie trawnika nawozem ( mieszanki zawierają związki wapna ) potrafi być zgubne dla rośliny.
Rozmawiałem również o podłożach jakie są stosowane w szkółkarstwie z producentami i stwierdzili że torfy kwaśne potrafią być bardzo zasolone, rośliny "stoją" nie chcą rosnąć i kupując takie podłoża sprawdzają zasolenie, wymagają certyfikatów.
Często na opakowaniach z torfem kwaśnym podawane są takie wartości.
Dodatkowo różanecznik posadzony w trawniku ma bardzo dużą konkurencje korzeni traw a te znacznie skuteczniej pobierają wodę na co również te rośliny są bardzo uczulone - jej brak. Dodatkowym i nie korzystnym dla rośliny jest środowisko jak widzę różanecznik rośnie obok ogrodzenia i chodnika, drogi. W upalne lata i suche, odmiany delikatniejsze wprost gotują się i znacznie osłabiają co w konsekwencji upośledza ich system odpornościowy.
Otwierając drogę dla patogenów.
Jest jeszcze jedno zagadnienie na które mało zwracamy uwagi a bardzo istotne - jakość wody jaką podlewamy - a w mieście często podlewamy takie trawniczki z rodkiem, woda często jest chlorowana co bardzo zaburza pH gleby i tworzy toksyczne ciężkie sole, trudne do wypłukania.
Sadzenie blisko drogi i ogrodzenia ma jeszcze jeden minus, szczególnie tam gdzie zimą sypią solą a czasami dość szczodrze i szeroko.
Nawet jak nie poleci bezpośrednio do ogrodu to samochody skutecznie, szeroko wychlapią i małymi kropelkami doleci do ogródka, trawa sobie poradzi jakoś bo jest bardziej odporna ale coroczne takie zasolenia są toksyczne.
W drugim przypadku to grzybek. Myślę że trzeba mu trochę przewietrzyć glebę bo wiem ze masz ciężką podsypać dobrej jakości kwaśną, zerwać zaatakowane liście i spalić a dodatkowo opryskać układowym grzybobójczym albo jakimś eko np z pestek grejpfruta.
Uff może nie zanudziłem
Ostatnio zmieniany: 2017/02/25 10:46 przez majek2106.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tomek Mr, Roma, piku, Efkaraj

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/25 11:03 #51088

  • Tomek Mr
  • Tomek Mr Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 6267
  • Otrzymane podziękowania: 24465
Sławek, martwi mnie to że jesienią wszystkie rodki podlałem 'Previcurem' i wydawało mi się że rośliny są zabezpieczone przed chorobami grzybowymi :(
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/25 11:54 #51099

  • majek2106
  • majek2106 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 547
  • Otrzymane podziękowania: 1269
Tomek jesień to trochę późno, jeśli roślina została już zaatakowana, grzybnia pewnie i zginęła ale porażone tkanki zamierają.
Gro chorób grzybowych wnika wiosną i latem, atakując świeże przyrosty, my widzimy tylko efekty już porażenia, liście nie naprawią ubytku martwych tkanek. Stąd objawy widzimy najczęściej ze znacznym opóźnieniem.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tomek Mr

Gdy rodek stwarza problem 2017/02/25 17:58 #51142

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 25641
  • Otrzymane podziękowania: 66652
Moje Golden Torch podobnie, co rok wyglądają po zimie, bo jest różanecznikiem o wątpliwej, niecałkowitej mrozoodporności.
Generalnie żółte różaneczniki wydają mi się brzydsze, jeśli chodzi o ulistnienie.
Siostry krzew przycięłabym ok 2 cm ponizej widocznego ogniska choroby i potraktowała Previcourem.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tomek Mr

Gdy rodek stwarza problem 2017/03/13 18:09 #53084

  • Tomek Mr
  • Tomek Mr Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 6267
  • Otrzymane podziękowania: 24465
Następne niepokojące objawy.Do niedawna z rodkiem było ok.



A tu chyba ślady żerowania jakiegoś szkodnika?? Zmiany widoczne są tylko na wewnętrznej stronie niektórych liści.




Nie wiem czy coś z tym robić, czy na razie zostawić rośliny w spokoju?
Ostatnio zmieniany: 2017/03/13 18:12 przez Tomek Mr.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2017/03/13 20:14 #53138

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 14463
  • Otrzymane podziękowania: 43401
Czy nie było u Ciebie podczas zimy silnego spadku temperatury np z mroźnym wiatrem? Gdzieś już spotkałam takie objawy i były określone jako reakcja na nagły spadek temperatury. To zależy od odmiany. Większość jest odporna, ale są odmiany bardziej wrażliwe. Pąki też wyglądają na zmarnowane. Ten wzorek na liściu też trochę jak po mrożonce! Ale na 100% nie jestem pewna. Objawy chorób rododendronów trzeba kojarzyć z tym, co ostatnio się wokół nich działo, tak przez ostatni sezon.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tomek Mr

Gdy rodek stwarza problem 2017/03/13 21:14 #53158

  • Tomek Mr
  • Tomek Mr Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 6267
  • Otrzymane podziękowania: 24465
takasobie napisał:
Ten wzorek na liściu też trochę jak po mrożonce! Ale na 100% nie jestem pewna.

Też tak bym pomyślał, ale na jednym liściu była dziwna pajęczyna. Jutro mu się lepiej przyjrzę. To już kilkunastoletni rod, przeżył fatalne traktowanie i wcześniej nie podmarzał ;).
Ostatnio zmieniany: 2017/03/13 21:15 przez Tomek Mr.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2017/03/13 23:12 #53187

  • majek2106
  • majek2106 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 547
  • Otrzymane podziękowania: 1269
Tomku na liściu typowe uszkodzenia mrozowe (2 foto)
A pajęczynka pod liściem o niczym nie świadczy bo brak szkodników z pajęczyną widoczną jeszcze o tej porze.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: th
Czas generowania strony: 0.185 s.